Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wracam sobie z pracy przez moje osiedle, nagle widzę że z balkonu…

Wracam sobie z pracy przez moje osiedle, nagle widzę że z balkonu na pierwszym piętrze unoszą się kłęby dymu, widać też dość potężny ogień. Pali się zawieszone pranie i kilka gratów. Pod blokiem grupka ludzi, z balkonu piętro wyżej ktoś polewa pożar wodą. Pytam, czy ktoś wezwał straż. Owszem, została wezwana, już jedzie.

I faktycznie, od pobliskiego skrzyżowania słychać syreny. Problem w tym, że rycerze św. Floriana nie jadą w kierunku bloków czteropiętrowych, a w kierunku jedenastopiętrowych wieżowców. I jakoś tak liczebnie ich sporo, bo obok dwóch normalnych wozów pojawia się drabina i mały samochód ratownictwa technicznego. Do tego kordonu dołącza też pogotowie ratunkowe i gazowe. Ekipa próbuje dostać się w okolice jednego z wieżowców. Ktoś podbiega, coś tłumaczy. Wozy zawracają, jadąc już pod właściwy adres. Na miejscu zjawia się też właściciel mieszkania, który wyprzedza biegnących strażaków, by otworzyć im je kluczem (panowie mieli już przyszykowane zabawki służące do "wejścia z drzwiami"). Strażacy dogaszają, co było do dogaszenia. Sytuacja opanowana.
Na miejscu zjawia się policja. Funkcjonariusz podchodzi do tłumku, pytając kto wzywał straż. Odzywa się starsza kobieta:
- Ja! Ja wzywałam!
Na co policjant:
- Tak? Pani taka i taka? Poproszę panią do nas...

W czym piekielność, spytacie? Tego dowiedziałem się później od tzw. "ludzi".

Otóż kobieta wezwała straż. Tyle, że piekielnie podkoloryzowała sytuację. Po pierwsze podała fałszywy adres miejsca zdarzenia. Po drugie według jej informacji, paliło się mieszkanie na siódmym piętrze (stąd i ów fałszywy adres, choć numer się zgadzał - Boruty 5 to wieżowiec, Belzebuba 5 to blok czteropiętrowy). Po trzecie w mieszkaniu jest starsza, leżąca osoba. Po czwarte - balkon się pali, bo... całe mieszkanie się pali, a ogień z balkonu na siódmym piętrze powoli zajmuje już balkon na piętrze ósmym. Po piąte - czuć gaz.

Wniosek: ludzie, jasna cholera! Jeśli wzywacie pomoc, NIE KŁAMCIE! NIE KOLORYZUJCIE! Straż czy pogotowie przyjedzie. To, że w godzinach szczytu, w dużym mieście nie są w stanie zjawić się w minutę od wezwania, to nie ich wina. Tak, jadą "na sygnale", ale tzw. "gwizdki" to nie god_mode. Oni też muszą dojechać w jednym kawałku.

Dawne miasto wojewódzkie.

by LTM87
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar vonKlauS
19 19

Mogła jeszcze dodać o trójce dzieciaków wrzeszczących na balkonie. Samolotem by strażacy wtedy przylecieli...

Odpowiedz
avatar Pacynka
6 10

I to młodzież jest niewychowana!!

Odpowiedz
avatar Crow
13 13

Pamiętam jak kilka lat temu palił się niewielki opuszczony budyneczek (taka trochę ruina) na końcu mojej ulicy. Ktoś też zadzwonił po straż i przyjechały...4 wozy. 3 z nich od razu odjechały jak się tylko strażacy zorientowali z czym mają do czynienia, a budyneczek ugasili ci co zostali w jakieś 10 minut.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
15 15

A ja ze swej strony chciałem tutaj bardzo pochwalić Warszawską Straż Pożarną. Zadzwoniłem do nich w nocy z piątku na sobotę (ze 2 czy 3 tygodnie temu - jakby jakiś strażak chciał sobie poszukać w systemie ;) ), że w bramie coś się pali, jakby materac, nawet nie jakoś szczególnie mocno. Zanim doszedłem stamtąd do przystanku tramwajowego, minął mnie wóz strażacki. OK, po tylu piwach to nie szedłem za szybko, ale i tak ;) A budynek nieco okopcony, ale stoi sobie nadal, bez uszkodzeń.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 9:47

avatar konto usunięte
14 14

Racja - można pluć na Straż Miejską, narzekać na policję, ale do straży pożarnej oprócz braków sprzętowych (to nie ich wina - po prostu brak funduszy) nie ma się jak przyczepić - strażacy najczęściej są ludźmi poważnie podchodzącymi do wykonywania swojego zawodu. Chwała im za to.

Odpowiedz
avatar AveLinux
1 1

@mooz: Gorzej czasem dyspozytorzy...

Odpowiedz
avatar Girl_in_the_hell
3 3

Mam nadzieję, że dostała odpowiedni mandat... co za głupota i bezmyślność!

Odpowiedz
avatar LTM87
2 2

Nie wiem czy kobieta dostała jakiś mandat. Wiem jednak, że niektórym wydaje się, że jeśli nakłamią, to jakakolwiek służba ratownicza przyjedzie szybciej. I to jest naprawdę piekielne, bo w przypadku kłamstwa marnowana jest siła, która mogłaby być wykorzystana tam, gdzie faktycznie mogłaby być potrzebna.

Odpowiedz
Udostępnij