Serdecznie pozdrawiam szanownych "obrońców zwierząt", którzy przyszli mi zabrać moje szczury na podstawie "dowodu braku dowodów, że się nimi dobrze zajmuję", po czym odmówili nawet obejrzenia warunków, w jakim mieszkają moje zwierzaki, żądając wydania ich w progu mieszkania. Tak trzymajcie, na pewno komuś pomożecie działając w ten sposób!
Specjalnie dla Was - biedny, zaniedbany zwierzak:
http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/387183_312357645452227_857486612_n.jpg
Mam nadzieję, że dla Ciebie sama myśl o tym jest niedopuszczalna, ale wolę się spytać - dałaś im szczury? A maluch na zdjęciu tłuściutki i puchaty ^^
OdpowiedzOczywiscie szczurow im nie wydalas ? Zakladam, ze nie, ale nie wyjasnilas tego w historii wiec lepiej to podkreslic ;)
OdpowiedzNie, nie wydałam (a raczej moja współlokatorka nie wydała, mnie wtedy w domu nie było. I nie zamierzam.
OdpowiedzAle fajny :P
OdpowiedzAle wielkie szczurzysko. Co on je? Ruskie reaktory?
OdpowiedzTo jest ś.p. Thoruś z jednej mojej poprzedniej historii. Zszedł już na guz, ale rzeczywiście, duże było z niego szczurzysko. Ale taki Microft jest jeszcze większy...
OdpowiedzTo wzdęcie to pewnie z głodu ma (joke) :D. Jak większy to pewnie kotami aportuje.
Odpowiedzdobra, dobra, pokazujesz nam małą pandę a my mamy uwierzyć, że to szczur? ;)
OdpowiedzYyyy a skąd oni się u ciebie wzięli tak w ogóle? Donos jakiś, czy może macie u siebie jakieś patrole zwierzolubów?
OdpowiedzPierwsza moja myśl: O matko jakie wypasione bydle :D Czy on je koty? ^^ Szczur satanista :D
OdpowiedzPrzecież zwierzak jak widać był zadbany. Jakby mi ktoś chciał zabrać moją Kwinkę i Cośka (moje 2 kochane chomiki :)) to bym chyba patelnią w łeb przywaliła.
OdpowiedzJaki fajny zwierz :D
OdpowiedzTo już jakaś parodia, hamburgery żrą , dezodorantami się oblewają, na brak dróg narzekają, ale na wielkie korporacje nie ruszą bo wiedzą ,że nie mają szans, tylko teraz zwykłych ludzi nękać zaczynają, zwierzęta domowe odbierać będą.. niech to robią dalej ludzie w końcu pokarzą im środkowy palec i w Polsce zamiast habitatów szrotówka kasztanowcowiaczka będzie w końcu jakaś nowa droga, fabryka, a to ich wołanie na puszczy zginie w tle. Brutalne ale jak mam wybrać dobrobyt przez jeszcze 35 lat jakiem i statystycznie zostało, a możliwością podziwiania jak kretus rex rozmnaża się w swym naturalnym środowisku na tle niedokończonej drogi, to ja wybieram to pierwszei tyle w tej kewstii.
Odpowiedzyyy ale co to byli za ludzie i skąd się tam wzięli?
OdpowiedzOMG, kto u Ciebie zrobił interwencję? Szukam postów na allo i nie widzę nawet najmniejszych podstaw do czegoś takiego. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Jakby nie mieli pseudo, gdzie można zrobić interwencję...
OdpowiedzTo dłuższa historia. Niedawno adoptowałam dwa szczurki + zgodziłam się przetrzymać jedną szczurzycę dla Natkins. W pewnej chwili, gdy byłam w rozjeździe, jedna mała się rozchorowała, moja współlokatorka zabrała ją do weta. Napisałam o tym, dodając że prawdopodobnie tym wetem była krakowska Oaza. Okazało się jednak, że nie (współlokatorka poszła do innego weta). Generalnie sprawa by się wyjaśniła zaraz po moim powrocie do domu, jednak osoby, do których o tym pisały uznały to z jakichś powodów za zaniedbanie, że nie podesłałam im tych papierów natychmiast. W związku z czym w terminie, gdy miała do mnie przyjść Natkins przyszły zupełnie dwie inne dziewczyny z torbą transporterków i napisanym na kolanie nakazem wydania nie tylko tych szczurów, które adoptowałam... ale też tych, które mam od baradwys! Ponieważ nasza ulubiona hodowczyni (mam nadzieję, że kojarzysz aferę z nią) uznała, że w związku z niewywiązaniem się z umowy może mi szczury zabrać...
OdpowiedzTo baradwys szczury powinny być odebrane i mam nadzieję, że wreszcie się tak stanie. A ludzie robią aferę z byle powodu... i potem za normalnymi ludźmi się smród ciągnie ;/ Ech, swego czasu mówiłam, że "jeśli kochasz zwierzęta i chcesz im pomagać, to trzymaj się z dala od innych miłośników zwierząt". I niestety, od niektórych nawiedzonych trzeba by się trzymać z dala... Na szczęście takim "ochotnikom" można po prostu zatrzasnąć drzwi przed nosem. Nie mają wsparcia żadnej instytucji uprawnionej do przeprowadzania interwencji.
OdpowiedzNo nie duś już tego szczurka:D
OdpowiedzJa tam się nie dziwię... przecież od razu widać, że szczur zaniedbany... no bo kto to widział tak zwierzaka utuczyć. I jeszcze ruch ogranicza na rękach nosząc ;) :D
OdpowiedzNa zdjęciu wyraźnie widać że męczysz szczura dusząc go... I nie słychać strzałów tylko dlatego że to zdjęcie... pewnie dlatego przyszli o świcie... ;-D Koniecznie ustal kto to taki mądry inaczej i donosy robi i zastosuj mu szczurzą torturę... wiesz... szczur, brzuch, garnek.
OdpowiedzRewelacyjny, aż się zapiszczałam przed monitorem :)
Odpowiedzo, mam podobną pościel w kropki, tylko, że niebieską ;)
OdpowiedzAle ma brzuszek cudny :) A grupy "interwencyjne" tego pokroju mogą Cię cmoknąć w tyłek, mam nadzieję, że im to uświadomisz.
OdpowiedzRzeczywiście zaniedbany, zwłaszcza z tym sadełkiem do drapania XD
OdpowiedzSzczurek słodziutki:) A mnie najbardziej w oko rzuciła się ta owieczka na kocyku :) Takie moje zboczenie owieczkowe :P
OdpowiedzTortury istne mu serwujesz - mizianie na śmierć ;)
OdpowiedzBoże jaki grubas :D Fajny! Nie dziwię się że chcieli ci go zabrać, też chętnie bym ci go zwinęła :>
OdpowiedzUwielbiam tych terrorystów... O zwierzęta walczą, ale najwyraźniej nie są świadomi że ich komputery i telefony składają za grosze azjatyckie dzieci.
OdpowiedzNo właśnie, dlaczego dusisz tego szczura? Fajny, takiego jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzMam wrażenie, że ten szczurek się uśmiecha.
OdpowiedzShy musi uzupelnic zapasy to Twoje probuje zabrac:) Trzymaj sie, nie oddawaj...
Odpowiedz