Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam pecha do trafiania na walniętych ludzi. Zaznaczam, że dość obrzydliwe, więc…

Mam pecha do trafiania na walniętych ludzi. Zaznaczam, że dość obrzydliwe, więc jeśli ktoś je, prosiłbym o nieczytanie, bo znów nakrzyczycie na mnie. :)

Zaszczurzony właśnie ma kończyć służbę. Dosłownie jest za minutę koniec - ale nie... Kolejna załoga jeszcze nie kompletna, to musimy jechać my. Klnąc na cały świat z wizją dodatkowej godziny w pracy, wsiadamy do budy i jedziem.

Wezwanie typowe, pani chora, starsza, "dusi się lekko" i ogólnie nie najlepiej wygląda. Dzieciątko starszej pani prosi o pomoc.
Dojeżdżamy na miejsce i od wejścia uderza nas niesamowity smród. Jestem generalnie dość odporny na takie rzeczy, ale w główne lekko się zakręciło.
Dzieciątko pokazało nam w jakim pokoju mama leży i uciekło do kuchni. Wchodzimy i coś nam "śmierdzi" - oprócz samego smrodu oczywiście...

Pani leży przykryta po szyję na plecach i sztywno patrzy w sufit. Coś tam pojękuje, postękuje i poddusza się. W sumie nic dziwnego, im bardziej zbliżaliśmy się do łóżka tym bardziej robiło się nam słabo.

Domyślając się co zastanę pod kołdrą, wciągam rękawiczki. Odkrywam... A tam pani dosłownie po pachy ubrudzona fekaliami... Z pampersa wylała się zawartość i nikt nie raczył jej umyć... Wszystko już zaschnięte, więc musiała tak leżeć jakiś czas już przed wezwaniem nas.

Udaję się do kuchni, żeby krótko mówiąc, zj**ać córeczkę, że pozwoliła własnej matce leżeć tak nie wiadomo ile czasu. Jednocześnie kolega usiłował odkleić starszą panią od łóżka. Byłem tak wzburzony, że aż ręce mi latały.

Pani jednak miała proste wyjaśnienie. Ona pół nocy zastanawiała się, co robić żeby tego nie myć, bo ona nie może, bo jej niedobrze. Na pytanie czy wie co musiała czuć jej mama kiedy musiała w tym leżeć PÓŁ NOCY, jednak już odpowiedzi nie miała. No poza tym, że "ona wie, co ona sama czuła w żołądku". Być może jej mama żołądka nie ma i jej nie kręciło.

W końcu córcia wpadła na pomysł, że wezwie pogotowie (przypominam, krótko przed końcem mojej zmiany, czyli ok 7-8 rano!).
Gdyby ta kobieta zwymiotowała udusiłaby się własnymi wymiocinami bo nie mogła nawet odchylić głowy na bok (po udarze)...

Praca praca

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AlexPlayer
9 17

Wchodzę na "piekielnych" a tu maraton z zaszczurzonym. Od kotów po kupy. No i w porządku. Pozdrawiam i życzę dalszej weny, ale mniej piekielnych na drodze.

Odpowiedz
avatar szwas
11 13

Ciekawi mnie zakończenie tej historii. Albo odpowiedź na pytanie (dla wszystkich SORowców) - powiedzcie, proszę, że macie swoje sposoby lub sposobiki, żeby jednak nie dać się wykorzystać takim ludziom, którzy często przewijają się w opowieściach "ratowniczych" jako wykorzystywacze, egoiści i wygodniccy?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
5 7

Wiesz, tak naprawdę nie idzie ich odsiać... To zacznie być możliwe w momencie kiedy ci z góry ustanowią, że możemy wlepiać mandaty jak straż i policja. Oni nie mają takich problemów jak my, nikt lenistwem nie zaryzykuje przyjęcia 200-500zł mandatu... Ale uznano, że pogotowie nie musi to też pogotowie jeździ do takich... gówien...

