Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niedawno przeczytana historia przypomniała mi własną. O piekielności małomiasteczkowego życia. Około półtora…

Niedawno przeczytana historia przypomniała mi własną. O piekielności małomiasteczkowego życia.

Około półtora roku temu moim (bardzo małym) miasteczkiem wstrząsnęła tragedia. Kolega - z szacunku do jego pamięci przyjmijmy imię Kamil - popełnił samobójstwo. Wiadomość oczywiście rozeszła się w błyskawicznym tempie i jak to często bywa w małych mieścinach do pierwotnej informacji wyszła cała masa okropnych kłamstw.
Co ważne, u jego matki kilka lat temu zdiagnozowano chorobę psychiczną.

Z prawdziwych informacji: Kamil wszystko bardzo dobrze zaplanował i bardzo dbał żeby nikt się nie dowiedział o jego zamiarach i nie przeszkodził. Cenne rzeczy spieniężył a pieniądze przelał na konto swojej mamy w tytule wpisując jedynie "Przepraszam". Wyczyścił komputer i telefon, spakował i wysłał bratu. Pozamykał wszystkie swoje sprawy. Następnie w mieście gdzie studiował, znalazł wysoko położony punkt, na który długo musiał się wspinać, monitorowany i - niestety słabo - strzeżony.

Z informacji, które roznosiły miejscowe plotkary: Ćpał. Generalnie, koks wciągał kilogramami. Poza tym dealował. Dlatego też wplątał się w prachunki mafijne i przez to ktoś go ciężko pobił i wyrzucił z okna na dziesiątym piętrze / Wypadł z balkonu na jakiejś bardzo ostrej imprezie, zalany do nieprzytomności / Jego naćpani koledzy wypchnęli go z okna. W zupełnie innym mieście / Był gejem / Zostawiła go dziewczyna. Bo była prostytutką / Zrobił dziewczynie dziecko / I chyba najgorsze - dowiedział się, że jest "psychiczny" jak matka i nie chciał "skońćzyć" jak ona...

Żeby tego było mało, głównymi punktami "konferencji" były sklepy, park, środki komunikacji międzymiastowej (!), fryzjer itd... Miejsca, gdzie ktoś wyłapywał nieprawdziwe informacje i podawał je dalej...

Na kilka dni przed planowanym pogrzebem usłyszałam, jak kilka bab rozmawia ze sobą, że "jak będzie im się chciało to pójdą ale tylko po to żeby zobaczyć czy jego matka nie zrobi sceny"... Szczęście w nieszczęściu, że od śmierci Kamila do pogrzebu upłynęły niemal dwa miesiące i co bardziej gorliwe panie zdązyły się znudzić tematem i zająć domniemaną ciążą szesnastolatki z sąsiedniej wsi. Dzięki temu przynajmniej ceremonia odbyła się bez problemów, plot i głupich spojrzeń.

Mam tylko nadzieję, że do członków rodziny nigdy nie dotarła żadna z tych zakłamanych informacji...

Jakim trzeba być idiotą i okrutnikiem żeby wygadywać takie głupoty i jeszcze bardziej pogrążąć smutek żałobników...

Apeluję do Was - nigdy nie powtarzajcie niesprawdzonych informacji.

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar TrissMerigold
4 12

Skąd ja to znam. Koleżanka zginęła potrącona przez pociąg,a plotkary wszystkim przekazywały wersję, że zabiła się bo ćpała, w ciąży była i facet ją zostawił dlatego rzuciła się pod pociąg zaraz przy peronie pełnym ludzi. Plotkary cholerne, własnego życia nie mają i cudzą tragedią i nieszczęściem się sycą jak takie pijawki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2012 o 23:49

avatar konto usunięte
12 14

Kilka lat temu mój brat popełnił samobójstwo. Był pijany jak bela, więc pewnie zrobił to nie do końca świadomie. Wszyscy wiedzieli, że w życiu mu się nie układa, a pluł na wszelką pomoc, uważając, że sam poradzi sobie najlepiej. Po jego śmierci sąsiedzi obrabiali nam dupę, że wyrzuciliśmy go z domu, kapowaliśmy na niego policji, nie dawaliśmy mu jeść...małe dzieci pluły mojej matce pod nogi krzycząc, "pie*dolona morderczyni" albo "matka wisielca idzie!". Nie wiem jak my to wszystko wytrzymaliśmy, naprawdę. Po tamtej lekcji nie nawiązuje żadnych bliższych relacji z sąsiadami i nie daję sobie z butami wchodzić w życie. Ludzie to ch*je.

Odpowiedz
avatar Carrotka
4 6

A ja zastanawiam się, co za ch*je minusują tą historię... Nie dość, że kobieta straciła syna w tragicznych okolicznościach, to jeszcze z tego miasteczko zrobiło sobie pożywkę do sensacji kosztem tych ludzi... Masakra...

Odpowiedz
avatar Mitsuy
2 2

Moim zdaniem, właśnie to jest najgorsze... Ludzie nie mają własnego/ ciekawego życia i szukają sensacji w innych, jednocześnie je niszcząc. No, cholewka!

Odpowiedz
avatar kobieta
2 4

w liceum pochowałam koleżankę. Wiadomo, dużo młodych ludzi. Bardzo dużo. Płacz ze strony młodzieży, lamenty rodziny. To był swoją drogą najgorszy pogrzeb, niczym horror. Nie życzę nikomu tego. Ale czemu o tym piszę? a no przyszły wycieczki, zobaczyć! A co najgorsze, komentować!!!! gdy spuszczano trumnę....

Odpowiedz
avatar Hitokiri
3 3

Kobieto, wiem coś o tym, ja z Narzeczonym pochowaliśmy bardzo dobrego kumpla, który zginął, bo się utopił w morzu. Ludzi dużo, sami młodzi. A po pogrzebie jeszcze długo miałam przed oczami jak siostra tego chłopaka wyła i krzyczała przy zasypywaniu trumny. I też były komentarze, że "dobrze mu tak, nawalił się jak świnia i wszedł do wody to nic dziwnego, że się utopił". To nic, że kumpel w chwili śmierci był trzeźwy jak niemowlę. Oni wszyscy wiedzą lepiej...

Odpowiedz
avatar podeszwa20
-1 1

Historia okropna:/ Takie plotkary to rozstrzelać... Popraw błąd :"psychiczny" jak matka i nie chciał "skońćzyć"<-

Odpowiedz
avatar karel
0 0

ukatrupiłbym ten cały ciemnogród ...z takimi plotkarami trzeba krotko i dosadnie, prosto - nawet jeżeli nazwą Cię chamem i zaczną plotkowac na twój temat... w takich sytuacjach po prostu trzeba byc chamem i to do bólu

Odpowiedz
Udostępnij