Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mamy kilku klientów którzy lubią do biura przychodzić z każdą pierdołą dosłownie.…

Mamy kilku klientów którzy lubią do biura przychodzić z każdą pierdołą dosłownie. Są też ludzie chorzy. Przyszła kiedyś pani, która stojąc w kolejce ciągle z kimś wyobrażonym żywo dyskutowała o dzieciach które nabroiły i coś ukradły i potem Niemcy przyszli, zabrali, ale to tych dzieci wina..
no i trafiła z numerkiem kolejkowym do mnie. Opowiada mniej więcej tak :
kl: przenosiłam do was numer z TP, bo tam mi przestał działać, i przyszedł terenowy szpieg od was zamontować to świecące pudełko ( modem... )i teraz mam same problemy, bo telefon jeszcze nie podłączony, przez co mam teraz ten obieg otwarty, i mnie wszyscy na Targach podsłuchują. Potem słyszę w nocy jak mnie obgadują, jak plotkują co ja robię , jak się ubrałam.. co ich obchodzi że ja mężowi penisa myję, i plecy.. potem idę ulicą i widzę jak im się w blokach błyska w oknach od tego podsłuchiwania. Macie przyjść i to poodłączać, bo to prąd wydziela i mnie spali!! ja to deską przykryłam zeby mnie chroniła. Ale tak się żyć nie da!! Ja wiem że to z Niemcami macie umowy i macie mi to natychmiast odłączyć i zabrać...Wszyscy o mnie gadają, wszyscy to słyszą!!

Profesjonalizm mojej pracy wymaga pełnej i fachowej obsługi klienta, więc upewniłam się czy na pewno nie chce u nas mieć telefonu stacjonarnego i wydrukowałam jej formularz odstąpienia od zamówienia i umówiłam na "terenowego szpiega" aby zabrał modem. Oczywiście zabrała mi długopis, kartki na których rysowała mi obieg energii otwarty, zdążyłam podpisany przez nią dokument odłożyć w bezpieczne miejsce. Zabierała to bo:
" na tym jest mój dotyk, którego nikomu nie można przekazać, bo na pewno to przeciwko mnie wykorzystają sk..ny jedne.." Opowiadając jeszcze o "złocistych promieniach" i oślepianiu jej przez prądy wyszła..
Po tym ludzie z kolejki zbierając się ze śmiechu gratulowali mi powagi i opanowania.

A mi się źle zrobiło, że osoby z takimi problemami psychicznymi są przez rodziny i .. nie wiem.. lekarzy pewnie też, pozostawieni sami sobie, bez odpowiedniej opieki, leków, stanowiąc zagrożenie dla innych z bloku mieszkalnego....

biuro obsługi

by ALICzE
Dodaj nowy komentarz
avatar Shineoff
2 6

Szkoda mi tej Pani... choroba psychiczna to coś strasznego, ona żyje w jakimś strasznym świecie z Niemcami co zabierają, innymi "onymi" co to robią złe rzeczy. Współczuję jej :( Tobie z resztą też, bo masz takich klientów i musisz ich obsługiwać z uśmiechem ;)

Odpowiedz
avatar PooH77
2 4

A mnie zastanawia, kto był tak głupi i bezwzględny, że podpisał z tą biedną kobietą umowę? Kasa najważniejsza, jak widać...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 4

Co lekarz może? Przepisać leki jak pacjent do niego przyjdzie. O ubezwłasnowolnienie to może wystąpić najbliższa rodzina. W szczególnych wypadkach tylko są od tego wyjątki. A osoby nie ubezwłasnowolnionej leczyć na siłę nie można, no bo niby na jakiej podstawie? Jeśli ktokolwiek, to rodzina zawiniła. A i to nie pewne, rodzice mogą być zwyczajnie za starzy, a dzieci (o ile w ogóle miała), heh, znam kilka takich "rodzin" że się nie dziwię i potępiać nie umiem, jak nie chcą matki na oczy oglądać.

Odpowiedz
avatar Zunrin
0 10

Jakie zagrożenie dla otoczenia? Ja się prędzej bym bał osób z takim podejściem jak Autorka, bo widzę w tym przebudzającą się akceptację na wsadzanie ludzi do psychuszek. Aż się wiersz Niemollera przypomina.

Odpowiedz
avatar ninny
1 3

Taka osoba może stanowić zagrożenie dla otoczenia, o ile naprawdę jest chora. Miałam ciotkę ze zdiagnozowaną schizofrenią, miała podobne teksty do pani z historii (co oczywiście nie oznacza, że pani ma schizofrenię) a niektóre z jej akcji to np. wyrzucenie kanapy przez balkon z czwartego piętra(!) czy polanie jakiegoś gościa ze spółdzielni mieszkaniowej benzyną. Po tej ostatniej zresztą została ubezwłasnowolniona.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

@ninny - właśnie, po a nie przed. Nie można ludzi zamykać prewencyjnie "bo może popełnią przestępstwo". Bo zaraz dojdziemy do etapu "ma destylarnię, wsadźmy go za bimber", "ma penisa, wsadźmy go za gwałt" i "ma łapy, wsadźmy ją za łapówki".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

