Znajoma (wdowa) pojechała w odwiedziny do syna do Anglii. Po powrocie opowiadała mi taką historię.
Siedziała w parku na ławce, przysiadł się pan mniej więcej w jej wieku (czyli średnim). Zaczęli rozmawiać, po jakimś czasie spytał, czy nie chciałaby zamieszkać z nim, nic nie musiałaby robić w domu, prać, gotować, itd., tylko po prostu być, żeby on miał do kogo buzię otworzyć, z kim do teatru iść, jak to jej będzie dobrze u niego, itd.
Kobieta spanikowała pod byle jakim pozorem uciekła z parku, a po powrocie do Polski opowiedziała wszystko swojej mamie.
Odpowiedź staruszki:
- Ty głupia, trzeba było się zgodzić, byś była ustawiona do końca życia.
Powiedziała matka córce dwa miesiące po stracie męża.
Całkowicie prawdopodobne. Starsi ludzie płacą TYLKO i wyłącznie za to, żeby ktoś z nimi posiedział i pogadał. Przynajmniej tu.
Odpowiedzwiem. nawet mówi się na to "kobieta do towarzystwa" i nie ma w takim określeniu niczego zdrożnego. Ale ten pan był tutaj jedynie elementem świata przedstawionego
OdpowiedzMatka okropna, ale ja bym się raczej skupiła na mężczyźnie z parku. Jeśli to nie był psychopata i naciągacz, to... To jest straszne, że ktoś jest tak bardzo samotny. Nie ma do kogo się odezwać, nie ma z kim wyjść, a nie chce być sam i ze strachu przed samotnością desperacko szuka kogokolwiek. Straszne.
OdpowiedzNo to witam. Moim póki co jedynym sposobem rozmowy jest klawiatura :/
OdpowiedzCcomando dołączam zaś do twego klubu.Dodam że na co dzień albo jestem niewidoczna niczym duch albo sama nie wiem - jak ludzi nie było tak nie ma i jest się tym "samotnym". O zgrozo.
Odpowiedzlepsze to niż być do końca życia samemu...
OdpowiedzA dlaczego do "końca życia"? Znasz przyszłość? Być z kimś, żeby tylko być, na siłę, to po prostu inna odmiana samotności...
OdpowiedzKolejna historia z cyklu"Święte Oburzenie"która nijak ze względu na minimum danych skomentować,ale OK jaka historia taki koment: Faktycznie,kobieta powinna postarać się lepiej poznać faceta i wówczas zdecydować a nie z mety chodu.I tu matka klientki miała rację choć wyraziła ją nie adekwatnym sformułowaniem. Z drugiej strony należy wziąść też pod obronę kobietę;pal licho 2 miesiące po pogrzebie,inna sprawa że mógł zadziałać instynkt samozachowawczy gdyż te wszystkie"nie musiałaby"doprawdy brzmiało "zbyt słodko".
Odpowiedz