Parę lat temu. Okres wakacyjny. Padało troszkę. Godzina 22. może dalej.
Jadę po robocie do domu. Po drodze mijam dworzec PKP naprzeciw którego jest przystanek. Stoi parę osób, a najbliżej jezdni 2-óch klientów w płaszczach z plecakami, i machają...
Widać, że turyści, może studenci, na stopa zawsze taniej...
Zatrzymałem się.
- Dobry wieczór, czy jedzie pan do miejscowości x?
- Nie, do połowy trasy do tego miejsca.
- Możemy zabrać się z kolegą? I tak jedziemy z namiotami, to gdzieś się rozbijemy.
- No to siadajcie.
Ulokowali się z tyłu. Gadka szmatka, bardzo fajnie rozmawiało się z nimi.
Dowiedziałem się, że wymyślili sobie rajd przez Polskę polegając tylko na stopach i namiotach. Zero opłat za przejazdy, czy noclegi. No zajeb.sty pomysł.
Dojeżdżamy do miejsca, gdzie muszę ich zostawić, no i mówię, że tu jest miejsce na rozbicie namiotu, tam jest sklep, tutaj parę kroków i w razie czego jest przystanek...
Przeszliśmy w trakcie tej drobnej wycieczki na "Ty".
Parę minut przed ich wysiadką pada pytanie:
- A co w mieście x jest ciekawego? Gdzie można pójść?
Na co ja nie wiedzieć czemu wypaliłem:
- Panienki. Ładne, chętne, można z nimi wszystko i za free.
Nastała krępująca cisza. Żaden nie odezwał się. Kuźwa, ale żart mi wyszedł - myślę sobie. Może pedały... We dwóch pod jeden namiot. A niech im tam... Aby mojej dupy się nie czepiali to ich problem.
Dojeżdżamy do miejsca przeznaczenia. Pół godziny rozmowy, a po moim haśle 5 minut milczenia.
- Dobra, ja tu skręcam, a wy tu macie to miejsce na namiot, co mówiłem.
- Fajnie, dzięki, Bóg zapłać.
O kufa. Odwróciłem się. Wychodzili z samochodu. Błysnęły koloratki. To nie były płaszcze, jak zdawało mi się na początku.
podwózka adult
Księża nie faceci i nie potrzebują? Myślę, że wręcz przeciwnie.
OdpowiedzKsięża faceci, których obowiązuje celibat. Potrzebują? No to probleeem...
OdpowiedzNoelleSmiley proszę weź się upewnij co znaczy celibat później się wypowiadamy, nigdzie nie ma ze nie mogą sobie por*chac. tu chodzi o zakładanie rodziny...
Odpowiedz@Gandlaf, zgadza się - celibat to zakaz małżeństwa, czyli niby seksu poza małżeństwem nie zabrania. No właśnie - niby. Problem w tym, że inne zasady KK zabraniają seksu poza małżeństwem a skoro celibat zabrania małżeństwa to wnioski z tego wyciągnij.
Odpowiedz@delmet oczywiście, zgadzam się z tobą w 100%, ale nie lubię tego jak ludzie mylą pojęcia i wszędzie jak jest seks z księdzem w tle to zaraz piszą, że celibat. pozdrawiam
OdpowiedzNo ale fakt faktem, że celibat pośrednio zabrania seksu. Czyli jak ktoś pisze, że celibat zabrania księdzom dymać to niekoniecznie "myli pojęcia" tylko zwyczajnie sięga po skrót myślowy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 19:12
Dziękuję delmet za wyjaśnienie. Bo właśnie o to mi chodziło. A że istota ze mnie leniwa to się nie rozpisałam. Proste. : )
OdpowiedzKsięża czy nie, żart taki sobie.
Odpowiedzpedały to części w rowerze. a żart denny.
OdpowiedzKolejny przewrażliwiony?Przez tą pier@@@@ną poprawność polityczną niedługo nie będzie można nazwać czarnoskórego czarnym,tylko białym inaczej.Tak samo jak przedstawiciele pewnej nacji obrażają się,jak ktoś napisze,że pochodzą z tego narodu,co jest dla mnie dziwne,bo jak ktoś nazwie mnie Polakiem,to jestem dumny.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2012 o 23:17
@Pokreconykret zgadzam się, Żydzi są przewrażliwieni na swoim punkcie okropnie.
OdpowiedzTeraz na pedała mówi się "waginosceptyk".
Odpowiedz@pokreconykret - luzuj, Stary, troszkę. Nie bądź taki p r z e w r a ż l i w i o n y.
OdpowiedzWiecie, to nie kwestia przewrażliwienia. Nazywanie kogoś pedałem jest obraźliwe. Słów gej albo homoseksualista widać was nie nauczono. Byle wyzywać jak się jest tępym to agresją można nadrobić.
OdpowiedzLudzie, dajcie spokój. Facet zacytował to co sobie pomyślał. Nie powiedział do tamtych dwóch stopowiczów "pedały". Mnie się nieraz zdarza zbluzgać kogoś kto mnie denerwuje - w myślach - od najgorszych, przy użyciu wielu słów z literką R w środku. Ale dopóki dzieje się to tylko w myślach, a nie na głos, nie uważam żebym robiła coś złego. Myśleć mogę co chcę. A żart, faktycznie, marny.
OdpowiedzPokreconykret -> nazywanie geja pedałem to jak nazywanie czarnoskórego asfaltem, skoro już silisz się na porównanie.
