Ursynalia 2011. Bramki.
W mojej niewielkiej torbie kurtka "wiatrówka", portfel, telefon, tabletki, które musiałam wtedy zażywać i jogurt naturalny w butelce - firmowo zamknięty.
Zgodnie z moimi obawami jogurt "nie wszedł". Bo nie wolno wnosić żadnych napojów. Mówię o tabletce (niby wodą lepiej, ale wtedy wypadło na ten jogurt), ale nie - jogurt "nie wchodzi". Mogę go wypić przy bramce (tabletka do połknięcia 3 godziny później), albo wyrzucić.
Napój mogę sobie kupić później w "budkach" w okolicy sceny. Do wyboru: piwo, napoje gazowane typu coca-cola, sprite itp. Wody brak.
No i niech tam, wnoszenie napojów zabronione, więc jogurt wylądował w śmietniku. W trakcie dyskusji weszła jednak grupa chłopaków, która stała obok nas w kolejce. Bez problemu wnieśli piwa, nikt ich nie sprawdził, bo ochrona zajęta była jogurtem.
Ursynalia
Mi też zabrali butelkę wody. Możnaby przymknąć oko jak ktoś ma leki czy cos w tym stylu. Jak klimat w tamtym roku? Nie byłem bo nie lubię "niu" metalu, a z tego co się orientuję to headlinerem był Korn?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 22:50
Był Korn, Guano Apes, Simple Plan, Jelonek, Perfect itd,itd. Ogólnie było całkiem fajnie, chociaż pogoda pierwszego dnia dała ostro popalić - Jelonek w strugach deszczu (co chyba nikomu nie przeszkadzało ;)), Korn tak samo... Profeską niestety ochrona się nie wykazała. Już pal licho, że jogurt nie przeszedł, ale fakt, że w trakcie dyskusji wniesiono kilka piw, bo nie miał kto (a stało tam chyba 4 ochroniarzy?!) tego sprawdzić ;)
OdpowiedzW tym roku byłam świadkiem jak kobiecie kazali wyrzucić butelkę perfum - no i wyrzuciła. Pomijam oczywiście wszelkiej maści jedzenie i picie. Ale najwyraźniej ktoś słabo sprawdzał grupkę chłopaków, bo wnieśli race (odpalali je na jednym z koncertów) i...gaz pieprzowy (rozpylili pod sceną).
OdpowiedzJak wyżej, ochrona taka trochę z du...szy. Mam wrażenie, że to taka ochrona z marketów, która na co dzień pilnuje, żeby ktoś nie wyniósł batonika bez płacenia. Wyłapują co lżejsze kąski, a reszta wchodzi bokami ;)
OdpowiedzJeżeli idziecie na jakąś imprezę masową warto najpierw zapoznac sie z regulaminem tejże imprezy, bo wszelkie tłumaczeniu typu "Ja nie wiedziałem, że tego nie można" są na porządku dziennym. Co do rac i innej maści rzeczy podobnych człowiek to nie maszyna i na prawdę nie jesteśmy w stanie wszystkiego "wyłapać". Na prawdę ludzie potrafię bardzo dobrze ukryć róźne rzeczy ;) 80% pracujących na imprezach masowych to ludzie którzy dorabiają sobie tylko w ten sposób więc nie ma też się do dziwić. Bądzcie wyrozumiali bo taka jest nasza praca, rozkaz to rozkaz, a ja nie chciałabym po 14h stania wracać do domu bez pieniędzy bo "przecież to tylko jogurt". A teraz sytuacja z Dnia Kęt (taka mieścina malutka). Podchodzi starsza Pani na oko 50 lat, ja standardowa formułka "Dzień dobry, kontrola, proszę otworzyć torebkę" I się zaczęło, Pani krzyczy, że nie będzie nam pokazywała torebki, że jestem głupia, że nie mogę jej sprawdzić tej torebki itp. Na koniec przerosła samą siebie wyjmując majtki z torebki... Wiecie co z nimi zrobiła? Rzuciła mi je na twarz...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2012 o 11:48
Szklana butelka perfum?? jeżeli tak, to się nie dziwię że zakwestionowali.
OdpowiedzAnitulinka, z regulaminem takich imprez jestem zpoznana. Wiem, że nie wolno wnosić żadnych napojów itd. itd. Cóż, liczyłam na pewną dawkę wyrozumialości, przeliczyłam się. Całkowicie to rozumiem i w tej kwestii nie mam do nikogo żalu. Niesmak pozostaje jednak z powodu GRUPKI, która wchodząc za nami wniosła kilka piw bez najmniejszego problemu, bo NIKT ich nie sprawdził, chociaż na bramce stało łącznie chyba 4 ochroniarzy. Rozumiem, że na takich imprezach dorabiaja sobie ludzie najwyraźniej calkowicie przypadkowi, nieprzygotowani, unikający problemów. Łatwiej uczepić się jogurtu niż dyskutować z chłopakami wnoszącymi piwo ;)
OdpowiedzNależało niezwłocznie zgłosić do UOKiK! No ale ktoś chciał demokracji... wolnego rynku... macie, co chcecie! Poza tym miałaś szczęście, że Cię nie zjechał żaden moher za marnowanie darów Boga. Głosujcie na jakąś niszową partię. Nie na koalicyjne, to coś się w tym kraju zmieni.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2012 o 2:06
Ostatnio byłam na koncercie... nieopatrznie zostawiłam w torbie spinacze.... spinacze weszły, pani z ochrony zajęła się poszukiwaniem plastykowej butelki....
OdpowiedzZ innej beczki - tabletki popijasz jogurtem? Pamiętaj, że nie wszystkie można, tak samo jak cytrusowymi napojami. Najbezpieczniejsza woda.
OdpowiedzBastet, wiem co łykam ;) Wiem, że woda najlepsza, ale tu jogurt nie byłby w żaden sposób szkodliwy.
OdpowiedzJeśli czegoś nie idzie kupić to powinno się wpuszczać i tyle.
OdpowiedzKolejny, DLC, przykład łamania zasad wolnego rynku! To po kiego grzyba walczono "o take Polske?" Były puste półki - no to postkomuniści je zapełnili, zamykając tym sposobem obywatelom usta, a tak naprawdę szaleją i komunę mamy po dziś dzień.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2012 o 23:01