Jestem samotną, bezdzietną osobą koło trzydziestki- tyle tytułem wstępu.
Miałam drobny wypadek samochodowy. Ale nie na tyle, żeby autko nie było na chodzie.
Dzwonie do Ojca, który jest właścicielem auta.
Ja: Tatooo...
Tata: No słucham...
Muszę Ci coś powiedzieć... Ale mnie nie zabij...
Tata (z nadzieją w głosie): Jesteś w ciąży?
rodzina
Nie wiem, czy się śmiać czy płakać.
OdpowiedzMoja babcia też ma baaardzo duże parcie na prawnuka. Z kimkolwiek. Bo jej się nudzi a tak to by sobie dziecko przynajmniej bawiła. Na moje argumenty typu "a jak sobie poznam kogoś na drugim końcu Polski" stwierdza, że wtedy będę jej dziecko zostawiała w tygodniu i odbierała na weekend :P
OdpowiedzW gruncie rzeczy przynajmniej wiem, że jakby co to się ucieszy :)
Odpowiedzchyba wszystkim rodzicom po 50tce marzy się wnuczek :)
OdpowiedzNie wszystkim. Moi zapowiedzieli mi, że nie chcą być dziadkami.
OdpowiedzWedług mnie to nie jest historia na piekielnych tylko na bloga.
OdpowiedzNo jakbym słyszała swojego tatę ;]
OdpowiedzNie rozumiem co w tym piekielnego, chyba tylko to, że ojcu samochód rozwaliłas.
OdpowiedzJa będzie za Tobą cała rodzina latać z podobnymi tekstami to zrozumiesz ;) Zacznie się zaraz po 25tce. A auto SOBIE rozwaliłam.
Odpowiedz"Dzwonie do Ojca, który jest właścicielem auta.". Cała rodzina za mną lata, jak to mówisz, w innej sprawie i nie uważam ich przez to za piekielnych, ponieważ oni chcą dla swoich dzieci jak najlepiej i wcale nie robią Ci na złosc.
OdpowiedzChciałabyś przy każdej możliwej okazji słyszeć pytania o dziecko? Nie sądzę żebyś odpowiedziała "Bardzo serdecznie dziękuję za troskę, bardzo mi miło, że tak się martwicie!"
OdpowiedzEch, dokładnie. Szczególnie że to nie jest zdawkowe "No to kiedy dziecko?", tylko całe kilometrowe wywody, dlaczego dziecko jest mieć lepiej teraz, a nie później. Natomiast kiedy ja przedstawiam swoje racje, że jeszcze trochę, że muszę znaleźć stała pracę, to zaraz słyszę "Aha, rozumiem, czyli w ogóle nie chcecie mieć dzieci". :P Uwierz, to potrafi być denerwujące.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 12:00
Ale co to ma wspólnego z tym portalem?
OdpowiedzPiekielne jest to, że nie tylko społeczeństwo, ale nawet nasi najbliżsi narzucają nam ciągle jakieś role. Ja tą historię odbieram jako piekielną, bo sama ciągle jestem traktowana jak dziwoląg, bo wybieram póki co karierę zamiast dziecka, podczas gdy mój narzeczony z analogicznych wyborów nie musi tłumaczyć.
OdpowiedzAle o co chodzi? Przecież ojciec tylko zapytał. Nic dziwnego, że marzy mu się wnuk, skoro autorka ma już 30 lat.
OdpowiedzDopiero 30 lat... z reszta, z posiadania/nieposiadaniadzieci nie musi sie nikomu tlumaczyc.
OdpowiedzNo ja nie wiem czy dopiero, nie jest zbyt dobrze decydować się na pierwsze dziecko zbyt późno ze względów zdrowotnych. Nie musi się nikomu tłumaczyć, aczkolwiek ja choćby z szacunku do własnego ojca porozmawiałabym z nim na ten temat, przecież to nie jakis obcy człowiek, bez niego nie byłoby jej na tym swiecie.
OdpowiedzJa mam 19 lat, a dziadkowie chłopaka i jego rodzina się wypytują, kiedy jakieś małe znowu w rodzinie będzie... Znam ten ból. Pomijam ciągłe przekręcanie stanu związku i przedstawianie mnie jako narzeczoną, to w sumie miłe jest. :)
Odpowiedzsłodkie :D
Odpowiedz