Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Było o wypowiedzeniach, ja pamiętam jak dostałem aneks do mojej umowy zlecenia.…

Było o wypowiedzeniach, ja pamiętam jak dostałem aneks do mojej umowy zlecenia.

"Zleceniobiorca rezygnuje z ubezpieczenia, jeśli dojdzie do wypadku podczas wykonywania pracy poza siedzibą firmy"

Dodam, że moja praca polegała głównie na przebywaniu poza siedzibą firmy czyli po prostu w terenie.

"Zleceniobiorca będzie pracował od godz 9 do 17, od poniedziałku do piątku, co wykaże na karcie w zakładzie pracy".

Zaznaczę, że umowa zlecenie nie może mieć znamion umowy o pracę.

I rodzynek na koniec.

"Wynagrodzenie będzie płatne wg uznania zleceniodawcy do dnia 10-ego, może ono zostać podwyższone o 100% lub w razie konieczności całkowicie wstrzymane".

Cóż, powiedziałem do widzenia.

firma w łodzi

by lordvictor
Dodaj nowy komentarz
avatar balker
11 11

Może szef myślał, że po prostu podpiszesz, a nie będziesz czytał ;)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
20 24

Było przyjąć, a potem od razu iść do sądu pracy o zaliczenie tego jako umowy o pracę ;) Znaczy, o ile miałeś czas i siły. Byłoby... zabawnie.

Odpowiedz
avatar smokk
7 9

bloodcarver ma rację.

Odpowiedz
avatar Quazar
10 10

@Veto - a czym? Maszyną prawniczą? :D

Odpowiedz
avatar Cysioland
3 5

Jedynym w tej historii, który nie jest człowiekiem jest jego szef.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
6 8

@Quazar - jak już, to smokiem - nawet jeśli dobry, to i tak nie uznający do końca typowych ludzkich norm, za to dość dobrze wiedzący, na jakim świecie żyje, i nie mający zbyt wiele cierpliwości ani litości dla durniów, którzy się sami podkładają. Tu np dla szefa, którego przy odrobinie sił i środków możnaby upupić elegancko. Ew nie mam nic przeciwko postrzeganiu mnie jako szczura, który do wszystkiego się dopasuje, i wszystko wykorzysta... i też nie ma zrozumienia ani litości dla durniów i naiwniaków ;) A z prawem mam tyle wspólnego, że wiem, że obowiązuje nie tylko prawników - więc znam te kawałki, dzięki którym trudniej jest mnie w ch*ja zrobić. Z zawodu komputerowiec.

Odpowiedz
avatar lordvictor
11 13

W sumie miałem to robić, ale nawet jakbym dostał umowę, to zaraz coś by wykombinowali by mnie uwalić. jak np kolega został zwolniony bo gdy ulotkował założył zimą buty odpowiednie do temperatury, a wg firmy w -20 stopniach powinien chodzić w spodniach od garnituru i odpowiednich lekkich butach typu lakierki tak 5 godz po ulicach. Lub inny chłopak dostał naganę za nieświeży wygląd bo latem się pocił.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
13 13

Pewnie by i uwalili cię od razu, ale miałbyś wstecz opłacone składki, policzone lata do emerytury i urlopu itd. Plus ekwiwalent za urlop na którym nie byłeś i okres wypowiedzenia.

Odpowiedz
avatar Finlandia
7 9

Znajomy, który też pracowal na zleceniu tak jakby to byl etat, miał podobne podejście, zmienił je jak dostał raka, udało mu sie wygrać sprawę i przynajmniej dzieci bedą miały po nim rentę jeśliby z tego nie wyszedł.

Odpowiedz
avatar monikamaria
19 19

Mnie najbardziej rozwalił ostatni akapit. Albo zapłacę, albo nie. Ot tak wedle fantazji.

Odpowiedz
avatar archeoziele
11 15

Ta "umowa" złamała pewnie gdzieś tak połowę przepisów kodeksu pracy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Żadnego PIPu na nich nie nasłałeś? Szkoda :(

Odpowiedz
avatar smokk
-3 5

Przy umowach zlecenie PIP nie ma nic do gadania.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
12 14

Nie do końca - jeśli zachodzi stosunek pracy a umowy są innego typu PIP może trochę kłopotów pracodawcy narobić.

Odpowiedz
avatar Vividienne
1 3

Powiem więcej - jeśli zachodzi stosunek pracy a umowa jest innego typu to PIP narobi pracodawcy więcej problemów niż gdyby umowa była o pracę.

Odpowiedz
avatar Sewera
4 8

To dobrze, że publikujesz takie kwiatki. Może sprowokujesz kogoś do dokładnego czytania umów. Z moich doświadczeń jeśli pracodawca ma obiekcje, aby projekt umowy zabrać do domu i/lub pokazać prawnikowi, to ma nieczyste intencje i trzeba uciekać.

Odpowiedz
avatar lordvictor
-1 3

No raz kazali podpisać 2 umowy z firmą gł i firmą córką ta sama nazwa tylko drugi człon był inny Firma grupa, Firma związek. I jedna była na 50zł, druga na więcej, ale rezygnowało się na niej ze składek, były odprowadzane od 50zł.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

A to cwaniaczek! Przeraża mnie to, że kiedyś może mi się taki ktoś przytrafić. Trzeba się po prostu nauczyć cwaniactwa. Albo chociaż zdrowego rozsądku.

Odpowiedz
avatar Suzumushi
1 3

Dokładnie frantique, za przeproszeniem, dureń jeden z drugim nie zareagują a takie ścierwo będzie dalej ładowało ludzi w bolka.

Odpowiedz
avatar PrettyNoise
-1 1

Co to za firma ja się pytam. Pomożesz w ten sposób innym uniknąć rozczarowań.

Odpowiedz
avatar kamczatka
0 2

Twój szef dodając ostatni punkt przeszedł na level mistrza w zakresie tworzenia umów śmieciowych, brakuje mi jeszcze tutaj tylko punktu o obowiązkowym 3 tygodniowym okresie wypowiedzenia i stworzyłby nową jakość- umowę niewolniczą;)

Odpowiedz
Udostępnij