Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W zeszłym miesiącu robiłem zdjęcia na ślubie w miejscowości W. Młodzi, jako…

W zeszłym miesiącu robiłem zdjęcia na ślubie w miejscowości W.

Młodzi, jako adres uroczystości, podawali w zaproszeniach patrona kościoła, w stylu "Uroczystość odbędzie się 23 dnia czerwca w W. w kościele pod wezwaniem Żaby Kermit". Większość gości z okolicy, więc wie co i jak, reszta informacji o tym co wpisać do GPS-ów szukała w internecie.

Nadszedł dzień ślubu, godzina już prawie ta co trzeba, a dużej części spodziewanych gości nie ma. Zamówionego kamerzysty także. Ktoś z rodziny chwycił za telefon i ustalił, że brakujące owieczki również są w W. pod kościołem Żaby Kermita. Tyle że tym drugim... Dopiero wtedy matka Młodej załapała, że w W. Kermit roztacza swój patronat nad dwoma kościołami. Zagubione duszyczki po krótkich wskazówkach dotarły gdzie trzeba.

Co w tej opowieści piekielnego?

Kamerzysta uznał, że skoro ślubu nie ma w tym kościele, pod którym on czeka, to zbiera sprzęt i jedzie do domu. I tak tez zrobił. Młodym muszą zdjęcia wystarczyć ;)

by fotopstryk
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nietakazla
10 20

ojj.. nie jestem pewna czy kamerzysta na slubie jest osoba niezbedna, ale jesli juz mlodzi sie zdecydowali to pewnie im zalezalo i facet glupimi fochami w pewien sposob zniszczyl im i ten dzien i wspomnienia..

Odpowiedz
avatar feanorr
-3 7

Nie mówi się "kamerzysta" tylko "operator kamery" albo "filmowiec", gdy ten filmuje przy użyciu lustrzanek :P Dziwię się, że autor opowiadania, fotograf ślubny, tego nie wie.

Odpowiedz
avatar irasniper
3 3

@feanorr - jak juz zwracasz uwage,to spojrz co piszesz - "filomwiec" - operator kamery,rezyser,scenarzysta,scenograf i wiele innych osob zwiazanych z filmem - niekoniecznie robiacych cos z lub bez lustra... operator kamery - to najczesciej asystent operatora filmowego,czyli "kamerzysty" wlasnie i najczesciej jest od noszenia sprzetu.... dziwi mnie,ze Ty tego nie wiesz...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 15

Wg mnie ciężko mówić o piekielnym kamerzyście. Stawił się zgodnie z namiarami w końcu. Kamera to nie taki drobiazg, do tego zapasowe akumulatory i tak dalej, waży znacznie więcej od aparatu, nawet z zapasowym body i szklarnią. Jeśli miał płacić za taksówkę albo tarabanić się z tym przez miasto, to mogło mu się zwyczajnie nie opłacać. Tym bardziej, że przez "zaczynających" robiących za free albo symboliczną kasę ceny i tak są na granicy opłacalności.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 29

Wystarczyło podać administracyjny adres uroczystości i nie byłoby zgrzytu. Ale nie - to jest przecież katoland!

Odpowiedz
avatar theorist
5 17

no wiesz co jak można nie znać adresów wszystkich kościołów w swoim województwie i jakich mają patronów.

Odpowiedz
avatar smokk
-3 13

@zmywarkaBosch Eeee... Nie mam pojęcia o co Ci właściwie chodzi. Bardzo często na zaproszeniach podaje się tylko miejscowość i pod jakim wezwaniem jest dany kościół, w którym zawarty zostanie sakrament. W natłoku spraw przed ślubem może młodym wypadło, że dwa kościoły mają takiego samego patrona.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
13 15

Ale w umowie o świadczenie usług powinien być adres administracyjny. W przeciwnym wypadku para młoda nie może mieć do fotografa żadnych roszczeń - był na miejscu zgodnym ze specyfikacją zamówienia.

