Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witam. Dziś opowiem o kochanych współpracownicach. Zdarzyło się, że pracowałam za granicą…

Witam.
Dziś opowiem o kochanych współpracownicach. Zdarzyło się, że pracowałam za granicą podczas wakacji. Przez okres pracy mieszkałam z ponad 20 współpracownicami. Dziewczynami nie bardzo się ze sobą dogadywały. Ze mną jeszcze mniej. Jako, że miałam lekką depresję i byłam nie do życia wcale im się nie dziwiłam ale starałam się być miła. Potworzyły się grupki, w każdej roiło się od babskich intryg, plotek i nienawści. Każda była obgadana i obgadywała inne. Nie jestem typową dzieczyną, bardziej chłopaczarą, mimo że tego po mnie nie widać. Nie zadaję się z reguły z dziewczynami, bo mnie irytują. Po paru próbach wciagniecia mnie w jakieś intrygi, kobietki stwierdziły jednogłośnie, że 'ona to jakaś dziwna jest'. Zaczęła się więc nagonka, której prowodyrem była jedna z najstarszych pracownic i dziewczyny, z którymi się przyjaźniła. Kobieta szukała pretekstu do kłótni. A to, że za długo gotuję obiad (dla siebie, w spólnej kuchni) a to, że źle sprzątam na hali. Raz nie wytrzymałam i spytałam, czy nie chce sie ze mną zamienić, kiedy ja zbierałam szczotką ciężki gruz a ona stała oparta o ściane, mimo że powinna sprzątać tak samo jak reszta. Dostała ataku furii, stwierdziła, że jestem bezczelna i że dopilnuje żebym straciła pracę.
Innym razem, kiedy dla zabawy wróżyłam z kart dziewczynom, kiedy jej pupilki sie o tym dowiedziały, śmiały się do rozpuku, żem zła wiedźma itp, itd. aż jedna prawie złamała palec następnego dnia, a pani prowodyrka dostała boleści brzucha. Będąc w 8 miesiącu ciąży. Przestały się śmiać. (karma is a bitch :) Przeżuciły się na inne dziewczyny, chowały ich prywatne garnki, talerze, kradły jedzenie. Byleby tylko zaszkodzić i mialy z tego niezły ubaw. Mi deprecha przeszła, użeranie się z nimi zakrawało na komedie. Może kiedyś znowu je spotkam i podziekuję za udane wakacje.

współpracowniczki

by Sayu
Dodaj nowy komentarz
avatar Famme69
1 1

jak już to chłopczyca ;)

Odpowiedz
avatar sihaja88
1 1

myślałam że tylko ja nie lubię bab a tu proszę :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Ortografia siedzi w kącie i chlipie. :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Sądząc po potoku myśli tudzież słów niemal bez używania znaków interpunkcyjnych to śmiało można u ciebie zdiagnozować że depresja wciąż trwa albo że powoli przechodzi w fazę maniakalną gdyż ciężko się czyta to co tutaj napisałaś i nawet gdyby się chciało dać plusa to ciężko to ogarnąć bo jak tekst bez akapitów to się oczy męczą więc popraw a będzie lepiej.

Odpowiedz
avatar zeebee
0 0

Też mam zaszczyt pracowac z takim panem. Typowa aspołeczna menda, żyjąca samotnie, prowadzi kilka "sporów o miedzę", ziemię, alimenty. Myślę że on nawet siebie nienawidzi.

Odpowiedz
Udostępnij