Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja przy kasie podczas wydawania reszty. Kilkunastu klientów pod rząd, za małe…

Sytuacja przy kasie podczas wydawania reszty. Kilkunastu klientów pod rząd, za małe rachunki płaciło banknotami 100 lub 200 złotowymi i dziwnym trafem nie mieli w ogóle drobnych. Jak można się domyśleć, momentalnie skończyły mi się drobne. Dosłownie nie miałam czym wydawać. Trafił mi się kolejny taki klient. Portfel miał dosłownie wypchany monetami, ale oczywiście płaci stówką. Zagotowało się we mnie.
- Bardzo proszę o drobne. (rachunek wynosił 2,99)
- Nie mam.
- Mogę nie mieć czym wydać - informuję spokojnie.
- Pani sobie jaja robi? To jest Tesco! Musicie mieć drobne!
- Ale one z nieba nie spadają proszę pana. W takim razie jestem zmuszona wydać panu bardzo, bardzo drobno.
- No nie! Pani sobie jaja robi!
Nie miałam już sił z nim dyskutować i zaczynam mu wydawać dosłownie po 10 i 20 gr.
- To jakieś żarty! Ja tego tak nie zostawię!!! Bezczelność!
Wkurzył się na maksa i rzucił w moją stronę 10 zł.
- W tym cholernym kraju nawet pieniędzy nigdzie rozmienić nie można!
Z tymi słowami opuścił kasę.

Tesco

by Casandra
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar DeathAdder
19 25

Moze i ich problem, ale klient jesli ma drobne to jest bezmyslnym debilem jesli placi w duzym nominale za male rachunki.

Odpowiedz
avatar Casandra
15 27

FUSER- masz prawo do swojego zdania, ale czy koniecznie musisz z tego prawa korzystać? Pozatym, niech nie zwalnia mnie z pracy ten, który mnie nie zatrudniał...I jeszcze jedno- daję sobie rękę uciąć, że nawet nie wiesz o czym piszesz, bo "DROGI KLIENCIE A MÓJ PANIE" rzeczywistość z drugiej strony lady nie jest taka oczywista jak ci się wydaje...

Odpowiedz
avatar Basik1311
1 3

Nie leży w obowiązku kasjera rozmienianie pieniędzy to jest ewentualnie dobra wola...

Odpowiedz
avatar thm084
16 24

Jak słyszę takie komentarze, jakie dali ana czy fuser to mi się nóż w kieszeni otwiera. Płacąc w taki sposób to czysta bezczelność. Sam jestem kasjerem, więc wiem w czym rzecz. Poza tym kasjerka chciała wydać, tylko uprzedziłą, że wyda w drobnych. Klient niby może zapłacićtak jak chce, to my możemy wydać tak jak chcemy. Gdy kogoś prosiłem o drobne, on odpowiedział, że nie ma, to ja mu z uśmiechem: no to już pan ma; wydająć mu naprawdę drobno. Pozdrawiam kasjerów

Odpowiedz
avatar Casandra
4 12

Dzięki za te słowa, pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Casandra
11 17

Nie, to troszkę błędne rozumowanie. Tu nikt nie jest dla kogoś lecz po coś. Klient po to by zrobić zakupy, kasjer po to by je policzyć. Należysz do jednej z osób, które ludzi pracujących w handlu traktują jak zło konieczne, jak swoich służących, parobków i pół ludzi. Kasjer nie urodził się po to by komuś usługiwać i całować po rękach za każdą wydaną złotówkę w naszej firmie. Zasada jest jedna-chcesz szacunku, to szanuj się sam. A tak na marginesie: ta konkretna historia opisuje człowieka, który rozmieniał pieniądze w dość złośliwy sposób. I bardzo egoistyczny. Takich ludzi mam na codzień setki. I uwierz mi- został potraktowany łagodnie...ale nikt mi nie powie, że powinnam schylić głowę,wydać mu resztę ostatnimi groszakami i jeszcze przeprosić żę tak drobno, w momencie, gdy widziałam, żę miał drobne a za moment musiałabym zablokować kasę i wkurzyć tym 10 stojących za nim klientów...

Odpowiedz
avatar thm084
16 30

jak czytam komentarze fusera jestem za aborcją

Odpowiedz
avatar Casandra
11 17

FUSER jest idealnym przykładem "PIEKIELNEGO KLIENTA", powinien kupować wyłącznie przez internet z dostawą do domu...obawiam się, że obsłużenie go bez butelki relanium na uspokojenie byłoby niemożliwe:-)

