Mój kuzyn jakieś 3 tygodnie temu brał ślub.
Zamówił na tę okazję fotografika, który po wykonaniu zdjęć z całej ceremonii miał je połączyć w prezentację.
Dwa dni temu wpadł podrzucić płytkę.
Kuzyn uruchomił ją.
Zaczyna się piękne prezentacja.
I nadchodzi moment zdjęć i filmu z przysięgi. Akurat podczas zakładania obrączek uruchomił się drugi motyw muzyczny. Piosenka bardzo klimatyczna a było to Rihanna - Unfaithful.
Kuzyn od razu zapytał, czy pan fotografik łyknął trochę angielskiego w życiu na co pan odpowiedział z wesołym uśmiechem, że nie. Było to widać po tym feralnym momencie.
Gdy dostał wyjaśnienie o czym jest piosenka zadeklarował, że podłoży inną.
I podłożył... Amy Winehouse - Rehab
Usługi Wideo Fotograficzne
Moje skojarzenie - http://www.youtube.com/watch?v=cUEkOVdUjHc Swoją drogą, ciesz się, że nie Nicki Minaj - Stupid Hoe.
OdpowiedzRozumiem ,że cała rodzina po filologii i wszyscy zamierzają tych zdjęć słuchać a nie oglądać, interesujące podejście poniekąd. Jeśli już to państwo modzi wykazali braki w inteligencji , bo po pierwszym razie należało określić jaki utwór chcą słyszeć w tle, a nie postawiać faceta, który przyznał się do swoich lingwistycznych ułomności ,żeby znów decydował, sami sobie miko-piekiełko zrobili, fotograf może ponieść symbolicznie 1%.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2012 o 17:40
They asked me if I want to marry but I said no, no, no :D
OdpowiedzU mnie pani fotograf wstawiła roxette - it must have been love gdyby nie była mężatką pomyślała bym, że ma jakąś nadzieję ;). Dodam, że piosenka była tłem do zdjęć z naszego pierwszego tańca. Gdy zwróciłam jej uwagę i poprosiłam o poprawkę odmówiła i stwierdziła, że ona nie zbyt dobrze angielskiego. Teraz się śmieję z tego ale wtedy......
OdpowiedzZapomniałaś dodać, że za tę usługę nie zapłaciłaś i była ona dobrowolnym podarunkiem od firmy. Żądanie poprawek w tym wypadku do kpina do kwadratu.
OdpowiedzNie którzy nie mają co robić ehhhhhhhh, kpiną było wstawianie takiej piosenki do ślubnej prezentacji a tu poruszamy kwestię nieznajomości j. angielskiego. Osobiście uważam, że jeśli coś robisz rób to dobrze od początku do końca albo nie bierz się wcale. A poza tym proponuje dokładnie czytać co napisałam tam jak wół jest, że poprosiłam nie żądałam
OdpowiedzNie lepiej po prostu wywalić prezent, który się nie podoba, zamiast wyżalać się, że darczyńca jest be?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2012 o 9:28
Nikt nie mówi, że zostawiłam sobie to "dziełko" i nikt nie mówi, że się wyżalam. Uznałam po prostu, że anegdotka ta pasuje do tematu i tyle. Do fotografa miała wiele innych zastrzeżeń, ale nie o tym mowa. Ja osobiście uważam, że jeśli komuś zależy na marce, renomie i budowaniu własnego wizerunku powinien zadbać o takie szczegóły.
Odpowiedzpodziękowania dla wujka google za tłumacz ;D
OdpowiedzDo płyt wyjątkowo pamiątkowych, które macie zamiar oglądać za kilka/naście/dziesiąt lat podkładać muzyczkę wątpliwej gwiazdeczki sezonu ? A potem się zastanawiać co to za muzyczka w tle że o tekście nie wspomnę. Ale co ja się znam, stary jestem ...
Odpowiedznie wszyscy którzy tworzą w obecnych czasach sa "gwiazdeczkami" sezonu. Nawet Zeppelin kiedyś zaczynał
OdpowiedzNie chcę nikogo urazić ale Rihanna - wybacz ale za dwa trzy sezony mało kto będzie o niej pamiętać. Amy Winehouse też już się raczej nie rozwinie. A propo Led Zeppelin, stworzyli coś nowego, wydali 9 albumów i sprzedali ponad 300 milionów płyt
OdpowiedzAmy Winehouse nie rozwinie się na pewno :P Chyba, ze dwa metry pod ziemią :D
OdpowiedzAle mysmy piosenki nie wybierali. To z reguły osoba która obrabia materiał ją dobiera.
