Dzwonię wczoraj do PZU na infolinię celem uzyskania informacji na jaką kwotę jest ubezpieczony mój syn.
Jest on uczniem szkoły podstawowej więc ma ubezpieczenie szkolne grupowe, a ponieważ złamał nogę i potrzebuje rehabilitacji, chciałam sprawdzić jaką kwotę zwraca ubezpieczalnia za rehabilitację. Tzn wiem, że do 30% kwoty ubezpieczenia, ale ile wynosi ta kwota, to już nie wiem.
-PZU słucham.
-Dzień dobry, mój syn złamał nogę, bla bla bla i chciałam spytać na jaką kwotę syn jest ubezpieczony (tu podałam nazwę polisy i szkoły).
-Ale połączyła się pani nie z tym działem. Proszę chwileczkę poczekać, przełączę na inną linię.
-Dzień dobry, mój syn złamał nogę, bla bla bla i chciałam spytać na jaką kwotę syn jest ubezpieczony (tu podałam nazwę polisy i szkoły).
Ale połączyła się pani nie z tym działem. Proszę chwileczkę poczekać, przełączę na inną linię.
Oj dużo mają tam tych działów, bo byłam przełączana chyba z 8 razy. Za każdym razem podawałam tą samą regułkę i tą samą odpowiedź uzyskiwałam - nie ten dział.
W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, że tym razem poproszę o połączenie, nie z kolejnym działem tylko z kierownikiem. To magiczne słowo pomogło na tyle, że pani sprawdziła coś tam i podała mi nr tel do oddziału, w którym szkoła ubezpieczyła syna.
Zadowolona, dzwonię pod podany numer.
-PZU słucham.
-Dzień dobry, mój syn złamał nogę, bla bla bla i chciałam spytać na jaką kwotę syn jest ubezpieczony (tu podałam nazwę polisy i szkoły).
-Ale połączyła się pani nie z tym działem. To jest dział komunikacyjny. Proszę chwileczkę poczekać przełączę na inną linię.
-Dzień dobry, mój syn złamał nogę, bla bla bla i chciałam spytać na jaką kwotę syn jest ubezpieczony (tu podałam nazwę polisy i szkoły).
-Ale połączyła się pani nie z tym działem. To jest dział ubezpieczeń indywidualnych. Proszę chwileczkę poczekać przełączę na inną linię.
Mega wściekła zapytałam, czy przypadkiem nie mają awarii okablowania, bo ile można przełączać i jeszcze za każdym razem nie do tego działu.
Sumując wszystko nie wiem na ile syn jest ubezpieczony, bo ja nie jestem właścicielem polisy tylko szkoła i takich informacji mi nie podadzą. Mogę je uzyskać w szkole.
Szkoda tylko, że sekretariat jest zamknięty od 20.07-20.08, a taka informacja była mi potrzebna na wczoraj.
U nas nawet przy ubezpieczeniu szkolnym to rodzic wybierał wysokość składki i co za tym idzie kwotę do której byliśmy ubezpieczeni.
Odpowiedzno u nas stawka tez jakaś tam była ustalona,ale niestety nie pamietam jaka.
OdpowiedzW tym PZU to taki bajzel mają, że większy można znaleźć chyba tylko w dziekanacie :)
OdpowiedzTa historia powinna być dodawana do reklamy PZU w telewizji. Jako ostrzeżenie (tak jak są ostrzeżenia dla leków). Zmienili znaczek... mentalność pozostała ta sama.
OdpowiedzBiurokracja utrudnia tylko ludziom życie... jak może być tak, że rodzic ma problemy z dowiadywaniem się takich informacji o swoim dziecku?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2012 o 13:49
Prawdopodobnie jest ubezpieczony na ok 10 000zł. To najpopularniejsza opcja w szkołach
OdpowiedzDlatego ja nie ubezpieczę córki w szkole grupowo, tylko wykupię ubezpieczenie indywidualne.
OdpowiedzCo nie zmienia faktu, że dziecko i tak musi być ubezpieczone przez szkołę. Do szkół nawet przychodzą pisma o tym, że dziecko nie jest objęte ubezpieczeniem i że mają coś z tym zrobić. (A potem wzywają rodziców, że czemu, że jak to)
Odpowiedznie musisz tego wiedziec - sprawe odszkodowania zalTWIASZ PRZEZ dyrekcje szkoly - kwota ubezpieczenie jest tu nieistotna bo przy ubezpieczeniach grupowych nie sa to wielkie kwoty jak i oplata za ubezpieczenie tez jest symboliczna w porownaniu z ubezpiezeniem indywidualnym! jesli naprawde obawiasz sie o dzieci i siebie musisz wykupic dobre czyli drogie ubezpieczenie!
Odpowiedztrochę wstyd się przyznać w tej sytuacji, że pracuję w pzu. Dziwne, że tyle razy cie przełączali. Ja jak nie wiem, gdzie to zawsze na ogólną i stamtąd już bezpośrednio, gdzie trzeba :)
OdpowiedzŹle szukałaś informacji - niepotrzebnie powiedziałaś, że do wypadku już doszło, trzeba było pytać się czysto hipotetycznie, wtedy zdecydowanie łatwiej jest uzyskać informacje, bo jeszcze nie wiedzą, że będą płacić ;)
OdpowiedzNo cóż, próbowałaś dodzwonić się do Domu, Który Czyni Szalonym :( Dobrze, że udało ci się nie zwariować...
OdpowiedzPrawie wszystkie szkoły wybierają najniższą stawkę ubezpieczenia na zawrotną sumę 8000 zł.
OdpowiedzBardzo często słyszymy to po drugiej stronie słuchawki: "rozmowa jest nagrywana, czy wyraża Pani zgodę?". Dlaczego nie wykorzystać tego przeciw instytucjom? Nawet jeśli to tylko ściema, działa! P.S. W "lepszych komórkach" takie opcje są dostępne pod odpowiednimi aplikacjami.
OdpowiedzTa infolinia to naprawde koszmar. Wiele razy klienci mi sie skarza, ze sa przelaczani jakies 7-8 razy (pracuje w tej firmie jako agent). Ja tez sie musze czasem tam dodzwonic, ale teraz juz znam na pamiec kombinacje przyciskow.
Odpowiedz