Szef wrócił z urlopu i opowiada jak było.
Był na Bornholmie razem z rodziną, na około trochę Niemców, trochę Skandynawów. A że akurat było Euro, to oglądali mecze.
Siedzą zatem w domku i patrzą w telewizor jak Włosi dowalają Niemcom. Mecz się skończył, panowie wyszli "zapalić".
Nagle patrzą - ze statku przycumowanego niedaleko lecą w niebo race. Jedna, druga, trzecia. A jak wiadomo, taką racę strzela się jako sygnał "na pomoc". Panowie łap za telefon i dzwonią na 112. Zgłoszenie przyjęte, do statku ruszyły ekipy pomocnicze z wyspy.
Panowie zadowoleni z dobrze wykonanego obowiązku powrócili do domków.
Na drugi dzień dzwonią (tak z ciekawości) z pytaniem, co tam się stało i czy kogoś uratowali.
W odpowiedzi słyszą:
- A... to Polacy się cieszyli, że Niemcy przegrali i strzelali na wiwat!
Euro 2012
Nasi Polacy ;)
OdpowiedzObciążeni kosztami?
OdpowiedzNie sadze by byly jakiekolwiek sensowne koszty. Stacja brzegowa wywolala statek przez radio, zapytali co tam u nich i tyle.
OdpowiedzPatrioci.
OdpowiedzIdioci.
OdpowiedzJa rozumiem, mogą się cieszyć, ale chyba nie wybrali najlepszego sposobu na okazanie radości;)
OdpowiedzMam nadzieję że zapłacili,i to dość słono za tą"radochę".
OdpowiedzTacy patrioci ze cieszą się ze swojej przegranej...
OdpowiedzNo tak faktycznie Polacy się cieszyli ze swojej przegranej bo w końcu są Niemcami. A Holendrzy wygrali euro bo są Hiszpanami. LOL
OdpowiedzW "niemieckiej" drużynie nie ma żadnych polaków, wcale.
OdpowiedzHahahahaha dobre,dobre :)
Odpowiedz