To nie są żadni ludzie chorzy tylko ludzie opłaceni przez konkurencję. To jest częsta praktyka polegająca na podsyłaniu do jakiegoś sklepu czy firmy osoby natrętnej, sprawiającej wrażenie chorej psychicznie żeby sprawdzić czy dacie się wyprowadzić z równowagi. Jeśli pracownikowi puszczą nerwy i się uniesie, podniesie głos, konkurencja już biegnie do gazety lokalnej podnosząc raban jak to chamsko traktujecie niepełnosprawnych. Tym samym niszczy wam opinię dążąc do wyeliminowania z rynku. Nie dajcie się wpuścić w kanał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2012 o 9:48

avatar konto usunięte
1 5

@amisz nie sądzisz, że zachowujesz się równie dziwnie jak ta pani?

Odpowiedz
avatar olakowalska
0 0

Czy tylko ja mam wrazenie czy amish naprawde co rusz odkrywa jakis globalny spisek?

Odpowiedz
avatar ALICzE
1 1

Amish- niekoniecznie, Pani ta i jej wybryki jest lokalnie znana.Zunrin, miałeś kiedyś kontakt z osobą psychicznie chorą? byłeś kiedyś w tzw wariatkowie??Otóż założę się że nie, ja swego czasu pracowałam w takim miejscu i wiem ze odpowiedni psychiatra i leki działają cuda. Osoba chora,, z urojeniami często nie jest siebie świadoma, brak akceptacji społecznej tylko pogarsza sprawę. Dlaczego piszesz że to ja stanowię zagrożenie? Chcąc aby ktoś otrzymał pomoc Twoim zdaniem ją krzywdzę ?? Nie napisałam że trzeba ją od razu zamknąć a udzielić odpowiedniej pomocy, taka osoba może odkręcić gaz i o tym zapomnieć, spowodować pożar usuwając jakieś kable.. Pooh77 - przedstawiciel handlowy oczywiście....

Odpowiedz
avatar Zunrin
-2 2

@ALICzE opisujesz panią, co opowiada różne głupoty (w które wierzy) i od razu "źle się czujesz", że nikt się nią nie zajmuje. W tym momencie nie wiem czy to nie "skrzywienie" po wcześniejszym miejscu pracy czy też nie to, co wzbudziło moje zaniepokojenie. Ktoś odstaje od standardów, to od razu ją oddać pod opiekę lekarza, podawać leki i niech może nie chodzi w takim stanie między ludźmi... Przecież my tylko chcemy jej pomóc, nie chcemy nikogo skrzywdzić, robimy to dla jej dobra... A jak historia pokazała, stąd już niedaleko do izolacji niewygodnych jednostek czy też w skrajnych przypadkach ich eksterminacji. Na przyszłość dobrze byłoby, gdyby było prezentowane pełne tło sytuacji. Bo z głównego wpisu, a nie z komentarzy powinniśmy się dowiedzieć, że pani z opowiadanej historii znana jest z jakiś "wybryków". P.S. Miałem do czynienia z osobami psychicznie chorymi, ale z "wariatkowem" nie. Wiem też, że odpowiednia terapia może pomóc. Ale też może nie pomagać. A i często szkodzić (i nie chodzi tylko o "terapie" nastawione na sprawienie by pacjent przestał przeszkadzać personelowi).

Odpowiedz
avatar zmyslnamietny
0 0

Ta Pani to czysty przypadek schizofrenii, urojenia o prześladowaniu - klasyka gatunku o której dużo dyskutowaliśmy na psychologii klinicznej. Pamiętacie "Piękny umysł"? Przełóżcie film na zachowanie tej Pani. Lekarz i dobre leki działają wiele, owszem, ale najważniejsza jest też pomoc rodziny, aby leki przyjmować.

Odpowiedz
avatar Takasobiebajeczka
0 0

Droga autorko, to, że Pani ma urojenia (nie musi być to koniecznie schizofrenia, zaburzenia urojeniowe mogą się pojawiać też w innych formach zaburzeń- to do koleżanki wyżej :)), nie oznacza od razu, że jest zagrożeniem dla otoczenia. Owszem, prawdopodobnie sama żyje w poczuciu permanentnego zagrożenia, ale nie czyni jej to z automatu niebezpieczną czy agresywną. Do tego nie każdy chory ma wgląd w chorobę i naprawdę nie na każdego leki działają i znoszą wszystkie objawy. Coraz cześciej (i bardzo dobrze) w psychiatrii stawia się na pracę środowiskową z pacjentem- czyli w jego miejscu zamieszkania, a zamykania unikając, ma to znacznie lepsze efekty. Wielu chorych mieszka samemu, całkiem nieźle funkcjonując, mimo obecnych mniej lub bardziej objawów wytwórczych. I pod opieką jak najbardziej są, każde nasilenie objawu jest wyłapywane. Za to szacun za profesjonalizm przy Pani, niezależnie co było potem- na logikę, jak się ma nie pogłębiać choroba przy wykluczeniu społeczeństwa, śmiechach, wyszydzaniu?

Odpowiedz
Udostępnij