Dużo się trąbi o bezpieczeństwie dzieci w przestrzeni internetowej. A o telefonach komórkowych prawie wcale...
Popijam poranną kawę przeglądając służbową korespondencję. Na moją prywatną komórkę przychodzi SMS. Nie odrywam się od roboty i kawusi. Po chwili przychodzi kolejny, po nim następny. Sięgam po telefon, bo może jednak coś ważnego.
Wszystkie trzy wiadomości są z nieznanego mi numeru. Normalny 9-ciocyfrowy numer – czyli raczej nie spam. Czytam. "Cześć co u ciebie słychać". Na anonimy nie odpisuję z zasady... "Wstałaś już odp". Na tego też nie odpiszę. Trzeci to MMS. Otwieram. Dobrze, że kawę odstawiłam, bo bym się zakrztusiła na bank. Parsknęłam śmiechem. Komórka znowu piszczy - kolejny SMS: "Fajnego mam?" (zapewne domyślacie się co było w MMS-ie). Ponieważ moja komórka nie przestawała piszczeć i przychodziły kolejne SMS-y, wzbudziło to zainteresowanie koleżeństwa, więc się podzieliłam swoim nieszczęściem, że się do mojego telefonu przyczepił GSM-owy zbok. Treści kolejnych SMS-ów już nie przytoczę, bo piekielnych czytają też dzieci i młodzież.
No i właśnie. Początkowo ryczeliśmy ze śmiechu. "Słuchajcie, ale ten gość mnie nie zna - on to wysyła w ciemno (przecież w jednym z kolejnych esów sam zapytał jak mam na imię) - równie dobrze mógł to wysłać do jakiegoś dziecka!" No i tu na chwilę zapadła cisza, po której rozpętała się istna burza i nagonka na mnie: że nikt z moich współpracowników sobie nie życzy, żeby taki zbok rozsyłał swoje zdjęcia i literaturę pornograficzną na chybił-trafił, bo jakby to trafiło na ich dzieci?! "Kajka musisz coś z tym zrobić!"
Pomalowałam zmarszczki na twarzy w barwy wojenne i wkroczyłam na odpowiednią ścieżkę. Howgh!
telefonia
Nie przesadzaj
OdpowiedzBeniaminek ma już takie korzenie, że muszę go przesadzić- bo dosłownie wyłażą dołem z donicy. Fiołek afrykański tak "poszedł w liście", że się kwiaty nie mogą przebić. Muszę je przesadzić bo inaczej się kwiaty zmarnują.
OdpowiedzA co można w ogóle z tym zrobić?
OdpowiedzWysłałam Ci PW
OdpowiedzOj. Wrzuciłaś jego numer i zdjęcie na jakieś gejowskie forum?
Odpowiedz@pydu: mogłabym jedynie wrzucić na forum wędkarskie- w dziale "małe robaki do łowienia narybku leszczy".
OdpowiedzDołączam się do pytania Brynka co można z tym zrobić?Bo zgłaszanie do operatora nic nie daje policji to nie interesi a mnie i męża takie esy wkurzają na całego.Jak masz dobrą radę to się podziel.Bo w końcu powyrzucamy telefony.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
OdpowiedzZablokuj wiadomości przychodzące z tego numeru.
OdpowiedzTo będzie przysyłał z innego startera. A ja jestem ciekawa jak się sytuacja zakończy. Napisz w nowej historii co z tym zrobiłaś, jak zareagował właściciel MMS'a i pewnie jego rodzice, bo myślę, że to gówniarz...
Odpowiedz@olkiolki - jak się cokolwiek wyjaśni to chętnie opiszę. I właśnie dlatego próbuję cokolwiek działać, bo jak wrzucę numer telefonu do sieci np. na jakiś porno-portal, to zmieni kartę i dalej będzie robił to samo. Raczej nie jest to dzieciak- ocena na podstawie otrzymanych zdjęć. Obawiam się, że raczej stary oblech, sfrustrowany swoją wadą anatomiczną. A takiemu to nie wiadomo co strzeli do głowy.
OdpowiedzWydaje mi się , że można to zgłosić na policję. Nękanie przez starego oblecha jest problemem. Skoro czujesz się zagrożona to powinni Ci pomóc.
OdpowiedzTo masz fajnie, że nie masz tak, że by ci powiedziano że zdjęcia ściągnęłaś i oglądasz dziwne rzeczy i trzeba ci odciąć internet :/ || Btw wiadomo mniej więcej w jakim wieku jest rozsyłający?
OdpowiedzNajgorsze jest to, że istnieją karty pre-paid, które można kupić w kiosku na przykład :/ więc go nie znajdą nawet...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2012 o 18:58
W razie czego można chyba szybko zakończyć konwersację z palantem, na pytanie "jak się nazywasz" odpisując "Mietek". :D
OdpowiedzLudzie to patologia i debile są !!! Pani zrobiła błądże sie wygadała z tym. Czyli ten co sra jemu wolno a ten co che wyurzucić te gówno w gniazda jest gorszy od stającego .Czyściciel jest gorszy jak srający. Gwałciciel jak siedzi cicho jest lepszy od zgwałconej upominającej się. Mnie w życiu spotkała podobna zależność /nie żadne tam gwałty ale steki kłamliwych oszczerstw /o których dowiedziałem się bardzo ostatni w tonie wiadomym.Same cuda !!! jak bym tak opisał to film by jeszcze nakręcili . Pani Kayu pozdrowionka.Życie jeszcze nie raz panią zadziwi i srogo zaskoczy. Adrian.
Odpowiedz