Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dosyć niedawno, bo dopiero miesiąc temu wracałem z ojcem z wakacji. Jedziemy…

Dosyć niedawno, bo dopiero miesiąc temu wracałem z ojcem z wakacji. Jedziemy sobie spokojnie niczego nie przewidując.

Przed nami, za 100 metrów około światła. Czerwone zmienia się już na zielone to gaz. Jechaliśmy lewym pasem z możliwością skręcenia w lewo i pojechania prosto. Z prawej tir, z lewej barierka. My gaz, a Tir z prawego pasa, na którym była możliwość jechania tylko prosto skręca w lewo. My po hamulcach, kierowca tira pojechał sobie dalej jeszcze nam odgrażając ręką. Nikt się nie raczył zatrzymać. Efekt? Przebita lewa przednia opona. Zjechaliśmy na pobocze i już po pół godzinie byliśmy w drodze do domu.

Podczas zmiany koła usłyszałem urywek zdania starszej pani, która mówiła do koleżanki, "Oni nie patrzą jak jadą, byle szybko i nie ważne co się stanie. Nawet nie raczył przeprosić". Domyśliłem się tylko, że chodziło o nas. Niestety nie miałem okazji jej powiedzieć prawdy. I bardzo tego żałuję. Do dziś mam przed oczami obraz, który byłby tam jeśli jechalibyśmy o kilka kilometrów szybciej. Nie wiem kto mu dał prawo jazdy ale na pewno nie był to rozważny człowiek.

Wypadek

by Szumi
Dodaj nowy komentarz
avatar bociek1989
14 18

Drogi @Szumi.. Samochody ciężarowe mają możliwość skręcania w ten sposób, jest to dopuszczane ze względu na gabaryty pojazdu. Kierowca tira zapewne stał na czerwonym z kierunkowskazem, a Wy tak zap@$!dalaliście (bo zielone to można grzać?) że.. no cóż. Spojrzał pewnie na lewy pas, zaczął wykonywać manewr i Wy się pojawiliście. Na przyszłość, troszkę uważniej na drodze, bo nie wiem kto Wam dał prawo jazdy, ale na pewno nie był to rozważny człowiek ;) PS. Wolniej.

Odpowiedz
avatar czolgista1990
3 7

chciałem dokładnie to samo napisać, ale widzę, że w tym kraju są jeszcze ludzie, którzy znają tak abstrakcyjne, chciałoby się rzec, przepisy.

Odpowiedz
avatar Zik
4 4

Oj przypomina mi to czasy gdy jeszcze w ochronie robiłem. Byłem świadkiem, jak z naszego zakładu wyjeżdżał sobie na publiczną drogę tir. Tir jak to tir, stanął na środku wyjazdu ("naddał" się tak że z prawej było sporo miejsca) i włączył prawy kierunkowskaz. Tymczasem jeden z pracowników chciał być cwańszy i wyprzedzić z prawej. Kierowca ciężarówki wypatrując nadjeżdżających z lewej nawet nie myślał, że ktoś mógłby być tak 'yntelygentny'. Ruszył gdy tico pracownika było w połowie naczepy. Nawet nie zauważył jak zerwał mu błotnik - hałasu prawie nie było, więc pojechał dalej. A pracownik został z obróconym samochodzikiem, klnąc na czym świat stoi, wśród uśmieszków i śmiechów świadków tego zdarzenia.

Odpowiedz
avatar Palring
0 4

Niedawno przez takie "prawo", jak to nazywacie, zginął człowiek. Szeroka droga, prosta, dwa pasy w każdym kierunku. Na prawym pasie TIR, na lewym jedzie motocyklista (niezbyt szybko, czekał jeszcze na kolegów). Próbuje wyprzedzić samochód, aż nagle panu przypomina się, że z prawego pasa musi skręcić w lewo. Chłopak nie miał szans aby zrobić cokolwiek. Zdołał tylko położyć motocykl, ale to nic nie dało. Powiedzcie mi, czy w tym przypadku także będziecie usprawiedliwiać kierowcę TIRa? Nie było żadnych kierunkowskazów. Droga jest naprawdę szeroka i prosta. Samochodów jeździ tam niewiele. Droga była wówczas prawie nowa. To, że mają prawo nie oznacza, że nie muszą zwracać uwagi na innych kierujących! Taki manewr wiąże się ze zmianą pasa, a podczas zmiany pasa ruchu pierwszeństwo zawsze ma ten pojazd, który się na nim już znajduje, a nie ten, który na niego wjeżdża!

