Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historyjka z pracy na słuchawce - o mojej największej wpadce. Krótko…

Krótka historyjka z pracy na słuchawce - o mojej największej wpadce.
Krótko się tłumacząc – zamyślenie podczas ostatniej godziny katorgi...

- Dzień dobry. Nazywam się Capitalny, dzwonię z BardzoWażnegoBanku. Czy zastałem pana Jana Diabelnego?
- Niestety, nie żyje.
- A nie wie pani kiedy będzie z powrotem?

Dopiero po chwili się zorientowałem co powiedziałem i udało mi się wybrnąć.
Ale wstyd mi było strasznie...

call_center

by Capitalny
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nietypowa19
-3 11

Dobrze chociaż, że to tylko rozmowa telefoniczna, a nie rozmawialiście twarzą w twarz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
30 32

Pamiętam gdzieś w necie zdjęcie koperty z ponownym wezwaniem do jakiegoś urzędu i dopisek listonosza "adresat nadal nie żyje"

Odpowiedz
avatar skagopunka
26 28

a potem na Piekielnych ukaże się historia jak to pewien piekielny pan z call center.....

Odpowiedz
avatar Mistress
7 9

Chyba nawet czytałam coś podobnego ;) Tyle że konsultant nie chciał przyjąć do siebie tej informacji.

Odpowiedz
avatar Dorothy
0 0

A ja chyba właśnie czytałam kiedyś tą historię, tylko z punktu widzenia osoby z drugiej strony telefonu, haha :)

Odpowiedz
avatar Norah
32 32

Dowaliłeś do pieca, że aż zgasło :D Swoją drogą zamyślenie jest bardzo częste i powoduje na prawdę śmieszne historie :)

Odpowiedz
avatar mrs_Slayer
2 10

` na prawdę` piszemy razem, o tak - naprawdę. :)

Odpowiedz
avatar Litterka
19 19

Tak to jest, kiedy język szybszy od myśli:D

Odpowiedz
avatar obserwator
-4 8

Poproszę inskrypcję "Zaraz wracam", a na tle całe dwa syntezatory na krzyż, gitara i dudy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 15:15

avatar skwercio
4 10

Kiedy będzie z powrotem? Na Sąd Ostateczny...

Odpowiedz
avatar Hitokiri
7 7

Hehe, rutyna cię zgubiła :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

"A proszę zadzwonić 1 listopada, może gdzieś nas nawiedzi" ;)

Odpowiedz
avatar Rann
12 12

Przypomniała mi się teraz inna historyjka tu przeczytana, sparafrazuję więc: "Jak będzie z powrotem, to ja stąd spier..." ;)

Odpowiedz
avatar Blurp
5 5

Mój mąż zmarł półtora roku temu. Od tej pory regularnie zastanawiam się co odpowiedzieć na głupie teksty przychodzących do firmy ludzi np. "-Jak to, niemożliwe!" "-A jednak???"; powiedziane chamskim tonem: "-Gdzie szef?" "Na cmentarzu???" ; "-A to X umarł? Byłem jego najlepszym kolegą!" "-A to ciekawe, że Cię człowieku dwadzieścia lat nie widziałam!". Tak że ten tekst plus przeprosiny to normalnie anielskie pienia.

Odpowiedz
avatar Freeman
11 11

Ile to razy prawie powiedziałem klientowi "smacznego" wręczając mu fakturę na Orlenie. Innym razem klient zamówił kawę i hot-doga nie mówiąc jaką kawę i z jaką kiełbaską ma być hot-dog. Więc dopytując wypaliłem: kawę z jaką kiełbaską Pan sobie życzy?

Odpowiedz
avatar magic1948
1 3

Ktoś mógł, nawet w nerwach, odpowiedzieć: "Nie wiem, ale ostatnio jeden wrócił po trzech dniach"

Odpowiedz
Udostępnij