Odpowiedz
avatar thm084
17 17

no i chciała wydać ze stówy. A jakimi nominałami to nie Twój interes

Odpowiedz
avatar Pawlak
9 11

Fuser zdecydowanie powinieneś postać przynajmniej tydzień za kasa. Niech Cie kiedys zmusi sytuacja zyciowa do staniecia po drugiej stronie kasy! Samych "wymagajacych klientow" Ci wtedy zycze :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2010 o 1:22

avatar KasQua
15 15

Ja też pracuję w markecie i NIESTETY też mam kontakt z takimi "miłymi" klientami jak fuser. Totalny brak szacunku dla drugiej osoby, typowy klient, dla którego pracownik jest zwykłym śmieciem, a on wielkim panem, bo jest klientem. Twoja "kultura" po prostu powala, nie ma co... Pozdrawiam kasjerów i resztę "załogi" sklepów :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2010 o 23:15

avatar thm084
7 7

widać, że nigdy nie stał za kasą, nie zrozumie tego nigdy. Zresztą każdemu takiemu osobnikowi można w odpowiedni sposób się odwdzięczyć

Odpowiedz
avatar Casandra
12 16

Fuser komentuje każdą historię tutaj, w której kasjer miał czelność w ogóle odezwać się do klienta inaczej niż "dzień dobry" i " co podać". Mam wrażenie, że kiedyś został źle potraktowany przez pracownika branży handlowej, do tego dodać trochę kompleksów, wybujałe ego i mamy całego FUSERA:-) koleś, to tylko historyjka! Nie bierz tego tak osobiście:-) my kasjerzy i pracownicy sklepów mamy ograniczony zasób cierpliwości tak jak i każdy człowiek. Mamy prawo czasem dojść do granic wytrzymałości. Tak samo jak pracownicy urzędów, lekarze, nauczyciele lub dostawcy pizzy. JESTEŚMY TYLKO LUDŹMI! Poza tym nie baw się w tomograf i mi mózgu nie prześwietlaj...

Odpowiedz
avatar nesta123
12 14

Parę razy miałem okazję stać po drugiej stronie kasy. I czasami naprawdę może trafić szlag. Jak przyjdzie taki z jednym np batonikiem i daje stówę, a przy okazji widać jak z portfela "wysypują się" drobne. A co do Fusera to powiem, że jesteś cholernym hipokrytą. Twierdzisz, że kasjer musi mieć wydać drobne zawsze i wszędzie. A potem mówisz, że te drobne klientowi były potrzebne np na pizze bo dostawca ma zawsze maksymalnie 20 złotych. To wytłumacz mi czym się różni zwykły kasjer od dostawcy pizzy, że dla dostawcy należy mieć drobne? Ta sama zasada. Klient nasz pan. Dostawca musi wydać. A co do Casandry... Chylę przed Tobą czoła, że w takich chwilach potrafisz być opanowana. Czytałem inne Twoje historie i stwierdzam, że jesteś świetna. Opryskliwi klienci nie mają szans w starciu z Tobą ;P

Odpowiedz
avatar Casandra
9 9

Dzięki takim opiniom jak Twoja, wiem po co piszę te historie:-)A dzięki takim ludziom jak Ty, mam siłę wstać rano do pracy:-) pozdrawiam cieplutko i bardzo dziękuję

Odpowiedz
avatar lucye
6 6

Klienci są powaleni, wyżywają się bo wiedzą że mogą sobie pozwolić, nie pomyślą ze kasjer o np. 15 kończy prace wychodzi i staje się "takim samym człowiekiem" jak on (chodź jest nim cały czas z tym ze za kasą akurat pracuje) ludzie kochani my kasjerzy nie jesteśmy robotami na wasze sługi, puknijcie się w ten pusty łeb

Odpowiedz
avatar Lusiopea
5 5

I tutaj masz rację. Czym się różni zwykły kasjer od zwykłego klienta? Chyba tylko pracą ;).

Odpowiedz
avatar kliencik
14 16

Oj czepiacie się Fusera a on jest typowym przedstawicielem grupy facetów którzy wyżywają sie na według nich słabszych, w domu boi się żony,w pracy współpracowników a przed szefem przerażony bije pokłony w dodatku pewnie schodzą mu kamienie z nerek a to booooli!!!a jak dogada ekspedientce to mu ulży, taki mały biedny człowieczek

Odpowiedz
avatar Lusiopea
4 6

Jak tak będzie dalej, klienci zażyczą sobie wydania reszty 10 gr nominałami 3 gr, 6 gr i 2x 0,5 gr.

Odpowiedz
avatar Shelly31
1 5

Niech idzie do banku

Odpowiedz
avatar Pyrokar
1 3

Bez kultury...

Odpowiedz
avatar Sayori
9 13

Fuser ja przeczytalam komentarze, twoje i innych. I odpowiedz mi na cos. Drobne monety to metale. Cialo stale. W pewnym momencie sie koncza. I nie da sie ich skroplic z powietrza. A mysle, ze w kasach nie ma magicznej skrytki, ktora w magiczny sposob sie napelnia pieniedzmi gdy ich zabraknie. To nie Harry Potter. Wiec mozliwe ze kasjer ma miec obowiazek drobne w kasie. Ale ich nie wyczaruje. Teraz mam pytanie do takich klientow jak Fuser: Wy naprawde jestescie tak glupi, ze wolicie nosic miliony drobnych monet ktore sa ciezkie, zamiast kilku banknotow? Leciutkie, cienkie, ladnie sie dopasowuja do portfela albo kieszeni. Typowa polska mentalnosc. Ja ludzi nie lubie. Nie kryje sie z tym, ze nie lubie glupoty ludzkiej, nie lubie ogladac i sluchac ludzi. Ale nie przyczepie sie nikogo bez powodu. Jesli ktos chce szacunku niech ma szancunek. Nie tylko do samego siebie. Ale do cudzej pracy. Bo na jakiej podstawie mam sie uczepic czlowieka ( czy to kasjer czy smieciarz czy dozorca) jesli w uczciwy sposob zarabia na zycie? A tobie Fuser by sie przydala skrobanka mozgu. Ale ty juz go nie masz, wiec ratunku dla ciebie tez nie ma.

