Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czekałam dzisiaj na przystanku niedaleko mojego domu na autobus, którym jechała koleżanka.…

Czekałam dzisiaj na przystanku niedaleko mojego domu na autobus, którym jechała koleżanka. Umówiłyśmy się, że dosiądę się do autobusu jak będzie jechać do szpitala odwiedzić koleżankę i pojedziemy razem.

Na przystanku czekały też na autobus dwie dziewczyny, wyglądające wiekowo jakby świeżo po gimnazjum. Dosłownie spieczone kebaby na solarium, włosy ufarbowane na czarno, tona tapety na twarzach, ostry makijaż. Ubiór- białe jeans'y (obie), jedna czarny top bez ramiączek, druga czarna bokserka z plecami z siatki... Obie dziewczyny były bliźniaczkami. Jak dwie kropelki wody wyglądały ich buzie (albo kamuflaż ze szpachlą opanowany do perfekcji).

Siedziałam na ławeczce czekałam na autobus. Słuchawki miałam na uszach, ale nie słuchałam muzyki (w drodze rozładował mi się odtwarzacz MP3). Byłam ubrana jak na letnią pogodę przystało- dziewczęco wyglądająca spódniczka do kolan, pasująca bluzka. Nic wyzywającego.

Już widziałam mój autobus, który utknął na światłach. W pewnym momencie słyszę rozmowę panien:

[K1]- Kebab 1
[K2]- Kebab 2

[K1]- Ty... Zobacz na kolano tej laski... Ja pie*dolę... W życiu bym się nie pokazała z takimi bliznami!
[K2]- O k*rwa. Do tego jaka blada, jak ściana... Jak ona może tak nogi pokazywać?

Dalej nie słuchałam, tylko uśmiechnęłam się promiennie do obu i powiedziałam:

Ja- Przynajmniej nie mam pyska tak brzydkiego, żeby go kryć pod kilogramem tapety nakładanej szpachelką. Nogi na zimę zakryję. A wy z gębami musicie chodzić na widoku całe życie.

I wsiadłam do autobusu, który właśnie zdążył podjechać. Dziewczyny zaniemówiły. Czy puściły buraka? Nie wiem ze względu na grubość makijażu.


Cóż- mam spore blizny na kolanie po wypadku, gdzie musieli mi poskładać nogę, bo inaczej sama by się dobrze nie zrosła. Dwie grube i długie sznyty (były komplikacje przy gojeniu się ran, dlatego nie są one cienkimi kreseczkami). Ale to nie znaczy, że już do końca życia zrezygnuję ze spódnic odkrywających kolana czy spodenek... Jak się komuś nie podoba, to niech nie patrzy. Takie wredne komentarze są zbędne, ponieważ nie spowodują zniknięcia tych blizn jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki.

Jednocześnie pragnę podziękować dziewczynie, którą jakiś czas temu spotkałam w autobusie. Miała krótkie spodenki, ładne proste nogi i kolana w bliznach podobnych do moich. Ładna dziewczyna. Stwierdziłam, że się rozczulam nad sobą wtedy. To dzięki niej zebrałam się na odwagę i postanowiłam przestać sobie wmawiać na siłę, że nie lubię sukienek, spódnic i krótkich spodenek, oraz że nie będę rezygnować z odkrywania nóg.

I nie pozwolę sobie, żeby tacy idioci jak te dwie panny psuli mi nastrój.

Przystanek

by Carrotka
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
-3 19

Nie bardzo rozumiem twój problem. Równie dobrze sytuacja mogła być odwrotna. Ty stać z koleżanką i obgadywać "kebaba". Ludzie komentuję cudzy wygląd, nie oszukujmy się, często robią to niewybrednie, ale nie widzę różnicy między komentowaniem pokiereszowanych kolan, a nazywaniem kogoś pogardliwie "kebabem".

Odpowiedz
avatar Carrotka
0 14

Tylko, że ja na wypadek wpływu nie miałam- sama sobie nogi specjalnie nie pokiereszowałam. A one na swoją "opaleniznę" (bardziej chyba zwęglenie pasuje) i kilogram tapety jak najbardziej.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 15

To żadna różnica moim zdaniem. Są też ludzie, którzy nie mają wpływu na swoją otyłość czy niedowagę, a jednak każdy na ich widok myśli: "Kurde, ale gruba/chuda...". Różnica polega na tym, że idąc z koleżanką zazwyczaj powiesz to na głos, będąc sama - nie. Ja też mam blizny, w tym sznytę na ręce na 15cm i nie oburzam się, kiedy ktoś powie: "O k*rwa, ale blizna", bo wiem, że nie jest to przyjemny widok. Nie będę z tego powodu całe życie zasłaniać rąk, ale przewiduję takie reakcje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2012 o 18:46

avatar BiBitch
2 12

Kebaby nie skomentowaly tylko blizn na kolanach. I co, Carrotka miala siedzec cicho i pozwolic sie ponizac takim lampucerom?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Jak ktoś komentuje moje ręce (nie pobliźnione tylko owłosione) to też nie jestem miła. I jakoś nie czuję się zobowiązana do czucia się gorszą przez te włosy.

