Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzisiejszy dojazd do pracy. Jadę sobie autobusem. Naprzeciwko mnie młoda mama z…

Dzisiejszy dojazd do pracy.
Jadę sobie autobusem. Naprzeciwko mnie młoda mama z 2 szkrabami - tak 2-3 latka. Wesoła dzieciarnia rozgląda się na boki. Jeden się do mnie śmieje bo zacząłem miny do niego stroić. Na jednym przystanku wsiadło 2 przedstawicieli gimnazium, chyba. Siadło sobie z tyłu i rozmawia. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak : "..... kur.... .... ..... . kur.. .... ..... ja pierd...... ........ ..... skur...... " Generalnie co 10 słowo to kur... skur... i inne łacińskie kolokwializmy. W sumie jak sie wkurzę to tez potrafie kur.. rzucić (choć wstydziłbym na osobności) i ich sprawa jak chcą się zachowywać puki nie obrażają innych - ale przy dzieciach mi to przeszkadzało. Odwróciłem się do nich i prosze: "Chłopaki, wyluzujcie troche - nie przy dzieciach". Na to usłyszałem malownicze "Odpierdo. sie matkojeb.. . Nie twój interes.". Wybuch śmiechu i przybili sobie zółwika. W sumie wysoki nie jestem. Raczej duży w stylu krasnoludów - więc chyba im nie imponowałem charyzmą. Błąd.... po mnie takie hasła spływają jak woda - ale jak do mnie są skierowane. Co do obrażania mi bliskich mam bardziej wygórowane standardy. Torba na siedzenie obok. Podchodzę do nich i łapie obu za karki (jest takie fajne miejsce na złączeniu szyi i barków - idealne do pewnego chwytu i przy odpowiednim nacisku zadania sporego bólu). Pytam ich głębokim głosem kompletnego świra: "A teraz smarku przeproś ładnie puki jeszcze ci nie powybijam wszystkich zębów". Obaj zaczęli się jąkać. Akurat autobus się zatrzymał. Zmusiłem ich do wstania i podejścia do drzwi - "A teraz zjeżdżajcie. I módlcie się żebym was więcej nie spotkał" Wysiedli grzecznie z przerażeniem w oczach. Siadając zagadnął mnie jakiś facet kolo 40-tki "Dobra robota. Trzeba gówniarzy wychowywać"
Na co tylko odparłem "To trzeba było zareagować a nie siedzieć cicho i oglądać przedstawienie...." Obruszył się trochę na moją krytykę ale nic więcej nie powiedział.
Sugestia - jak widzicie takie sceny - reagujcie !!! A nie podziwiajcie spektakl. W 9 przypadkach na 10 takie M&Msy "Mali Mężczyźni" zamknął japy po zwróceniu uwagi przez liczniejsze grono - po prostu czują się silni tylko w grupie i jak jest brak reakcji na ich zachowanie.

by Gro9
Dodaj nowy komentarz
avatar minus25
0 6

"choć wstydziłbym na osobności"- chciałbym wiedzieć co to znaczy... Poza tym wydaje mi się że ta historia została wymyślona podczas nudnego czerwcowego popołudnia... jeśli nie, to straszny z Ciebie "hiroł".

Odpowiedz
avatar zeebee
7 11

Zapomniałeś zakończyć sławnym: a wszyscy wstali i bili mi gromkie brawo aż do samej pętli.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2012 o 19:09

avatar autobus
0 8

Szczerze? Kolejna historia o tym że ktoś jest super bohaterem i wychowuje młodzież. Ile można? Po za tym to jakich słów używają to tylko ich sprawa.

Odpowiedz
avatar LonelyAngel
-3 3

Historia jak historia, ale szczerze mówiąc, to faktycznie przesada z obrażaniem ludzi zwrotami typu matkoj... Aczkolwiek ja bym osobiście to zignorowała. Co do języka, ot, nowe czasy.

Odpowiedz
avatar gecko
1 1

No nie do końca ich sprawa. Jak widzę, że ktoś rzuca mięsem przy dzieciakach, to też zawsze reaguję. Chociaż zazwyczaj nawet ortalionowi mężczyźni po takiej uwadze pokornieją i przepraszają. Co ciekawe, puste dziunie nakręcają się jeszcze bardziej. No ale, w kwestii historii... młodzież wychowywać trzeba, skoro rodzice nie umieli. Może metoda wybrana przez Autora była niezbyt odpowiednia, ale skoro podziała... (tak, wierzę w prawdziwość historii)

Odpowiedz
avatar Dalia
1 1

@ Gro9, nie słyszałeś jak panienki z gimnazjum przeklinają, słowo kur..... wymawiają jako co drugie, nie jak chłopcy co dziesiąte.

Odpowiedz
avatar Gro9
-2 2

"choć wstydziłbym na osobności" -> miało być "choć wstydziłbym sie inaczej niż na osobności - przepraszam....... bohsater - nie - bohaterem bym był jakbym ich do rodziców przyprowadził i wyjaśnił co zrobili - po prostu nie zniose jak tak sie ktoś przy dzieciach zachowuje(o zgrozo co może z nich wyrosnąć słuchając takich tekstów ).......co do tego co słyszałem - mieszkam na baranówce trójce W rzeszowie, a na uczelnie-WSIZ uczęszczałem koło tamtejszego gimnazjum-średniej czy co to jest (wzbraniam się przed myślą że to podstawówa) - sytuacja jak gimnazjalistja proponowała koledze lodzika (nie śmietankowego) bo przystojniak z niego - wyzbyła mnie z ideałów......

Odpowiedz
avatar Face15372
-3 3

jesteś moim HERO

Odpowiedz
avatar atheo
1 3

Korzystajcie ze słownika! Gramatyka! Ortografia! Bo przy takich zacnych bykach, Szlag piekielnych Gości trafia! :P

Odpowiedz
Udostępnij