Część mojej rodziny mieszka za granicą, chodzi mi tutaj głównie o siostry ojca. Nie odwiedzały nas często, ale gdy zachorowali dziadkowie, ich wizyty ograniczyły się do absolutnego minimum. Cóż, na co komu starzy rodzice. Więc stało się tak, że opiekę nad dziadkami sprawowali moi rodziciele, wiadomo łatwo nie było; ze starymi ludźmi jak z dziećmi, trzeba było przewinąć, nakarmić, nie zostawiać samych, etc.
No i jak to w życiu bywa, nadeszło nieuniknione. Umarła moja babcia, więc ciotki zza granicy przybyły na pogrzeb.
Stoimy przed kościołem - wcześniej nie raczyły zjawić się u nas w domu, żeby po prostu się przywitać - i podjeżdżają jaśnie panie. Moja mama, jako że była to jej teściowa, składa kondolencje córkom zmarłej. Na co moja przecudowna ciotka również odpowiada:
- Wyrazy współczucia, chociaż może nie, bo dla ciebie to chyba lepiej, że mama umarła, bo masz problem z głowy.
No bym udusiła... jak można?! Mama to zawsze mama, nam pomagała za czasów młodości i w najgorszych (nastoletnich) chwilach. My też jesteśmy im coś winni. Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją. Takie słowa nie powinny mieć miejsca.
OdpowiedzZabić za taki tekst to za mało... Co jak co, ale rzucić taki tekst, że problem z głowy bo umarł rodzic- ja bym tego tak nie zostawił. Zapłaciłbym ekstra grabarzowi, żeby ją 'przypadkowo' łopatą pociągnął w ten pusty łeb...
OdpowiedzTaką to położyć koło trumny i zakopać. I dać rurkę do oddychania żeby się trochę więcej pomęczyła.
Odpowiedzto było takie zagraniczne podziękowanie za opiekę i troskę ?
OdpowiedzOstatnio coraz częściej sprawdza się moje przekonanie, że własna rodzina to największa chała na świecie...
OdpowiedzTa, z rodziną, to tylko na zdjęciach...
OdpowiedzA do spadku wszyscy...
OdpowiedzNa miejscu dziadka (jeżeli nie był ubezwłasnowolniony)NATYCHMIASTOWE wydziedziczenie...
Odpowiedz