Odpowiedz@archeoziele zapamiętam;)@Nimfetamina To widać na pierwszy rzut oka.Ktoś im wmówił,że są ,,narodem wybranym'' i oni w to wierzą.Poczytaj Talmud,tam są dopiero ciekawe rzeczy m.in nazywanie nie-żydów gojami(hebr.goiam ludzkie bydło) pisanie,że goj ma służyć ,,wybrańcom Boga'' zamiast zwierząt itd itp.
OdpowiedzWiększość gejów za słowo pedały się nie obrazi, bo sami siebie tak nazywają, ale faktycznie jest różnica, czy mówi to ktoś ze szczerym uśmiechem na ustach, czy z homofobią. A geje też oceniają urodę kobiet, po prostu żart był niżej niż dno i wodorosty.
OdpowiedzWłaśnie, walmy tą poprawność polityczną. Dlatego mam nadzieję, że autor historyjki nie obrazi się jak go nazwę buraczanym polaczkiem. ;)
Odpowiedz@MadDog ale autor nie miał powodu, że poczuć do nich agresję :) kulturalny człowiek by pomyślał "może geje... a może kiepski żart rzuciłem"
OdpowiedzLudzie, wszystko zależy od kontekstu. Sama często w żartach nazywam kumpli pedałami... no i się poobrażali. Też w żartach. A że autor historii podkreślił, że waginosceptycy mu nie przeszkadzają, to moim zdaniem nie ma się do czego czepiać.
OdpowiedzChodziłeś do szkoły dowcipu Karola Strasburgera?
Odpowiedz@Kobalamina: może po drodze jadł suchary strasburgerskie?:)
OdpowiedzSwoją drogą, to jest dość zabawne - tj. to, że uznałeś, że faceci najwidoczniej są gejami, skoro po dowcipie zapadła niezręczna cisza. Mogę Cię zapewnić, że to, że byli księżmi, też nie miało decydującego znaczenia - to żart był tak słaby i bez klasy, że najbardziej rubaszne Zdziśki spod sklepu chylą czoła!
OdpowiedzStary, po tym żarciku nawet Hugh Hefner zamilkłby zażenowany...
OdpowiedzMusi że, skoro nawet grupa orków tak twierdzi ;)
Odpowiedzorkowie słyną z bardziej wyrafinowanego poczucia humoru :)
OdpowiedzNawet Gollum ma wyższy poziom...
OdpowiedzAle żeś błysnął kulturką i obyciem, no no...
OdpowiedzHmm.. ja znam księdza, który na codzień chodzi w krótkich spodenkach, obcisłych koszulkach - jeżdzi na rolkach i deskorolce ma duże zaufanie wśród młodziezy, organizuje koncerty festyny itd. I chyba taka osoba duchowna jest autorytetem dla młodych niż taki ksiądż , który za przeproszeniem siedzi na tyłku i nic nie robi. Pozdrawiam ;p
Odpowiedzpamiętam jednego księdza z technikum, w boks na pleju dwójce katał niemiłosiernie, każdy baty dostawał. Parę lat później spotkałem go w tramwaju, ze stoczni z pracy do żony wracał :D
OdpowiedzA ja sie tak zastanawiam, co to ma do historii?
OdpowiedzMnie zawsze zastanowiało, na co komu ten cały celibat...
OdpowiedzŻeby dzieci i żony księży nie mogły dziedziczyć ich majątków. Kościół by wtedy trochę zubożał przecież. "Nie ma słowa w Biblii o celibacie", jak śpiewał Kazik.
OdpowiedzW podstawówce miałam księdza, który nie rozstawał się ze swoją sutanną. Wycieczka do sklepu. Sutanna. Spacer po parku. Sutanna. Wiele razy go tak spotkałam ; P
OdpowiedzI takich więcej trzeba.
OdpowiedzŻart żartem, może i nietrafiony, ale gdyby księża mieli trochę poczucia humoru, to rzuciliby chociaż jakieś "nam raczej nie wolno" albo coś w tym stylu.
OdpowiedzJa nie jestem księdzem, a też bym nic nie odpowiedział na taki "żart".
OdpowiedzNieźle.. po prostu tzw. "epic fail" ;) Niemniej - za historię plusik, pewnie dostałeś wtedy nauczkę by się z ludźmi nadmiernie nie spoufalać i ważyć słowa :)
Odpowiedzhaha you made my day ;)
OdpowiedzHistoria fajna - i w dodatku napisana bardzo dobrze, bez oglądania się na "poprawność polityczną". Powinszować. ;)
OdpowiedzA mało to razy księża bez kiecki brykali na wyjeździe?Chłop jak chłop,no chyba że wygląd charakterystyczny wtedy pozostaje gdzieś na uboczu przed wzrokiem ludzkim.A tak?Dyskoteki,poker,dziwk a i wóda czasemi...normalna rzecz.
Odpowiedzod razu "pedały", błysnąłeś inteligencją nie powiem... może to mogli być faceci, którzy mają szacunek do kobiet? jakby mi ktoś powiedział że w danym mieście rozrywką są panienki chętne za free to bym sie obraziła i wiedziałabym, że mam do czynienia z prostakiem. żart żartem, ale źle to zabrzmiało
OdpowiedzHm...jak powiedział mi dziś pan z ochrony w Tesco, ktorego poprosilam o przyklejenie nalepki na towar, ktorego i tak w Tesco nie ma ale poprosilam na wejsciu: "tak na wszelki wypadek" odparł: " Na wszelki wypadek to i ksiadz w kieszeni nosi".
OdpowiedzAle zauważcie, że celibat - zakaz małżeństwa. Według kościoła (chyba, jestem niewierzący) nie wolno robić tego i owego przed ślubem, więc to się jakoś łączy.
OdpowiedzSpecjalnie konto założyłem żeby spytać: Jakie miasto autor miał na myśli? :-)
Odpowiedz