Historia, którą opowiedziała mi znajoma, dziewczyna wyraziła zgodę na publikację.
Z - Znajoma
S - Sąsiadka
Znajoma mieszka w bloku. Wynajmuje mieszkanie w takiej dość przyjemnej dzielnicy, miasto blisko, na uczelnie, więc luzik. Pewnej niedzieli coś chyba sobie robiła z paznokciami (wybaczcie, nie znam się na tym) i brokat wysypał jej się na podłogę (dywan). No to wzięła odkurzacz, ażeby to posprzątać. Co ma się walać brokat po dywanie? Odkurza sobie, a tutaj dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam... Sąsiadka
S: Co to ma znaczyć, ty bezbożnico ty jedna?! *
Z: ??? Ale o co pani chodzi?
S: W niedziele się nie sprząta, ty pomiocie szatański, ty, w niedziele się do kościoła chodzi! Co ty se myślisz? To jest porządny blok! Ja na coś takiego NIE POZWOLĘ!!!
Z: Coś mi się rozsypało, to odkurzyłam - Powiedziała obojętnie i chciała jak najszybciej drzwi zatrzasnąć, ale babsko nogę podstawiło.
S: Co ty robisz?! Uważaj sobie, ja już stara jestem? Noge chcesz mi złamać?! Zobaczysz, ja wszystkim powiem, jaką tu bezbożnicę i MORDERCZYNIĘ (?) mamy! Twoje życie tutaj jest skończone!!!
I wybiegła pozostawiając znajomą w osłupieniu... Dodam, że dość praktykującą katoliczkę... Ciekawe, czy sąsiadeczka jest aż taka święta? ;)
*Dialogi w miarę dokładnie przytoczone.
sąsiedzi
współczuję koleżance takiej sąsiadeczki...
Odpowiedz"Dość praktykującą katoliczkę" - bardzo lubię takie wyrażenia. Czy to to samo, co być trochę wegeterianinem? ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 10:33
Czyt. Chodzi do kościoła, zmawia paciorek każdego wieczora (Nawet, jak była na imprezie z nocowaniem, inni się bawią, ona się zamknęła w innym pokoju i się modli) Ale jak np. Ma być sesja czy coś to po prostu do kościoła nie idzie tylko się uczy. O to chodzi. Nawet Śpiewała kiedyś w kościele na mszach.
OdpowiedzNie. Wegetarianinem się jest albo nie, tak samo w ciąży się jest albo nie. "Dość praktykującym katolikiem" można być, bo te praktyki mogą mieć różne nasilenie. Gdyby napisała "jest trochę katoliczką", to faktycznie byłoby dziwne.
OdpowiedzSama nie lubię, gdy ktoś się czepia w komentarzach pisownii, ale w tym wypadku wybacz. "Historia, którą opowiedziała mi znajoma, wyraziła zgodę na publikacje." Historia wyraziła tę zgodę? Czy znajoma w końcu? ;P
OdpowiedzWybacz, ja się zawsze śpieszę, żeby mi nic nie umknęło xD Potem wychodzą jakieś dziwactwa x_X
Odpowiedz"Pisownii"? ;)
OdpowiedzI do tego piszesz na portalu z nazwą która może się kojarzyć z piekłem ty bezbożnico ty lucyferze jeden.!
OdpowiedzZ tej sąsiadki to taka katoliczka, że do kościoła na kolanach się czołga, ale na obcych ludzi bluzga ;)
Odpowiedz