Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pochodzę z małej miejscowości w której nie widziałam dla siebie przyszłości. postanowiłam…

Pochodzę z małej miejscowości w której nie widziałam dla siebie przyszłości. postanowiłam więc pójść na studia do Większego Miasta.
W liceum przyjaźniłam się z 3 dziewczynami, z którymi kontakt trochę mi sie urwał w trakcie studiowania, ponieważ do domu jeździłam rzadko. Starałam się jednak regularnie z nimi rozmawiac i pare razy na piwko wyjść. Dziewczyny swoją edukacje zakończyły na liceum, pracować nie chcą, bo po co? rodzice dają póki co pieniądze i imprezują na maksa. nigdy nie stroniły od alkoholu i mocniejszych papierosów. nie raz i nie dwa się o to kłóciłysmy, bo mimo, ze je lubiłam to ten sposób imprezowania po prostu mi nie nie pasował.
Jakiś rok temu postanowiłam spotkać się z koleżankami, akurat obroniłam pracę licencjacką więc przepełniona szczęściem przygotowałam tzw. posiadówkę u mnie przy winku. Rodziców wygoniłam do babci więc cały dom miałysmy dla siebie.
Nie było tak źle, wspominałyśmy stare czasy, opowiadałaśmy sobie co u nas teraz sie dzieje, jakie mamy plany. w pewnym momencie jednak zaczęłam się dziwnie czuć. Pijana być nie mogłam bo wypiłam jakies 3 lampki wina, a świat mi wirował. nie będę opisywać dokładnie co działo sie potem. wiedziałam jedno- jestem pod wpływem narkotyków. koleżanki szybko poszły do domu, a ja całą noc siedziałam na łóżku i czekałam aż wstanie dzień i mama przyjdzie.
Gdy rodzice wrócili to opowiedziałam co i jak, chcieli dzwonić na policje, ale ubłagałam by tego nie robili, w końcu kiedyś sie kolegowałysmy.
po paru dniach jak doszłam do siebie poszłam do jednej z "przyjaciółek". nawet nie próbowała kłamać. przyznała, że dosypały mi narkotyku do wina. a jaki był powód? podały pare:
- Ty masz licencjat, my nie. (trzeba było iść na studia, głupie nie były),
-Wyrwałaś się z tego zadupia. (kto im tego bronił?),
- Ty masz fajnego chłopaka. (nie moja wina, ze ich faceci lubią bardziej alkohol, imprezy i używki od nich, niech sobie zmienią),
i teraz najlepsze:
- Twój tata ZA BARDZO kocha Twoją mamę ! (ojciec jednej z nich miał romans i zostawił jej mamą, ale co to ma do moich rodziców to nie wiem).
Bardzo tą całą sytuacje przeżyłam. Znałam te dziewczyny bardzo dobrze, w życiu bym nie pomyślała, że zrobią mi takie świństwo. Najgorsze jest to, że one nie widzą w tym nic złego.

by Ekkel_Jente
Dodaj nowy komentarz
avatar CytrynowaTrawa
-2 4

sorry ale ja nawet nie widzę związku między tymi powodami a podaniem narkotyków, nawet jeśli to była zazdrość to chyba mało kto przyznałby się do takiej zawiści.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 15:52

avatar Shadow85
7 9

I nadal nie chciałaś wezwać Policji po takich wyznaniach? Ciesz się, że Cię nie zabiły. Cholera wie co Ci wsypały i w jakiej ilości i jak to się odbije na Twoim organizmie. Kontakt należy całkowicie zerwać i to z hukiem, bo nie wiadomo co tym pustakom jeszcze do głowy przyjdzie!

Odpowiedz
avatar soraja
0 4

Kontakty należy zerwać, ale nie dziwię się jej że nie wezwała policji - była z nimi sama w domu - przy wezwaniu policji laski zeznałyby że to ona im dosypała, nie odwrotnie, zaś w zeznaniach 3:1 i przy braku dowodów miałaby marne szanse się wybronić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

"Kiedy obcy ludzie podają Ci narkotyki - ładnie podziękuj, bo narkotyki są strasznie drogie".

Odpowiedz
avatar the
-4 6

jaki miały cel?..

Odpowiedz
avatar Ekkel_Jente
-3 3

a ja wiem? upodlić ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

No niestety taki typ ludzi. O wszystkie niepowodzenia obwiniają wszystkich dookoła tylko nie siebie.

Odpowiedz
Udostępnij