Był klient, który chciał konsolę na raty.
Wraca i mówi, że nie przeszły i pyta:
- A czy jest możliwość, żeby odłożyć ta konsolę do powiedzmy niedzieli?
- Jak najbardziej.
- A jest Pan w pracy przez weekend?
- Nie. Dopiero w niedzielę tutaj będę. Ale zostawię koledze informację.
- No ale jak kolega wyda konsolę?
- Nie wyda, bo zostawię mu informację, że ta konsola na Pana czeka.
- No ale jak ktoś się za mnie poda?
Tutaj zaznaczę, że nazwisko klienta poznałem, jak wypisywałem mu wniosek na raty.
- Proszę Pana. Czy Pan uważa, że losowa osoba przyjdzie tutaj akurat w ciągu tych dwóch dni i weźmie konsolę, odłożoną dla Pana a na dodatek odgadnie Pana nazwisko z milionów różnych nazwisk?
Chwila namysłu, a po twarzy widać, że tryby poruszają się pod kopułą coraz szybciej...
- A jak będzie telepatą?
- To kolega założy czapkę z folii aluminiowej (prawie powiedziałem amenilinowej), żeby chronić mózg przed intruzami.
Saturn
boskie :D
OdpowiedzGeniusz :D
OdpowiedzNie wiem, o co masz pretensje. Sami reklamujecie się jako "żer dla skner", to teraz użerajcie się z takimi ;)
OdpowiedzA co ma wrodzony idiotyzm do skner? ;)
OdpowiedzHistoryjka dobra, ale czy ktoś może wyjaśnić o co chodzi z tym "amelinium"? Czemu tak się wszyscy podniecają tym słowem?
OdpowiedzTu słowa nie wystarczą ;) http://www.youtube.com/watch?v=u-ZarTwE64c
Odpowiedzłał żul który nie umie wymówić aluminium. Nie, nadal się tym nie jaram.
OdpowiedzJedno mnie zastanawia - wy macie jakieś bardzo ograniczone ilości tej konsoli, że ten gość tak bardzo musiał się upewnić, że nikt mu tego nie wykupi?
OdpowiedzTo akurat była mega promocja jakiś czas temu i popyt był duży ale stała tego cała paleta.
Odpowiedzhaha też nie wiedziałam o co biega z tym amelinum :D haha myślałam że to jaki nowy metal czy coś :P co do historii to dobre :D
Odpowiedzalbowiem to nie jest sklep dla idiotów! (jak ten drugi tego samego wlasciciela tylko pod inna nazwa :)
OdpowiedzSaturn to gówno. Niby "żer dla skner". Kupiłem głośniki za 170 zł, które na ceneo, allegro i wszędzie są do 80zł. Wiem, moja wina, ale jednak...
OdpowiedzNo tak twoja wina. I nie bronię teraz tutaj firmy bo nie jestem jakimś pracoholikiem zakochanym w swoim zakładzie pracy ale od kiedy to uważasz, żeby sklepy typu Saturn, Media czy Empik konkurowały z cenami internetowymi? Sam też kiedyś tak na to spoglądałem ale zrozumiałem, że to inny target klientów.
OdpowiedzBoska riposta:) Dostaniesz Nobla za odkrycie nowego zastosowania dla amelinium;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 10:40
Chłopak nie mówił tak całkiem od rzeczy. Klient naszej firmy miał sobie odebrać pewien pojazd zza granicy w celu złomowania, my zapłaciliśmy fakturę i na nas były dokumenty, ale to inny klient miał jechać z lawetą. Gdy chciałam umówić spotkanie za granicą, poinformowano mnie, że ktoś odebrał rano tą tonową kupę złomu. Na szczęście okazało się, że ktoś się pomylił i materiał był na miejscu. Ale jak widać, gdyby ktoś inny tam przyjechał to by nawet w papiery nie spojrzeli ...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 16:34
Śmiejecie się z gościa, a może on miał po prostu urojenia prześladowcze, co śmieszne nie jest? Jednak na podstawie historii nie można wywnioskować, więc daję [+].
OdpowiedzSuper, historia bez zbednego wstepu +
OdpowiedzWspaniała riposta, padłbym ze śmiechu słysząc coś takiego od sprzedawcy :D
Odpowiedz