Odpowiedz
avatar digi51
-3 5

Bądźcie uczciwi (uczciwe?) wobec samych siebie- albo oburzacie się jak ktoś komentuje was wygląd albo nigdy więcej nie wygłoście żadnej krytycznej uwagi na temat cudzego wyglądu. Powodzenia.

Odpowiedz
avatar manieczek
5 11

Oh wow, ale im dogadałaś.

Odpowiedz
avatar ptaszyca
6 18

Oczywiście be, niedobra autorka, przecież sama zaczęła obgadywać te dwie biedne "egzoticzne" gimnazjalistki. A skoro skomentowały jej kolana, powinna położyć uszka po sobie, podkulić ogonek i przeprosić że żyje. Lub wylewnie podziękować, że raczyły ją zauważyć i pocałować jedną i drugą w lewy poślad ;/

Odpowiedz
avatar vienna
5 11

Zgłaszam się do klubu blizn na kolanach - 26 szwów, 30 cm blizny - od końca kości piszczelowej do połowy uda. Krótkie spódniczki, szorty? A jakże. Nie ma się co martwić blizny to pikuś. Ważne, że kolano zdrowe ;)

Odpowiedz
avatar Carrotka
2 2

I brawo! Ja potrzebowałam od wypadku 3 lata na zebranie się na odwagę.

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
5 7

Myślenie idiotów: masz blizny, brak palca czy kończyny to nie pokazuj się ludziom na oczy i w domu siedź, a jak już musisz wyjść to ukryj się jakoś. Rozumiem Cię Carrotko, moje blizny i stopę inną niż wszystkie też komentowano różnie. Grunt to ignorować idiotów.

Odpowiedz
avatar Kawohoiliczka
3 5

Ja się autorce nie dziwę,że skomentowała i nazwała je kebabami, zwłaszcza po tym co usłyszała...Najgorsze jest to,że takie "dziołszki" na siłę starają się podnieść sobie samoocenę jadąc po wyglądzie innych i komentując jakieś ubytki czy rzeczy nadprogramowe. Ja często słyszę,że z moim ryjem to takim gimbuski by się nie pokazały, bo mam na twarzy masę drobnych, często widocznych syfków, spowodowanych alergią na czekoladę, czy,że na moim miejscu nie zakładały by krótki spodenek, bo nogi mam w bliznach, po różnych dziwnych wypadkach. Grunt to się takimi nie przejmować, a jak zajdą za skórę to dopiec taką mocą co by im tynk z twarzy odpadł.

Odpowiedz
avatar Carrotka
4 6

Dokładnie. One sobie głośno komentują a ja mam uszy położyć po sobie? Jak one mnie, to ja ich... Dobre stare przysłowie- jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Dodatkowo ku wyjaśnieniom- odkąd dojrzałam, nie komentuję nigdy tego, że ktoś gruby, ma pryszcze, blizny itp, itd. Zazwyczaj zastanawiam się, jak taka osoba daje sobie radę i ile z tym kłopotu ma. To, że ktoś gruby, to nie znaczy, że się obżera jak świnia. Często osoby, po wypadkach jak ja mają problem z powrotem do normalnego życia. Długo ze sobą walczą, żeby zebrać się na odwagę, ponownie nabrać pewności siebie a ktoś swoją głupotą- bo inaczej tego nazwać nie potrafię, próbuje to w jedną chwilę zrujnować (skutecznie, bądź też nie). Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak niektórym ciężko zaakceptować samego siebie, szczególnie po nagłych zdarzeniach, tudzież wypadkach, które zachwiały plany życiowe, zdrowie. Co do tych dziewczyn- nazwałam je spieczonymi kebabami, bo na głupotę inaczej reagować nie potrafię. Dziewczyny same sobie szkodzą i to z pełną świadomością. W dodatku myślą, że pięknie wyglądają. A potem w wieku czterdziestu lat będą już tak wyglądały jak pomarszczona, ciemna, wysuszona śliwka. Ja nie miałam wpływu na wypadek, który zostawił mi na pamiątkę blizny... Nóg sobie specjalnie nie pocięłam. A one chodzą do solarium, niszczą skórę ze świadomością, że to szkodzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 14:05

Udostępnij