Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Praca w kinie to róg obfitości piekielnych. Z reguły piekielność związana jest…

Praca w kinie to róg obfitości piekielnych. Z reguły piekielność związana jest z zakupem biletów, okazaniem biletów i tym nieszczęsnym wizytowaniem toalet znajdujących się za bramkami. I tym razem znów będzie o toalecie.

W kinie jest taka zasada, że pracownik z działu Obsługi Widza może pełnić różne funkcje, w zależności od rozpiski w grafiku. Jedną z takich funkcji jest wypuszczanie ludzi po seansie z sali. Stoi taki pracownik przy części prowadzącej na zewnątrz kina i pilnuje, żeby nikt nie wychodził na hol. I tu się pojawia problem złośliwego ludzkiego pęcherza który w momencie zakończenia filmu bardzo wdaje się widzom we znaki. A zasada kina jasna: po skończonym seansie klient nie może skorzystać z toalety wychodząc do holu, tylko musi wyjść z kina i ew. wejść jeszcze raz za bramkę okazując bilet z odbytego seansu. Oczywiście są ludzie z tego zwolnieni (niepełnosprawni,kobiety ciężarne i rodzice z małymi dziećmi).Mało komu się to podoba, ale z reguły ludzie się podporządkowują. Przepis ten można troszkę objeść tj. jeśli podejdzie do nas po seansie klient i powie że on musi do łazienki, to jest możliwość by wyszedł razem z nami. Warunek: to ma być jeden klient a nie cała chmara...
I o tym historia.

Seans skończony. Zapala się światło więc staje przy schodach. Większość ludzi dopiero zaczęła wstawać z foteli, a już po schodach biegnie jakaś kobieta.
[J]a:Przepraszam, ale po seansie trzeba wyjść na zewnątrz kina
[K]obieta: Ale ja muszę do toalety!
[J]a: W takim razie musi Pani wyjść na zewnątrz kina, wejść do kina 2 raz, pokazać bilet i wtedy może Pani skorzystać z toalety
[K]: Ale ja muszę! Niech się odsunie!
[J]: Przepraszam, ale takie są przepisy...
[K]: Ale muszę!
[J]: Dobrze, pozwolę w takim razie wyjść Pani na hol, ale musi Pani poczekać, aż wszyscy widzowie opuszczą salę
[K]: dobrze
Oj... coś za łatwo się poddała. Ale ok, połowa ludzi już zdążyła wyjść. W tym momencie do [K] podeszły 3 koleżanki
[koleżanki(k)]:Dokąd idziesz?
[K]:czekam do toalety
[k]:My też chcemy!
[J]: Przepraszam, ale nie mogę pozwolić na to tylu osobom...
Słowna przepychanki trwały trochę czasu, ludzie zaczynają ociągać się z wyjściem przyglądając się scenie, ale one ani myślały ustąpić. Wreszcie tak! Idą! Idą sobie! Odpuściły! Uffff. Za łatwo by było...
[K]: A w trakcie filmu można wyjść?
[J]:tak
[K]:Są napisy, czyli film trwa. Ja się nie będę kłócić. Z drogi!
Starałam się zagrodzić drogę albo chociaż zaoponować słownie. Ale kobieta choć mojego wzrostu, to szersza ode mnie razy 3 (a nie jestem chucherkiem). Staranowana konkretnym pociągnięciem "z bara" i solidnie przydeptana wylądowałam na ścianie. Bogu dzięki, ludzie nagle zaczęli szybko wychodzić więc po chwili sala opustoszała.

Kochamy wielkopańskich klientów którzy nie są w stanie zrozumieć, że to nie pracownik ustala przepisy. A wiecie, co najbardziej wkurza? Że szefostwo zawsze przyzna racje klientowi. A ja i tak dostałam wpiernicz. Że obeszłam przepis i wypuściłam kobietę. Bilans: siniak na łopatce i obojczyku, pęknięty paznokieć u stopy i opiernicz szefostwa. Kochamy takie dni, jak tamten...

kino

by morgoroth
Dodaj nowy komentarz
avatar Nidaros
14 18

Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o tym, że po seansie nie mozna jak człowiek skorzystać z WC. Rozumiem, że to nie Ty ustalasz zasady, ale ja bym więcej do tego kina nie poszedł.

Odpowiedz
avatar Iron86
8 8

faktycznie dziwna zasada

Odpowiedz
avatar PooH77
7 11

Dokładnie, zasada z d*py. Się szefostwo zdziwi, jak kiedyś ktoś mniej kulturalny wyciągnie fujarę i odleje się pod drzwiami sali kinowej... Co za bzdura, żeby nie można było z kibla skorzystać?!?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 4

Po pierwsze w części galerii handlowych się płaci. Po drugie ciągle jeszcze istnieją kina wolno stojące, nie wtłoczone w żaden przybytek handlu.

Odpowiedz
avatar the
-2 8

w galeriach się nie płaci, nie bajdurz.