OdpowiedzHahaha, dobrze, że nie wrzucił wam You ain't the first Guns N Roses :D http://www.youtube.com/watch?v=hDQN45PVrFs You was just a temporary lover, Honey you ain't the first, Lots of others came before you woman, Said but you been the worst, You been the worst...
OdpowiedzLudzie, litości - fotograf, nie fotografik! I to jeszcze do tego kompletny amator, jak widać... :)
OdpowiedzFotograf = osoba robiąca zdjęcia Fotografik = osoba która robi zdjecia i potrafi je obrabiać wszystko sie zgadza
Odpowiedzblad logiczny - fotografik to artysta fotograf... trza poczytac wpierwej :)<br> tak,skonczylem fotografie...
OdpowiedzMonitkowa, więc według twojej definicji małpa z aparatem w dłoni jest fotografem - brawo Jasiu :D Doczytaj trochę, potem się wypowiadaj... Rację ma irasniper.
OdpowiedzMógł chociaż sprawdzić tłumaczenia tych piosenek...
OdpowiedzPrzypomniała mi się historia, gdzie na mojej koleżanki urodzinach kolega puścił "Happy birthday" Flipside :)
Odpowiedz@Monitkowa ja widzę to nieco inaczej. Fotograf to gość, który robi zdjęcia "użytkowe", czyli takie, które zostaną gdzieś wykorzystane, bo akurat komuś potrzebny jest zapis zastanej rzeczywistości. To szeroki zakres, bo chodzi zarówno o zdjęcia do dokumentów jak i sesje zdjęciowe do magazynów mody. Sektorem pracy fotografa są usługi, więc jest on rzemieślnikiem. Fotografik to artysta-grafik, który wykorzystuje techniki fotograficzne w pracach artystycznych. Jego prace mają aspirować do miana sztuki, nie obrazu wytwarzanego masowo dla zaspokojenia czyichś potrzeb. Tak więc np. znany z "tap madl" Piotr Tyszka jest FOTOGRAFEM. A Jan Saudek FOTOGRAFIKIEM. Zresztą ten podział to typowo polski wynalazek, w innych językach wszyscy zajmujący się techniką zapisu obrazu na materiałach światłoczułych to fotografowie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2012 o 2:44
A to, że dla ludzi teksty piosenek jakby nie istnieją, to już standard. I mówimy tu nawet o polskich tekstach. Przykład? W stacjach radiowych albo na imprezach komuś, kogo trzeba z jakiegoś powodu pocieszyć ludzie potrafią dedykować utwór... "Nie płacz, Ewka" Perfectu, którego podmiotem lirycznym jest samobójca piszący swój list pożegnalny. Cóż. :) Albo granie "Windą do nieba" 2+1 na weselach. :D Dramat.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2012 o 3:00
Fakt, "Windą do nieba" zespołu 2+1 jest bardzo popularne, a tymczasem sama piosenka opowiada o dziewczynie, która bierze ślub z facetem, którego nie kocha, a tekście zwraca się do kogoś, z kim jest naprawdę związana uczuciowo. Podobnie hit disco polo "Jesteś szalona". Piosenka opowiada o gościu, którego uczucia olała jakaś panna. On jej mówił, że ją kocha, ona się z tego śmiała, aż w końcu odeszła. Po prostu przyjęło się, że mają być piosenki "o miłości". Ale już nikt nie wnika o jakiej, a większość (również tych anglojęzycznych) opowiada o trudnej, tragicznej, niespełnionej. Tu już nie chodzi o to, że na weselu każdy będzie analizował tekst, bo to działa w myśl zasady "mądry nic nie powie, a głupi powie, że tak musi być", ale jednak jak ktoś przysiądzie i pomyśli "kurde, co oni grają?" to jednak głupio.
Odpowiedzto samo jest z queen - show must go on i z niech zyje bal rodowicz. przeciez to nie sa radosne pioseneczki, ale zdecydowanie ulubione przez podpite weselne towarzystwo. trzezwe tez.
OdpowiedzWażne, że są słowa "miłość", czy "bal" w refrenie lub tytule. Cała reszta utworu może opowiadać nawet o ćwiartowaniu, gwałceniu i nabijaniu na pal. :D A co tu dopiero mówić o anglojęzycznych tekstach... :-)
OdpowiedzZa samo wstawienie czegokolwiek Rihanny bym gościa chyba zatłukła....;p
Odpowiedzale zaraz,bo z doswiadczenia wiem,ze wynajmujac "fotografika" mozna sciezke dzwiekowa do prezentacji ustalic,albo poprosic o przeslanie do zatwierdzenia przed zgraniem na plyte,wiec co to za amator?
Odpowiedz