Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z wczoraj, właściwie ku przestrodze. Stacja benzynowa pewnego rosyjskiego koncernu, kilka…

Historia z wczoraj, właściwie ku przestrodze.

Stacja benzynowa pewnego rosyjskiego koncernu, kilka minut po północy.
Zatankowane za 50zł, [N]arzeczony idzie zapłacić.
Rozmowa z [G]ościem na kasie:

[G] – 50zł poproszę. Będzie paragon czy faktura?
[N] (podaje 100zł bo drobniej nie miał) – Faktura.
(Facet bierze stówę, otwiera kasę, wyjmuje 50zł reszty ale nie daje tylko trzyma w ręce.)
[G] – Proszę podać numer rejestracyjny.
[N] – XX12345
[G] (wpisuje) – Nie ma takiego. Brał pan już u nas?
[N] – Tak, już kilka razy.
[G] – To poproszę NIP.
[N] – 1234567890
[G] – No jest. Można jeszcze raz numer rejestracyjny?
[N] – XX12345
[G] – A może pan wyjść sprawdzić czy na pewno?

Widzę jak narzeczony wychodzi, patrzy na rejestrację, wraca do kasy.

[N] – Jest taki jak mówiłem, XX12345.
[G] – O, faktycznie jest. Bo wcześniej wpisałem z myślnikiem i pewnie dlatego nie znalazło. (WTF?)
Gość drukuje fakturę, podaje, oczywiście „dziękuję, do widzenia”.

[N] – Jeszcze reszta.
[G] – Jaka reszta?
[N] – Dałem panu 100zł, powinien mi pan wydać 50zł.
[G] – No tak... Ale już wydałem.
[N] – Nie, nie wydał pan.
[G] (chwila konsternacji) - O faktycznie, musiało spaść.
Po czym schyla się i podnosi z podłogi.

I teraz mamy dwie opcje:
1 – gość jest faktycznie tak strasznie nieogarnięty
2 – próbował zakosić 50zł

Ciekawe, że te pieniądze spadły tak nagle, skoro do momentu, kiedy narzeczony wyszedł sprawdzić rejestrację, to koleś trzymał je w ręce... Poza tym wyraźnie starał się go „zakręcić” żeby zapomniał o tej reszcie. Może liczył na to, że z racji późnej pory będzie mu łatwiej? Nie mam pojęcia.

W każdym razie, wszędzie trzeba się pilnować.

stacja benzynowa

by Crow
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Sewera
6 10

Plus za rozgarnięcie, jak jest problem to warto też pamiętać, że na stacjach jest prawie zawsze monitoring.

Odpowiedz
avatar Karl
6 8

5 dych piechotą nie chodzi, sprytnie sobie to wykombinował, przy czym nie sądzą, żeby ktoś był aż tak zakręcony, żeby o 50taku zapomnieć

Odpowiedz
avatar huudaa
1 1

Na ruskim koncernie szczególnie jest monitoring na każdej stacji tym bardziej nad kasami. zawsze można to potem sprawdzić i ew konsekwencje za próbę oszustwa wyciągnąć. swoją drogą ciekawa jestem, na której to ruskiej stacji pracują tacy byznesmemi. chodzi mi o miasto :)

Odpowiedz
avatar Crow
2 2

Stolica Świętokrzyskiego :) W sumie gość oddał pieniądze, gdyby nie chciał to oczywiście, że byśmy się upominali o swoje u kierownika. Po prostu rozegrał to tak, żeby wyglądało na zamieszanie i że wszystko się działo przypadkiem, więc nie wiem czy dało by się mu coś udowodnić.

Odpowiedz
avatar ross13
2 4

A mnie dziwi, że prosił faceta o naoczne sprawdzenie prawidłowości numeru rejestracyjnego jego własnego samochodu i ten posłusznie odszedł od kasy żeby to zrobić. Co by nie mówić ale prawie każdy znany mi kierowca ma ten numer wyryty ostro w pamięci.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 8:59

avatar Crow
6 6

Narzeczony akurat nie jest właścicielem samochodu, bo to mój samochód. Numer oczywiście pamięta, ale jak 2 razy "nie weszło" to się zaczął zastanawiać czy faktycznie jakiejś cyferki nie pomylił.