Odpowiedz
avatar fak_dak
3 3

I tak jest lepiej niż dawniej. W nie tak dawnych czasach gdy jeszcze nie było ratowników medycznych tylko w Pogotowiu jeździli lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i kierowcy karetek często były wezwania do domu bo komuś skończyły się leki. Ktoś nie miał czasu/ochoty iść do poradni a potrzebował recepty. Karetka była traktowana przez ludzi jak Poradnia na kółkach. Potem zakazano takich praktyk i ustanowiono za nie kary jako nieuzasadnione wezwanie. I gdy lekarze z Pogotowia nie wozili już ze sobą recept przez wiele lat zdarzało się, że karetka jechała do omdlenia, bólu brzucha czy Bóg wie czego a na miejscu okazywało się, że chory ma się lepiej za to "przy okazji" prosi o receptę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2012 o 17:39

avatar zaszczurzony
3 3

Fak to się zdarza do dziś... W każdym razie u nas. Ja teraz jeżdżę na P, a i tak na miescu czasem się okazuje, że recepte chcą (a żaden z nas nie może). To jeszcze krzyczą na nas, że bez lekarza śmieliśmy przyjechać..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

Co do tej historii to tylko "o ja pier...e". Bardzo brzydliwa nie jestem a w tym momencie najbardziej brzydzę się córcią tej biednej pani.

Odpowiedz
avatar Hamerdzymm
9 9

Skoro ją brzydzi, to dlaczego podjęła się opieki nad niedołężną matką? Kasa z opieki społecznej?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
4 4

Wiesz, nie chciałbym tutaj wymyślać. Może chodziło o rente, która razem z matką poszłaby do zakładu opiekuńczego, a może córka chciała dobrze, a nie dała rady i nie potrafiła z tego wybrnąć. Ciężko to powiedzieć, naprawdę.

Odpowiedz
avatar fak_dak
1 1

I tak jest lepiej niż dawniej. W nie tak dawnych czasach gdy jeszcze nie było ratowników medycznych tylko w Pogotowiu jeździli lekarze, pielęgnierki, sanitariusze i kierowcy karetek często były wzywane do domu bo komuś skończyły się leki. Ktoś nie miał czasu/ochoty iść do poradni a potrzebował recepty. Karetka była traktowana przez ludzi jak Poradnia na kółkach. Potem zakazano takich praktyk i ustanowiono za nie kary jako nieuzasadnione wezwanie. I gdy lekarze z Pogotowia nie wozili już ze sobą recept przez wiele lat zdarzało się, że karetka jechała do omdlenia, bólu brzucha czy Bóg wie czego a na miejscu okazywało się, że chory ma się lepiej za to "przy okazji" prosi o receptę.

Odpowiedz
avatar fak_dak
2 2

Hmm.. Wrzuciło mojego posta nie tam gdzie chciałem. Miał być pod postem Szwasa z 19 lipca 2012 o 23:48.

Odpowiedz
avatar Vividienne
15 17

Jak sama nie jest w stanie się zaopiekować, to się oddaje matkę do zakładu opiekuńczo - leczniczego. Tylko że wtedy emerytura, zamiast trafiać do córeczki, idzie z mamą do zakładu. Ewentualnie można też zatrudnić opiekunkę do osoby starszej, i taka opiekunka może z nią nawet mieszkać. Przecież to się nie stało nagle. Matka była w pampersach, czyli wiadomo było, że trzeba ją będzie podmyć i przewinąć. Wystarczyło zrobić to na czas, a nie czekać, aż się, za przeproszeniem, obsra po pachy.

Odpowiedz
avatar seera
11 11

Jak to co zrobić?Przede wszystkim nie dopuszczać do takiego stanu.Te pieluchy są chłonne więc musiała chyba z dobę tak leżeć jeżeli cała zawartość już była na niej i w łóżku.A poza tym umyć matkę i tyle(a jak jej niedobrze to najpierw otworzyć okno na oścież)a nie deliberować pół nocy jak się wykręcić od tego obowiązku.

Odpowiedz
avatar Vividienne
5 5

Hmm, polaczki, pomyślmy... Można poprosić sąsiadów lub krewnych o pomoc i narazić się na wyśmianie, albo wezwać karetkę i narazić kogoś innego na śmierć... Dzwonimy! Gratuluję, otrzymujesz odznaczenie Wzorowego Trolla Internetowego, za jednoczesne obrażenie wszystkich innych użytkowników oraz wykazanie się bezdenną głupotą w zaledwie pojedynczym komentarzu.