Odpowiedz
avatar PooH77
1 3

W galeriach się płaci? Chyba galeriankom...

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
12 12

Co za debilizm. Najpierw sprzedają colę w rozmiarach wiadro-wanna-basen, a potem utrudniają ludziom zrzucenie tego balastu.

Odpowiedz
avatar Amczek
8 8

Po wypiciu pół litra parcia nie ma? Pęcherz ma wg wikipedii od 250 do 450-500ml objętości maksymalnej :) A tak do historii wracając... U nas w kinie tak nie było. No i jak chodze do kina to też często wracam się przez drzwi "wejściowe" (w niektoych kinach są drugie drzwi prowadzące na coś jak klatkę schodową multipleksu, nie wiem jak się to nazywa do tej pory) i idę do łazienki. Zmieniłabym przepisy na miejscu kierownika!

Odpowiedz
avatar Otaku
0 0

Amczek - słowo KIEROWNIK jest kluczowe. Przykład? U mnie są dwa kina, w odległóści od siebie może kilometra. W 1 wychodzi się na salę z kina, a wychodzi drugim wyjsciem. Trzeba przejśc jakieś 200-800 metrów w zależności od numeru sali i jest sie znów przed kinem. Tutaj problemem jest to, że jeden seans sie kończy wtedy, gdy zaczyna się drugi i niktnie chce ludzi tratujacych sie wzajemnie. W 2 kinie seansy są inaczej rozłożone w czasie, sal jest o kilka więcej, tym samym wchodzi się i wychodzi tym samym przejściem. Można, ale nie kasjerka/sprzątający są za to odpowiedzialni, ale to im się obrywa. PS. W kwestii biologii, to mocz powstaje z osączanych z krwi metabolitów, a te musza najpierw ulec trawieniu. Żadko który film trwa wymagane 2,5-3 h. ;p

Odpowiedz
avatar slawcio99
3 3

Pęknięty paznokieć, mi już rok się to zrasta i tak patrzę, to z tym tempem może za pół roku śladu nie będzie :/

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 9

W gruncie rzeczy z tymi napisami i trwaniem filmu miała rację.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

W życiu nie byłem w kinie, gdzie jest taki idiotyczny przepis i chyba bym nie poszedł. Po seansie bardzo często potrzeba może być duża i utrudnianie klientowi jej załatwienia naprawdę może zirytować. Kierownik chyba zapomniał, że kino jest dla ludzi, nie ludzie dla kina. I to on tu jest piekielny, nie klienci.

Odpowiedz
avatar Limonka
1 1

I oto autorce historii zapewne chodziło. Chociaż i Jej się klienci trafili piekielni bo deptanie i popychanie to też przesada w końcu to nie Ona ustala zasady.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ludzie są jacy są - wiem, to bo z ludzmi pracowałem i wiecej nie zamierzam. Nie powinno się jednak wkurzać klientów.

Odpowiedz
avatar TegesMejones
5 5

Nigdy w życiu nie byłam w kinie, w którym panują tego typu zasady, a była w różnych kinach, które w dodatku znajdują się w różnych miastach. Czy to było małe kino wyświetlające bardziej ambitne, autorskie filmy, czy zwykłe, komercyjne, w żadnym problemu z dostępem do wc - niezależnie od tego, czy przed, po, czy w trakcie seansu, nie było. Szło się w oznaczone jako toaleta miejsce, robiło swoje i bez problemów wychodziło (lub wracało na seans za okazaniem biletu lub bez jeśli od razu poznali, że wychodziła i wchodzi ta sama osoba). Do kina, które z korzystania z toalet robi taki problem więcej bym z zasady nie poszła. Z zasady - nie odpowiadają mi przepisy danego obiektu - nie korzystam, o ile jest to możliwe, z jego usług.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 2:33

avatar bloodcarver
0 6

W kwestii "A wiecie, co najbardziej wkurza? Że szefostwo zawsze przyzna racje klientowi.": Szefostwo zawsze przyzna rację klientowi, bo pracownicy nie mają odwagi solidarnie i konsekwentnie się na to nie godzić. Albo zdobędziecie się na odwagę i zaczniecie się sprzeciwiać takiemu traktowaniu (i być może wylecicie z roboty), albo to będzie trwało za waszym cichym pozwoleniem. Oczywiście, że dla pracodawcy klient jest ważny. On jest zyskiem, wy kosztem, no to co chce się zwiększać?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 12:31

avatar Nidaros
2 6

No, w sumie, jeżeli dla jakiegoś szefostwa klient jest ważny, to mu nie zabrania sikać.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-1 1

Robienie problemów z sikaniem na pewno nie wynika ze stawiania pracownika ponad klienta. Jak już z czegoś, to tylko z głupoty. A mój komentarz odnosił się do kwestii "A wiecie, co najbardziej wkurza? Że szefostwo zawsze przyzna racje klientowi." a nie do głupich przepisów. Wydawało mi się to dość oczywiste, więc przepraszam za niejednoznaczność, dopisałem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 12:31

Udostępnij