Odpowiedz
avatar thm084
2 4

Czytałem trochę Twoich komentarzy. Były naprawdę ostre, tutaj też, ale jest w nim 100% prawdy. W sumie to się z Tobą zgadzałem, ale za ten komentarz masz mój szacunek. Pozdrawiam:)

Odpowiedz
avatar Talka
3 3

niestety ale jak czytam komentarze co niektórych to nie wiem czy sie smiac czy plakac ... troche empatiii... ludzie czy wy myslicie ze kasjer to jest jakis smiec albo czlowiek drugiej kategorii!!!??? ktorego mozna skopac a on nic jeszcze w raczke pocaluje?? a jak mu naplujesz na glowe to ma przeprosic i stwierdzic ze pewnie deszcz pada tak??!! Przepraszam bardzo pani miala racje piszac ze drobne z nieba nie spadaja bo to nie biblijna "manna" i rzeczywiscie z nieba nie spada. a jak mi ktorys tam klient z rzedu placi gruba kasa i widze ze drobne mu wylatuja z portfela, to rzeczywsicie bardzo grzecznie przepraszam i informuje ze ma poczekac jakies 20 minut az wroce z banku gdyz musze rozmienic pieniadze . w 99% drobne sie znajduja :)

Odpowiedz
avatar ennorie
3 3

jak to często bywa: z jednej strony brak drobnych, z drugiej kultury. Swoja drogą, dlaczego tak łatwo ludziom przychodzi podchodzić do innych tak przedmiotowo?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2011 o 22:42

avatar slaniex
1 1

Potwierdzam, imć Fuserowi przydałaby się jedna ósemka na kasie i wiedziałby już może o czym mówimy :D Sama pracuję w kiosku i jeśli klient czasem mi ściemnia, że nie ma drobnych, to zwykle żartuję "oj, bo będę musiała panią/pana obciążyć ;) ". Czasem działa, choć jak trafi się piekielny, to najlepiej obdarować go kilogramem piątek i dwójek, jak mu portfel będzie nadto ciążył, to zapamięta to sobie na długo :D

Odpowiedz
avatar Nieeznajooma
-2 2

Ja np też rozumiem, że kasjer drobnych może nie mieć, jeśli ja mam to bardzo chętnie daję, bo pracowałam w sklepie i wiem jak to jest. Ale z drugiej strony bawi mnie strasznie komentarz 'Ale one z nieba nie spadają proszę pana', bo bądź co bądź ale to Ty JESTEŚ W PRACY. Od niego kultura wymaga odpowiedniego zachowania i jak jest bucem prywatnie to jego sprawa. Ale uważam, że Ty będąc w pracy zobowiązana jesteś się w takiej sytuacji ugryźć w język. Ja broń boże nie mowie tutaj że kasjer to jakiś człowiek niższej kategorii. Nie. Nie traktuje pracowników sklepu w jakiś gorszy sposób i to co tu pisze nie odnosi się tylko do pracowników sklepu ale do wszystkich. LUDZIE BĘDĄC W PRACY UTRZYMANIE ODPOWIEDNIEGO POZIOMU KULTURY TO WASZ OBOWIĄZEK A NIE DOBRA WOLA. Tyle w temacie:) Pozdrawiam gorąco :)

Odpowiedz
avatar Nieeznajooma
0 0

I podejrzewam, ze klient nie miał pretensji tak bardzo osobiście do Ciebie, tak jak Ty to odbierasz, ale do systemu w takich sklepach. DO tego, że nikt nawet nie myśli o tym żeby taką kasę rozmienić. I nie mówię tu o tym, że akurat kasjer ma latać i rozmieniać, bo to nie jego obowiązek, ale zdarza się tak, że ktoś drobnych faktycznie nie ma i tu się zaczyna 'wydawanie mniej' bo drobnych nie ma. Brakuje zdecydowanie jakiejś osoby wyżej która miałaby chociaż CHĘCI i podejmowała systematyczne próby jednak zapewnienia drobnych. Ja pracując w sklepie pamiętam z jakim stanem na kasie zaczynaliśmy. I było nierealne- jak otwieraliśmy o 9- co najmniej do 12 wydać jakiekolwiek drobne. Zaczynaliśmy z kasą 150zł. Musiało to być odpowiednio 1 banknot- 100zł, jeden banknot- 50zl

Odpowiedz
Udostępnij