Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja babcia wybrała się ostatnio do sklepu, a konkretnie Biedronki. Jak pewnie…

Moja babcia wybrała się ostatnio do sklepu, a konkretnie Biedronki. Jak pewnie zauważyliście ludzie często przywiązują swoje pupile do słupków pod sklepem. Tak też stało się z tym psem.
Na nieszczęście zwierzęcia tego dnia do sklepu wybrał się również właściciel amstaffa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ameryka%C5%84ski_staffordshire_terier) z tymże psem na smyczy. Możliwe, że dalszej części historii domyślacie się.
Jako, że pan był niewielkiej postury a psu siły nie brakuje wyrwał się właścicielowi do przodu i wgryzł psu w kark. Gdy w końcu udało się go "poskromić", zwierzak leżał w kałuży krwi z wielką raną z boku...
Jedyną osobą która zareagowała w tej sytuacji była moja babcia, rozjuszyła tym zarówno właściciela jak i psa mówiąc mu, że psu należy zakładać kaganiec. Facet nie widział takiej potrzeby...
Nie wiem co się stało z tamtym psem jednak sprawa została zgłoszona do straży miejskiej.
Czy tak trudno zadać o to, by nasz pies nie zrobił nikomu krzywdy?

sklepy

by Anea
Dodaj nowy komentarz
avatar the
2 12

Proponuję wszystkim właścicielom psów po zakupy udawać się samemu, a z psem chodzić na spacery. I nie do sklepów.

Odpowiedz
avatar kajka666
0 0

Cenna uwaga.

Odpowiedz
avatar Kanna
-1 3

Ja miałam psa rasy pinczer miniaturowy. Maleńki, ważyła ze 3 kilo. I straż miejska też kiedyś się przyczepiła, że pies kagańca nie ma. Ze śmiechem odpowiedziałam, że na nią to chyba rozmiarów nie mają;) Panowie się roześmiali i poszli dalej.

Odpowiedz
avatar Dertaz
-1 3

po pierwsze nie ma obowiazku zakladania psom kaganca, chyba ze sa bez smyczy, a po drugie to z wlasciciela niezla c... ze nie dal rady utrzymac 20-30 kg psa na smyczy.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
-1 1

@Kanna bo to doberman miniaturka ;)

Odpowiedz
avatar soraja
0 2

Akurat to czy pies ma chodzić na smyczy i w kagańcu oraz przez kogo może być wyprowadzany zależy indywidualnie od miasta (jakiejś tam uchwały). Jeżeli w danej ustawie jest napisane że psy agresywne powinny mieć kaganiec, a pies ewidentnie zachowuje się agresywnie jak w powyższym wypadku - to z tego co wiem nie ma znaczenia czy jest na liście psów agresywnych.

Odpowiedz
avatar kasolina
2 4

"Możliwe, że dalszej części historii domyślacie się." to zupełnie tak, jakby każdy amstaff był krwiożerczą bestią. Tak się składa, że posiadam sukę tej rasy i jest do rany przyłóż. Fakt, że facet powinien myśleć co robi, bo na pewno pies wcześniej się agresywnie zachował w stosunku do innych psów.

Odpowiedz
avatar iks
2 2

Jeśli Amstaff jest ułożony i jego właściciel się nim zajmuje - to najłagodniejszy pies. Ale jak właściciel jest idiotą to wtedy pies się staję krwiożerczą bestią.

Odpowiedz
avatar zmyslnamietny
1 1

jak większość wychowanych i ułożonych z głową psów :) nasz amstaff właśnie słodko chrapie :P a co do historii - pies pod sklepem, obojętne jaki pies, to zbrodnia dla mnie. Psiak się męczy. Koleś po prostu nie myśli ;) @ kaka24 - niestety jest na tej liście. I nawet pozwolenie na niego trzeba mieć, żeby w domu trzymać (tak samo jak z hodowlą)

Odpowiedz
avatar zmyslnamietny
0 0

a ja mam jeszcze jedno pytanie: "wyrwał się właścicielowi do przodu i wgryzł psu w kark." jakiemu psu, jak ten pies się zachowywał w stosunku do tej krwiożerczej bestii jaką jest amstaff?

Odpowiedz
avatar Anea
0 0

Z tego co wiem pies był kundelkiem średniej wielkości. Sam miał założony kaganiec, więc nawet nie miał jak odpowiedzieć na atak.

Odpowiedz
avatar fatal_error
-2 4

Napisane bez ładu i składu. Proponuję abyś to skasowała.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2012 o 23:04

Udostępnij