"Sąsiedzi, sąsiedzi, sąsiedzi, tak bardzo, bardzo kocham Was!" BIG CYC ;]
Mój imprezowy sąsiad z góry miał zwyczaj rzucania petów przez balkon. Wiadomo, jak jest wiatr, to one spadały raczej na mój balkon czy innych sąsiadów, niż na trawnik. W ramach bycia grzecznym, wziąłem popielniczkę (ja nie palę w domu, a takową miałem) i grzecznie mu ją wręczyłem i wytłumaczyłem o co chodzi. Przeprosił, podziękował. I faktycznie cały dzień następny pety nie leciały...
Dopiero wieczorem wyleciało ich nagle ze 20. Tak, opróżnił popielniczkę przez balkon.
Zabić?
sąsiedzi
Czasami aż żal, że głupota nie boli.
OdpowiedzNasi kochani sąsiedzi... Tylko siekierą ich..:)
OdpowiedzTak.
OdpowiedzW roku akademickim mieszkanie piętro niżej wynajmują studentki, które całą bandą wychodzą zapalić na korytarz. To nie byłoby aż tak upierdliwe (oczywiście poza smrodem), gdyby nie to, że mają w zwyczaju zostawiać na schodach swoje "popielniczki" - czyli małe słoiki z wodą i petami. Uwielbiam w to wchodzić, wychodząc rano z psem...
OdpowiedzTeraz musisz mu kupić kosz na śmieci.
OdpowiedzI po miesiącu sąsiad opróżni pełen petów kosz za okno. :D
OdpowiedzSprzedam ci tanio wiatrówkę, przydatna na sąsiadów ;)
OdpowiedzZabić.
OdpowiedzNie zabijaj. Wystarczy ostrzegawczych 12 strzałów w głowę
OdpowiedzA potem w raporcie napiszą, że samobójca kurczowo zacisnął palec na spuście.
OdpowiedzPopełnił samobójstwo strzelając sobie trzykrotnie w tył głowy.
OdpowiedzWytłumacz mu jeszcze raz :D Może się zapomniał. A zabić polecam tych "dobrych sąsiadów" ponad moim postem...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2012 o 16:10
Zrób sobie grilla na balkonie :)
OdpowiedzTo samo chciałem poradzić xD Oby tylko wiatr sprzyjał ;]
OdpowiedzPoza tym paleniem i imprezami co 2 dzień, to jest całkiem porządny facet:]
OdpowiedzŻadne"zabić"po prostu,skoro już dałeś mu popielniczkę, to podpowiedz mu w równie kulturalnym stylu iż może wysypywać ją do jednorazówki.Oszczędzi na wywalaniu,a jak się jednorazówka zapełni to poprostu wypieprzy do śmieci i po kłopocie.Plus takiego wyjścia może być jeszcze jeden:Może facet widząc gigantyczną masę petów w jednorazówce zreflektuje się i ograniczy bądź nawet rzuci palenie.
OdpowiedzMyślę, ze to głupota, a nie piekielność zamierzona... Ale cóż, głupota nie boli.
Odpowiedzha ha ha, nie minusujcie, ale koniec mnie rozwalił :D
OdpowiedzNie zabić tylko odnieść mu to, co jego. Na dywan. Albo wycieraczkę..
OdpowiedzNie bij, wytłumacz ;).
Odpowiedzhaha, piekielnie śmieszne :D widać, ze głupich nie sieją, sami sie rodzą :)
OdpowiedzPiątka, bleeee! Ja mam podobnego sąsiada. W dzień się okna nie da otworzyć, bo siedzi i pali (dosłownie potrafi siedzieć prawie cały czas), a potem podobne rzeczy wyczynia ;)
Odpowiedzjezeli nad nim jeszcze ktos mieszka to uzbieraj cala reklamowke petow i jak bedzie palil na balkonie to idz do sasiada ktory mieszka nad nim i wysyp zawartosc reklamowki moze to go czegos nauczy ;)
Odpowiedz