Odpowiedz
avatar CytrynowaTrawa
7 9

ja pierdziele, a znać wszystkie ulice w województwie to już można? Tak samo jak można sprawdzić gdzie jest dana ulica i numer tak samo można sprawdzić gdzie jest kościół pod danym wezwaniem (pomijam tu sytuacje gdy takie kościoły są dwa). I już nie doszukujcie się kolejnej okazji do najechania na katolików, bo to nijak się ma do tej sytuacji, wieczni malkontenci. p.s. na swoich zaproszeniach podaliśmy też tylko pod jakim wezwaniem jest kościół, jakoś wszyscy dotarli. Jak ktoś nie wiedział który to kościół to pytał, jakbym podała nazwę ulicy tak samo nie mieli by pojęcia i tez by zapytali lub sprawdzili. Tak robią dorośli, a nie oburzają sie na wszystko bo nie ma adresu, foch, ch*j nie przyjdę. Chciałabym się przejmowac takimi rzeczami, ale niestety mam poważniejsze problemy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 11:35

avatar Emilka
-2 12

Za kosciol pod wezwaniem Zaby Kermita masz ogromnego plusa kolego! :)

Odpowiedz
avatar muszka
1 3

A zaliczka w takiej sytuacji nie przepada? Kamerzysta stawił się pod wskazanym kościołem,był gotowy do pracy, a że akurat były dwa pod tym samym wezwaniem to już w interesie młodych leżało, aby podać adres. Kamerzysta nie ma obowiązku jeździć od kościoła do kościoła i szukać młodych, ba on nawet mógł nie wiedzieć o istnieniu drugiego, bo zapewne gdyby wiedział to po chwili oczekiwania pofatygowałby się w drugie możliwe miejsce ślubu. No, ale może się mylę...

Odpowiedz
avatar smeg
2 2

Zadatek przepada, zaliczka musi być oddana.

Odpowiedz
avatar muszka
0 0

No, ale właściwie to nie wiemy czy to zadatek był czy zaliczka...

Odpowiedz
avatar lodzermensch
6 8

W historii piekielny był zarówno kamerzysta jak i młodzi. Rozumiem zamotanie w okresie przygotowawczym przed ślubem i weselem. Ale nasuwa mi się jedna rzecz, otóż jestem niemal pewny, że w tej samej miejscowości NIE MOGĄ BYĆ DWIE PARAFIE O TAKIM SAMYM PATRONIE!!! Oczywiście zdarza się, że któryś ze świętych patronuje kilku parafiom w tym samym mieście, ale tylko jedna z nich ma wyłącznie za patrona tego świętego. Dla przykładu: w Łodzi są dwie parafie rzymsko-katolickie, którym patronuje św. Antonii, z tym, że jedna to parafia św. Antoniego z Padwy na Bałutach, a druga Parafia św. Antoniego Padewskiego i św. Jana Chrzciciela w Łodzi. Obydwie w świadomości wiernych funkcjonują jako parafie pod wezwaniem św. Antoniego. WNIOSKUJĘ, ŻE ALBO MŁODZI POPEŁNILI NIEDOPATRZENIE I NA ZAPROSZENIACH PODAWALI NIEPEŁNĄ NAZWĘ PARAFII ALBO KAMERZYŚCIE NIE CHCIAŁO SIĘ PODEJŚĆ DO TABLICY OGŁOSZEŃ (Z REGUŁY UMIESZCZONEJ PRZED ALBO NA BUDYNKU OD FRONTU), NA KTÓREJ JEST PEŁNA NAZWA PARAFII. Ps @zmywarkaBosch zgadzam się z @smokk co do tego, że chciałaś dowalić pisząc katoland, ale Ci nie wyszło. Tak jak można sprawdzić dokładny adres jakiegoś miejsca w Internecie, tak można sprawdzić adres parafii. Będąc zamiejscowym gościem na ślubie i weselu, nie mając dokładnego adresu na zaproszeniu, zawsze wcześniej używam google. Tak samo powinien zachować się kamerzysta, zwyczajnie brak mu było profesjonalizmu. A spis parafii rzymskokatolickich czy prawosławnych w większości dużych miast można znaleźć nawet na wikipedii -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Opole#Parafie_rzymskokatolickie czy http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Parafie_prawos%C5%82awne_w_dekanacie_Wroc%C5%82aw

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 13:04

avatar Fuu
2 4

W tej historii młodzi są gapy. Jeśli ktoś kogoś gdzieś zaprasza (zwłaszcza na taką uroczystość i zwłaszcza jeśli są to ludzie przyjezdni) powinien podać dokładny adres spotkania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 17:47

Udostępnij