Ze względów rodzinnych musiałam zamieszkać z dziadkami. Dziadek to człowiek bardzo religijny, ale niestety czasem bardzo przesadza. Budzę się w niedziele rano z czterdziestostopniową gorączką, mam drgawki, źle się czuje. Chciałam zadzwonić a pogotowie dziadek zabrał mi telefon i powiedział, że mam iść do kościoła. Siłą wyprowadził mnie z łóżka i zawlókł mnie do kościoła. Po drodze wyzywał mnie od symulantek, panien lekkich obyczajów i można byłoby tak wymieniać w nieskończoność. W kościele zemdlałam obudziłam się w szpitalu, podobno jakaś pani zadzwoniła na pogotowie, choć dziadek jej nie pozwalał, chciał zawlec mnie do domu po mszy!
Za "chodź" dostajesz minusa.
OdpowiedzZasadniczo wystarczyło powiedzieć że jest błąd. Polecam to na przyszłość, bo tego nie poprawi program ani przeglądarka :) Toteż kubełka zimnej wody życzę, i jeśli błędy Cię rażą, to upomnij. Bo do samej historii raczej nic nie masz, prawda? :) A to je tu oceniamy.
OdpowiedzTo silny ten dziadek...
OdpowiedzWiesz człowiek z gorączką ponad 40 stopni nie bardzo ma siłę się opierać jak go gdzieś targają. Jeśli jest drobnej budowy to i starsza osoba nie ma problemów raczej.
Odpowiedzczłowiek z taką gorączką jest prawie bezwładny, więc teoretycznie waży więcej i trudniej go wlec :) Dlatego jestem pełna podziwu dla emeryta, że miał siłę :P
OdpowiedzOD stuleci niezmieniony sposób uczestniczenia w nabożeństwach - na siłę.
OdpowiedzDziadek Cię na siłę zwlókł z łóżka, ubrał, wyprowadził z domu?.. Toż to przemoc fizyczna, obok psychicznej.. o_O
OdpowiedzKolejny przykład jak po chrześcijańsku załatwić bliźniego.
OdpowiedzNie powiedziałabym, że po chrześcijańsku...raczej w tym wypadku PO KATOLICKU :D
OdpowiedzBryanka - po katolsku.
OdpowiedzA Ty myślisz,że jak Ci msza nie pomogła, to medycyna ma szansę?? Mam nadzieję, że wyzdrowiałaś szybko - mimo starań dziadka.
OdpowiedzCiesz się, że do pieca na 7 "zdrowasiek" Cię nie włożył... A poważnie, to mam nadzieję, że zgłosiłaś to do odpowiednich służb jako przestępstwo? :-)
Odpowiedz