Odpowiedz
avatar goodfather
1 1

Owszem kierowca ciężarówki może tak skręcić ale musi się upewnić czy ten manewr nie będzie przeszkadzał innym kierującym, musi zachować szczególna ostrożność. Włączenie kierunkowskazu nie daje mu jeszcze prawa skrętu a jeśli doszło by do wypadku winę poniósł by kierowca ciężarówki bo to na nim spoczywa w tym wypadku zachowanie szczególnej ostrożności.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Taa.., a ciągnik siodłowy to bolid F1 i ze startu zatrzymanego to 100km/h ma już po 5 sek ? Wyraźnie sygnalizuje, sprawdza, rusza a w tym momencie kierowca z lewego pasa dodaje gazu , no bo ma pierwszeństwo. Mam wiele pretensji do kierowców TIRów ale tutaj wystarczy odrobina wyobraźni i zasada ograniczonego zaufania. Tym bardziej że kierowca TIRa tuż po rozpoczęciu skrętu już nie widzi lewego pasa. 5 sierpnia a miesiąc temu WRACAŁEŚ z wakacji ?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2012 o 8:33

avatar Finlandia
6 8

Pomijając już to, co powyżej, to na jakiej podstawie uznałeś, że słowa tej staruszki były o was? Przecież równie dobrze mogły być o tamtym kierowcy. Przewrażliwienie na własnym punkcie?

Odpowiedz
avatar mysio_pysio
2 6

kierowca TIR'a jak i w ogóle większych samochodów dostawczych ma trochę inny promień skrętu niż osobówka... Potrzebuje znacznie więcej miejsca żeby skręcić... i nie raz i nie dwa TIR skręca z prawego w lewo bądź z lewego w prawo- a i tak ledwo się wyrabia.

Odpowiedz
avatar coffewithmilk
0 4

według mnie to jeden i drugi kierowca powinien zachować więcej rozwagi. kierowca tira jeśli chce wykonać taki manewr to powinien się upewnić 3 razy, do tego cb radio do czegoś służy, może poprosić innego kierowcę (posiadającego cb) o przyblokowanie pasa aby mógł wykonać bezpiecznie manewr. a jeśli dopiero zapala się zielone, to nie tylko gaz, ale i rozwaga bo jakaś zbłąkana duszyczka może jeszcze się pojawić.

Odpowiedz
avatar wojtas103
-2 4

"Efekt? Przebita lewa przednia opona" od czego niby? FAKE. Czy chęć posiadania historii na głównej tak przysłania zdolność myślenia, że pisze się w historii takie bzdury, które na pierwszy rzut oka widać, że ściema?

Odpowiedz
avatar bociek1989
0 2

Opony mogą pójść od gwałtownego hamowania, bieżnik schodzi jak gumka z ołówka. Ale wtedy raczej wszystkie cztery? Ewentualnie mógł przydzwonić w krawężnik jednym kołem. Niekoniecznie fejk, ale na bank podkoloryzowane jak wiele tutaj historyjek :)

Odpowiedz
avatar Szumi
0 2

Czyż nie napisałem, że z lewej była barierka? Teraz myśląc logicznie skoro jeszcze tą historię piszę to znaczy, że uniknęliśmy wypadku. Tir zajechał nam drogę, my skręciliśmy w lewo aby się odratować z opresji. Opona dotknęła samego końca barierki. Dlatego też była przebita.

Odpowiedz
avatar wojtas103
1 1

Jak opona dotknęła... sama? zderzak się nie urwał? Teraz jeszcze bardzie utwierdza mnie, że fejk. A co do pękającej, teoretycznie to jasne. Może gwóźdź leżał. Ale jakby od ostrego hamowania nagle wszystkim opony zaczęły pękać to co najmniej wesoło by było. A tutaj się nie słyszy o czymś takim.

