Robiłam wczoraj bratom* pizzę.
Przy wyciąganiu placka z pieca oparzyłam rękę blachą w dwóch miejscach.
Mam teraz takie dwie ciemno bordowe krechy, na mojej jasnej skórze to bardzo mocno rzuca się w oczy.
Rano poszłam po mleko do sklepu w którym pracuje moja Mama.
Przy kasie stała moja przyszywana Ciocia, i kiedy tylko zobaczyła moją rękę zaczęła się śmiać.
- Co się stało? - zapytałam
- A bo wiesz, Tarijko, że takie dwie panie już do mnie przybiegły, że po sklepie łazi jakaś pocięta narkomanka, i żebyśmy ją wygonili bo nam "zachifi" jedzenie.
*Braty - określenie zbiorcze na młodsze rodzeństwo (sztuk 2) plus młodsze kuzynostwo (sztuk 2) plus sąsiada, którzy przesiadują wspólnie na naszym podwórku.
sklepy
Panie pewnie były przekonane że pocięłaś się żeby sobie w rany marihuanę wcierać xD
OdpowiedzOł maj, to co o mnie by powiedziały z moim zestawem popatrzeń :D Dużo piekę, a ciapa jestem jakich mało. Kolega raz spytał się mnie wprost, kiedy zaczęła mi schodzić skóra i pojawił się strup, czy się tnę :p
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2012 o 23:21
A ja się tak czasem zastanawiam, czy to aby babinki z tego typu historii niczego nie wcierają, bo widzenie wszędzie szatana, narkomanów i śmieci pod haluny mi podpada...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2012 o 19:17