Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem w sytuacji podobnej do Ticho (historyjka http://piekielni.pl/39154) - moje dziecko od…

Jestem w sytuacji podobnej do Ticho (historyjka http://piekielni.pl/39154) - moje dziecko od wczoraj chodzi do szkoły. O ile na rozpoczęciu roku szkolnego było dość normalnie, to dzisiaj opadły mi ręce.

Przekonałam się mianowicie, jak matki potrafią krzywdzić swoje dzieci, święcie przekonane, że je "chronią".

W szatni, po przebraniu się, czekaliśmy wszyscy na wychowawczynię dzieci; przyszła, kazała dzieciom ustawić się w pary, żeby zaprowadzić do sali (w szkole jest zwyczaj, że najpierw pani idzie po dzieci świetlicowe, potem z nimi schodzi do szatni po te, które przychodzą punktualnie na lekcje i razem idą do sali).

Dzieci poszły w większości i stanęły w parach, niektóre, nie chodzące wcześniej do przedszkola, zagubione nieco, rodzice "poparowali".

Ale...

Znalazło się parę mamuś, które kazały swoim dzieciom wziąć kolegę/koleżankę za rękę, same złapały dzieciaka za drugą rękę, i - tak, w ten sposób szły z nimi do sali (szatnia jest w piwnicy, sala na ostatnim piętrze)

Mało piekielne?

Kilka innych szło w parze TYLKO ze swoimi dziećmi...

Ja wszystko rozumiem: pierwszy dzień w szkole, nerwy, napięcie. Też to przeżywam, i to ogromnie.

Ale na Boga - czas najwyższy już w dzieciach wyrobić nawyk samodzielności! Jedna dziewuszka, widząc spojrzenia innych dzieci (już takie maluchy potrafią wyszydzić), chciała, żeby mama ją puściła - "Nie, mamusia pójdzie z Tobą! Ty sobie nie poradzisz sama".

Skoro te kobiety miały potrzebę "przypilnować" dziecka, to mogły iść z tyłu, jak niektórzy zrobili. W tym ja - miałam ciężką reklamówkę z wyprawką dziecia i wychowawczyni sama nas (oprócz mnie jeszcze kilkoro rodziców) poprosiła, żeby to zanieść na górę. Żadna z mam idących z dzieckiem "za rączkę" wyprawki dzisiaj nie przyniosła.

Trzeba było widzieć minę wychowawczyni... Ciekawe, co powie na zebraniu - jest za tydzień.

szkoła

by klexx
Dodaj nowy komentarz
avatar zeebee
9 9

O taak... Pochody pierwszoklasistów przypominają konwoje statków podczas II wojny światowej... Te mamunie są takie żałosne...

Odpowiedz
avatar paula85
-4 10

Przy Twoim opisie to wychodzę na wyrodną i podłą matkę gdyż odstawiam moje dzieciaki do szatni w razie czego pomagam przy rozbieraniu daje buziaka i sobie idę a dzieci idą do sal i Pań wychowawczyń(obydwoje 3 rok w przedszkolu synek 6 lat córcia 5)i o dziwo na szczęście inni rodzice też tak robią ale jak widzę takie zachowania to mnie szlag trafia na te kaleki(matki które hodują kolejne pokolenie sierotek).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2012 o 14:40

avatar renifer
2 2

W takim razie witam w klubie. Ja moją córkę odprowadzałam tylko do schodów przedszkola i czekałam aż wejdzie do środka:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2012 o 15:01

avatar Dove
14 16

"Nie poradzisz sobie" - dziecko w to wierzy. Pózniej zostanie zdziwienie, ze córka niezaradna.

Odpowiedz
avatar violak
3 3

Mało się nie udławiłam gdy kolega (nauczyciel)publicznie powiedział, że musi synkowi rano kanapki do szkoły zrobić i uprasować koszulkę na rozpoczęcie roku szkolnego i dlatego nie będzie go na radzie pedagogicznej. (synek w klasie maturalnej)

Odpowiedz
avatar kiniaas007
0 0

Boże, jeśli ja kiedyś urodzę dziecko i będę się tak zachowywała, błagam zutylizujcie mnie o.O

Odpowiedz
Udostępnij