Zaczynam poważnie się zastanawiać, ile moja błąd szefowa leżała na słoneczku, że nie tylko włosy ma blond, ale i mózg wyparował.
Dziś dała dowód swej inteligencji, który bawi, śmieszy i naucza: proś grafika, a będzie ci dane.
Tak, jako grafik, posiadam własną galeryjkę - zdarza się, każdy może taką mieć, wolna wola. Zachciało mi się i mam. No nic. Szefowa o niej się dowiedziała, obserwowała. Mam możliwość sprawdzenia, czy dana praca była pobrana czy nie na dysk użytkowników (nie pytajcie, jak, po prostu mam, nie jestem informatykiem zaawansowanym bardziej od przeciętnego gracza) - odnotowałam w umyśle, że grafika o tytule XYZ została ściągnięta. Ok. Próżność moja mile podłechtana (było nie było, komuś się podoba, czy coś...). Dziś... przychodzę do pracy i... w miedzyczasie psioczenia na mnie mej `ukochanej` szefowej co słyszę...
- la_kag, słuchaj. Ściągnęłam sobie jedną z twoich prac z galerii twojej i wiesz, i dałam sobie do drukowania na płótnie, i mam pytanie... Czy ta twoja grafika musi być taka rozjechana i czy to fioletowe ′la-cośtamcoś′ to musi być takie mocne na niej..?
Gwoli wyjaśnień: ′taka rozjechana grafika′ być musi, bo zwyczajnie, daję na niską rozdzielczość prace. Przeciwdziałanie `kradziejom` ;) - wydrukowana na formacie większym, niż kartka A4 sporo traci na jakości i estetyce. No, chyba, że lubimy kubistyczne kształty ;) a to ′fioletowe la-cośtamcoś′? to mój znak wodny, czyli śliczniutkie ′la_kag′ wtapiane w pracę. Jak komuś się podoba, pisze do mnie, dam bez znaku wodnego, za to z podpisem. I obie strony są zadowolone.
W przypadku szefowej chytry dwa razy stracił: po pierwsze - wtopiła ponad 3 stówy za wydruk na płótnie, którego nie może powiesić, bo jest to po prostu brzydkie. Po drugie - morał z historyjki jest następujący: podoba się praca, pytamy i dostajemy (albo i nie) zgodę na jej używanie. W innym wypadku praca nie nadaje się do oglądania ;)
szefowa i `kradziejczenie` prac
Plusik, 'wielgi' plusik ;)
OdpowiedzBłąd szefowa - muszę zapamiętać :)
Odpowiedz'Błąd' to ona na prawdę i to poważnie. Kobieta nie zna się na pracy w agencji reklamowej, ale dzielnie działa. Do tego farbowana na blond. Więc skrót myślowy - acz faktycznie, godzien zapamiętania ;)
OdpowiedzNie sprawdziła jakości przed wydrukiem? Nie wiem, jakaś próba powiększenia na papierze, a nie tak od razu "z marszu" na drogim nośniku. Dasz linka do galerii?
OdpowiedzNie sprawdziła. To taka 'rasowa' blondyna z kawałów, więc... A linka do galerii dam. łapaj PW ;)
OdpowiedzTo i ja bym chciała linka")
Odpowiedzteż poproszę ;)
OdpowiedzJeśli można to też poproszę ;D
OdpowiedzTeż link poproszę :>
Odpowiedzteż proszę linka
OdpowiedzJa również poproszę, jeśli to nie problem. :)
OdpowiedzTeż poproszę o linka ;3 A szefowa to rzeczywiście niezłe ziółko
Odpowiedzteż proszę o link :>
OdpowiedzI ja ;)
OdpowiedzSkoro wszyscy to ja też się dołączę do prośby :3
Odpowiedzja tez poprosze :)
OdpowiedzNie mogłabyś po prostu normalnie wstawić linka zamiast rozsyłać każdemu z osoba żeby każdy prosił jak idiota?