Odpowiedz
avatar Vividienne
9 9

Nie zaczynaj pyskówek, to nie będziesz miała takich problemów. Ja zdecydowanie wolę kulturalne dyskusje, ale w kulturalnych dyskusjach nie wyzywamy się od "polaczków". A z czytaniem ze zrozumieniem nigdy nie miałam problemów, ale skoro ty widzisz jakieś to może wytłumaczysz mi jak należy rozumieć twoją wypowiedź, żeby miała jakiś sens? A może warto się zastanowić nad tym, jak formułujesz zdania, a nie obrażać się na cały świat, że "internety mnie nie rozumiejom"?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
12 14

Sewera Twoja teoria trochę leży bo córka sama się przyznała, że wzywa nas bo PÓŁ NOCY myślała nad tym kto by mógł za nią mamę umyć. PÓŁ NOCY jej matka leżała w fekaliach dusząc się - dlaczego się dusiła? Bo smród był taki, że nawet nam doświadczonym ratownikom, przewróciło się w żołądkach. Wiem, węch po iluś sekundach przyzwyczaja się do wdychanego zapachu, ale to nie znaczy, że ten przestaje być duszący. W ogóle się nie dziwie, że ta starsza kobieta słabo się czuła, sam bym się pewnie udusił w takim fetorze. To nie było "nagłe" poczucie się słabo, żeby doprowadzić matkę do takiego stanu musiało to trwać przynajmniej 10-12 godzin. Musiało to się spokojnie zacząć poprzedniego dnia wieczorem (19 może 20), a wtedy można była zadzwonić do zakładu opiekuńczego po pomoc - tam pracują ludzie, którzy się takimi rzeczami zajmują. Tylko trzeba by było im zapłacić - a głupi ratownicy przyjadą i zrobią to za darmo...

Odpowiedz
avatar nietakazla
9 13

A jak Matka takiej dupsko podcierala po urodzeniu to nie bylo jej niedobrze??!! Az mnie cos trafia jak czytam takie historie! I historia obrzydliwa- acz nie ze wzgledu na fekalia w niej wystepujace rzygac sie chce..

Odpowiedz
avatar Rotfl
0 0

A to "dzieciątko" ile lat miało? Kurcze,jak tak można..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

"Dzieciątko" najwyraźniej zapomniało, że kiedy nasrało w pieluchę albo się obrzygało, to matka myła przewijała i zapewne niejednokrotnie zbierało jej się na wymioty. Tego się nie da skomentować inaczej niż k....wiszcze.

Odpowiedz
avatar Caide
0 0

Jak ja się cieszę, że zaprzestałem jedzenia kanapki... Dziękuję za ostrzeżenie!

Odpowiedz
avatar krokodyl1220
2 4

Jadłem gołąbka. Smaczny był :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Zrobię Ci za to order z papieru :D

Odpowiedz
avatar Chefin
1 3

Wstyd i hańba! Naprawdę, jeśli się brzydzi zajmować własną schorowaną mamą, to niech ją odda do domu opieki, gdzie istnieje nadzieja na godne traktowanie!!! Jak można być tak okrutnym dla własnego rodzica, który wychował, wykarmił, mył i przebierał...

Odpowiedz
avatar wolfik
2 2

@zaszczurzony Miałem podobny przypadek jeszcze na praktykach zawodowych. Trafiła mi się fajna ekipa na "S"-ce. Lekarz po szybkiej ocenie tylko szybko szepnął czy damy radę i po uzyskaniu naszej (a sumie chłopaków z zespołu - ja byłem praktykantem) kazał kobiecie przygotować miskę, gąbki i ręcznik i powiedział że chłopaki nauczą Ją co robić w takiej sytuacji. A jak się stawiała to wzruszył ramionami, że przecież jej mamy w takim stanie nie zabiorą. Jak już starsza Pani była czysta dobrze ułożona na łóżku, zaczęła swobodnie oddychać i po zbadaniu okazało się że faktycznie nie ma potrzeby brać do szpitala. Niestety obecne prawo nie daje żadnych narzędzi umożliwiających karanie czy chociaż obciążenie kosztami za nieuzasadniony wyjazd...

Odpowiedz
avatar wilczurzyca
0 0

Szlag mnie trafił.. dziwię się, że jeszcze nikogo nie udusiłeś, mnie by ręce świerzbiły.

Odpowiedz
Udostępnij