Odpowiedz
avatar mircale
5 7

To chyba ja jestem jakaś inna bo pamiętam tylko trzy pierwsze litery :P

Odpowiedz
avatar plytkozerca
13 17

Bo jesteś kobietą, masz pamiętać przepis na żeberka w miodzie a nie tablice. (do wszystkich bolidup i napinaczy - to jest żart i kpina z seksizmu)

Odpowiedz
avatar mijanou
1 5

Nie każdy^^ Ja nie pamiętam...

Odpowiedz
avatar Vividienne
3 7

Dla ratowania honoru kobiet - ja pamiętam.

Odpowiedz
avatar sparxx
-2 2

Wyjść sprawdzić, czy na pewno numer rejestracyjny się zgadza?? Co to za rejestracja z myślnikiem? Może jeszcze od razu zostawić kluczyki, żeby kasjer mógł porównać/sprawdzić czy prawdziwe?

Odpowiedz
avatar TooLittle
0 0

mi sie w tym roku zdarzyla odwrotna sytuacja;p Pani w kasie probowala mi wydac 50zl wiecej :D

Odpowiedz
avatar Leme
1 1

na youtube jest filmik "Paying with paper" - pasuje idealnie do tematu ;)

Odpowiedz
avatar Hanny
-1 1

Numer rejestracyjny z myślnikiem? Ciekawe... o_O

Odpowiedz
avatar mijanou
0 2

Może po prostu koleś sam się zakręcił. Bywa. Kiedyś w osiedlowym sklepiku kupowałam kawę i fajki. Towar do torby i idę i nagle się zorientowałam, że słowa sprzedawczyni:" Halo, proszę pani!' są kierowane do mnie. Zakupy zabrałam ale zapomniałam zapłacić. Strasznie mi było wstyd i bardzo przepraszalam. Na szczęscie sprzedawczyni potraktowala moje roztargnienie z humorem.

Odpowiedz
avatar slodkii
1 1

Ja pracuję jako kasjer na stacji koncernu z żółto-czerwoną muszelką w logo i uwierzcie, że pracując na nocki kasjer też może być zakręcony, a to, że poprosił klienta o sprawdzenie tablic to w takim celu, żeby potem niepotrzebnych korekt faktury nie robić. W żadnym wypadku, nie bronię go, ale wiem jak to jest, nietrudno o pomyłkę, zwłaszcza jak Ci się oczy kleją :) Ale z własnego doświadczenia i jako pracownik i jako klient - patrzcie na ręce kasjerom i sprawdzajcie czy reszta się zgadza, pozdrawiam :D

Odpowiedz
avatar Crow
3 3

Dzisiaj wieczorem byłam na tej stacji ponownie i postanowiłam przy okazji sprawdzić jedną rzecz - mianowicie udałam, że nie pamiętam numeru rejestracyjnego. Wtedy babka na kasie powiedziała, że nie ma problemu, sprawdzi na monitoringu. I faktycznie - sprawdziła, wszystko było widać - dlatego coraz bardziej mi się wydaje, że gość chciał nas okantować.

Odpowiedz
avatar MaL3K
-3 3

Oczywiscie, ze chcial Was wywalic na kase. Sam pracowalem na stacji i wiem co tam sie dzieje. U nas co prawda na takie sumy nawet nikt nie probowal przekrecac klientow. Nasza najczestrza metoda bylo wydawanie w drobnych. Np. reszty bylo 50 zl to klient dostawal 1x20zl 1x10zl a reszte w drobnicy i zawsze 1 czy 2 zl sie przycinalo. To jest standard. Praktycznie kazdy ze stacji mial codziennie darmowy obiad, czasem jeszcze pare zl "nadwyzki" w kasie sie znalazlo na wieczor. Ale suma laczna zadko przekraczala 30-40 zl w ciagu dnia. Nikt nie wywalal 1 klienta na 50 zl. Radze uwaznie liczyc reszte na stacjach benzynowych..

Odpowiedz
avatar dolar
2 2

A mi na stacjach, szczególnie Orlenu nie wydają paragonów. Pytają się czy faktura, ja mówię że nie, płacę kartą, pan/pani podaje mi potwierdzenie z karty i mówi "dziękuję". Dopiero na wyraźne życzenie wydawany jest paragon. Domyślam się że jak ktoś się nie upomni to po wyjściu klienta drukowana jest oczywiście fakturka dla kogoś znajomego.

Odpowiedz
avatar MaL3K
0 2

Oczywiscie :) O ile kwota jest wieksza niz 100 zl.

Odpowiedz
Udostępnij