OdpowiedzMogę się dołączyć do prośby o link? :) Ale mądrze powiedziane- chytry dwa razy traci:)
OdpowiedzPW do proszących pędzilecibiegnie ;) Miłego ;)
Odpowiedzteż poproszę linka do Twojej galerii, chętnie obejrzę :)
OdpowiedzJa także poproszę o link do galerii
OdpowiedzTo ja też przyłączę się do prośby :)
OdpowiedzDawaj linka tutaj a nie sie tam będziesz na PW rozdrabniac :P Ja też chcę!
Odpowiedznie będę oryginalna - również proszę o link :)
OdpowiedzDopiero dotarłem do opowieści (dobra, mocna) i także prosiłbym o linka do galerii. Strasznie kusi żeby zajrzeć :)
Odpowiedzja też poprosze linka :)
OdpowiedzJakąś kiepską drukarnię wybrała jeśli gościu który to drukował nie skontaktował się z nią aby skonsultować "jakość" nadesłanego pliku :) Sam się akurat takimi wydrukami też zajmuję - ileż to już razy musiałem walczyć z klientem nadsyłającym bitmapę wielkości pocztówki z poleceniem zrobienia z tego wydruku B1...
OdpowiedzTo jest najwyraźniej kobieta typu "co mnie to obchodzi, ma być zrobione jak ja chcę". Prawdopodobnie zwracali jej na to uwagę, ale ona... cóż. Pewnie zignorowała i zapomniała. W końcu to błąd szefowa ; )
OdpowiedzMogę dostać adres URL galerii coby się pozachwycać graficzną twórczością autorki?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2012 o 16:36
Też bym prosił linka ;P
OdpowiedzTo i ja bym poprosił o link :D
OdpowiedzJak każdy to każdy. O link poproszę i ja :)
OdpowiedzTeż można? :)
OdpowiedzMnie też proszę :) Haha, ależ tłumy!
OdpowiedzJa również poproszę linka
Odpowiedzrównież poproszę
OdpowiedzDawno nie zaglądałam, przepraszam. osoby zainteresowane linkiem - proszę, piszcie mi na PW ;) Postaram się w miarę ogarnąć wszystkich :) przy okazji, jeśli kogoś pominęłam: https://www.facebook.com/Kagara.art - stronka facebookowa, na PW podrzucać mogę linka do galerii nieco innej, ale zawierającej te same prace ;) I jeszcze jedno - coś mi się poczta na piekielnych sypie. jeśli ktoś dostał odpowiedź dwa razy lub w ogóle nie doszło - prosze o informację jak coś, poprawię!:D
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 18:21
Plus za historię. Mogłabyś mi wysłać linka do galerii? :D
OdpowiedzNie możesz wysłać linka normalnie w komentarzu? Przecież to logiczne, że jeśli i tak rozdajesz go na lewo i prawo na życzenie na pw to każda z tych osób może go bezkarnie upublicznić ;)
OdpowiedzDwa razy podałam linka. Raz - patrz nieco wyżej, i drugi raz - nieco niżej ;)
OdpowiedzJa też jestem zainteresowana galerią :)
OdpowiedzTeż chcę linka :D!
OdpowiedzLink jest w komentarzu, ale daję raz jeszcze: https://www.facebook.com/Kagara.art ;) I na prawdę, prościej mi będzie jak ktoś na PW mi skrobnie. Tu tego tyle, że się gubię ;)kogo pominęłam - zapraszam na PW!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 12:53
No cóż, jeśli to jest twoim zdaniem śliczniutki, wtopiony znak wodny... Jak dla mnie, to to jest wielki, fioletowy napis, walnięty przez środek pracy.
OdpowiedzArendos nie przesadzaj. Według mnie jakby to był taki tradycyjny, półprzezroczysty znak wodny to taki muł bądź mulica (bez obrazy dla zwierząt) znalazłby sposób żeby rozmazać bądź jakoś usunąć ten znak a z takim napisem będzie to dużo trudniejsze.
OdpowiedzArendos nie przesadzaj. Według mnie jakby to był taki tradycyjny, półprzezroczysty znak wodny to taki muł bądź mulica (bez obrazy dla zwierząt) znalazłby sposób żeby rozmazać bądź jakoś usunąć ten znak a z takim napisem będzie to dużo trudniejsze.
OdpowiedzWłaśnie zostałam Twoją dozgonną fanką i chylę czoła talentowi.
Odpowiedz