Odpowiedz
avatar Szumi
0 0

Drogi @wojtas103 ... Widzę, że nigdy nie spotkała Ciebie sytuacja lub nie widziałeś barierki z bliska. Nie słyszałeś o wypadku Roberta Kubicy? Barierka przecięła cały samochód co oznacza, że jest ona dosyć ostra. My mieliśmy przypadek, że zahaczyliśmy o końcówkę barierki oponą. Nie zderzakiem, byliśmy bokiem do niej...

Odpowiedz
avatar Elide
2 4

A kierowca TIRa, to ma taaaaaaakie pole widzenia w lusterkach. Czy autor opowieści słyszal kiedyś o tzw. "czarnym/ślepym punkcie" w lusterku? Jak się, za przeproszeniem, bezmyślnie "grzeje", bo zielone, to trzeba się spodziewać, że efekty mogą być różne. Owszem, kierowca TIRa powinien się 15 razy upewnić zanim wjedzie na drugi pas, ale odrobina logiki nie zaszkodziłaby grzejącemu lewym pasem.

Odpowiedz
avatar bociek1989
0 2

Wbrew pozorom w ciężarowych jest całkiem dobra widoczność, im dalej tym lepiej. Nie widać aut jadących blisko tyłu (można lekko manewrując coś tam wypatrzeć) no i tych lekko za kabiną, na pasie obok. (pole martwe) Aha i najważniejsze - jeśli stoi gdzieś ciężarówka, będzie chciała ruszyć, a Ty wejdziesz tuż przed jej maską na drogę.. Nie licz że się zatrzyma. Nie z powodu siły pędu, masy i drogi hamowania.. Po prostu Cię nie zobaczy. Kierowca w wysokim aucie nie ma szansy zobaczyć co jest tuż przed nim - paradoks nie?

Odpowiedz
avatar Elide
1 1

Bociek, zdaje się, że nie mnie to powinieneś tłumaczyć ;)

Odpowiedz
avatar bociek1989
1 1

Przepraszam już nie będę. ;)

Odpowiedz
avatar Szumi
-2 2

No cóż :) Światła właśnie się zmieniały, tir jechał obok nas. Natomiast z lewej była barierka (Najechaliśmy na samą końcówkę podczas hamowania), a co do tych dwóch Pań. Mówiły w liczbie mnogiej, kierowca Tira był tylko jeden. Nie widziałem włączonego kierunkowskazu u niego.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2012 o 11:43

avatar bociek1989
2 2

Hmm.. Skoro tir jechał obok Was, to musieliście być w jego martwym polu. Ale w takim przypadku nie mielibyście szansy wyhamować (?) Naprawdę nie wiem jak zinterpretować Twoją historię. Ciężko mi uwierzyć, że zawodowy kierowca "od tak" postanowił sobie skręcić w lewo nie patrząc w lusterko.

Odpowiedz
avatar Szumi
0 0

Niestety ale tak było. Kierunkowskazu nie miał włączonego dlatego nie wiedzieliśmy jakim prawem zajechał nam wgl drogę. Zahamowaliśmy i logicznie myśląc natychmiast skręciliśmy w lewo i trafiliśmy na barierkę.

Odpowiedz
avatar Finlandia
0 0

No mówiły w liczbie mnogiej, bo zapewne mówiły o wszystkich kierowcach TIRów (dlatego powiedziała oni nie patrzą w rozumieniu - oni nigdy nie patrzą). A gdyby mówiły o Twoim tacie, to do kogo miałoby się odnosić to „oni”, przecież Ty nie prowadziłeś auta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 20:58

avatar Elide
2 2

Chłopie, uparłeś się, że panie mówiły o Was, jakby Ci conajmniej po twarzy przy tym natrzaskały. Zdanie wyrwane z konktekstu "Oni nie patrzą jak jadą, byle szybko i nie ważne co się stanie. Nawet nie raczył przeprosić" - mogły mówić o wszystkim, łącznie z historią zupełnie z Wami nie związaną.

Odpowiedz
Udostępnij