Zamówiłem na znanym portalu aukcyjnym sofę. Taką dwuosobową, zwykłą sofę. Dostawa tylko kurierem, a ja kurierów lubię... lubię inaczej.
Dzwoni telefon, kurier, ma przesyłkę. No OK tylko może jutro? Bo dziś nikogo, użeramy się ze szkołą pożarniczą. Pan kurier niezbyt zadowolony, bo przesyłka duża. No dobrze, brama w sumie zamknięta na zasuwę tylko, wjechać się da, ale czy wyładować też samemu? Pan kurier twierdzi że poradzi sobie. Jeśli tak to nie widzę przeszkód.
I wiecie co? Wyładował i nawet bramę zamknął za sobą. I teraz muszę odszczekać przynajmniej część tego co o kurierach mówiłem wcześniej.
hałhałhałchał...
dhl
Ta historia raczej nadaje się na wspaniałych, nie widzę nic piekielnego tutaj...
OdpowiedzPomyliły Ci sie serwisy. Minus, bo nie ma w tym kompletnie nic piekielnego.
OdpowiedzZgodnie z sugestią chciałem to wrzucić na wspaniałych, ale wspaniale inaczej działa tam system aktywacji konta. Link aktywacyjny do tej pory nie dotarł, trzy razy prosiłem.
Odpowiedz