Po raz kolejny (już dawno straciłam rachubę) świat utwierdził mnie w przekonaniu, że ja i współczesne rodzicielstwo zdecydowanie do siebie nie pasujemy.
Poślubiłam wielbiciela gier komputerowych. Wiedziałam, na co się piszę i czym to grozi, więc bez słowa godzę się z tym, że do dwóch metrów chłopa dostałam w bonusie cały zastęp jego licznych postaci z przeróżnych mmorpgów, a na domowe i wyjazdowe imprezy co jakiś czas zgłaszają się znajomi z gildii graczy.
Większość drobnych prezentów starałam się wiązać z jego pasją - figurka, plakat, kubek i podobne.
Niedawno mieliśmy okrągłą rocznicę związku. Stwierdziłam, że się szarpnę i przygotuję coś wyjątkowego. W tajemnicy (a trudno utrzymać coś w sekrecie, kiedy ma się męża pracującego w domu) uszyłam i wyhaftowałam koszulę i pelerynę, identyczne, jakie nosi jego ulubiona postać w ukochanej grze. Cztery miesiące żmudnej roboty (kto nie wie, jak się haftuje batyst, niech lepiej się za to nie bierze, niewiedza jest źródłem szczęścia), ale widziałam, jak śmieją mu się oczy na widok biało-złotych ubrań ozdobionych emblematami gildii, symbolami klasy i innymi znakami z gry, więc miałam swoją nagrodę. Cieszył się jak dziecko. Uparł się, że będzie nosić to wszędzie, nawet do wynoszenia śmieci. Ot, męski kaprys. I chodził. Przez kilka tygodni wiele osób podziwiało, gratulowało, ofert odkupienia - sukcesywnie odrzucanych - było sporo, kilka razy nawet chcieli mu płaszczyk ukraść.
Dzisiaj byliśmy na zakupach. Wracamy powoli, bo pogoda daje żyć i słyszymy z tyłu wołanie.
[Matka] TYYY!!! TY GRUBY!!!! STÓJ!!!
Zdziwieni - mąż gruby nie jest, a ja tłuszcz mam już tylko w lodówce - odwracamy się i widzimy, że biegnie do nas jakaś kobieta z synem, miał tak mniej więcej 13-15 lat.
[Matka] No, stój!!! Ile chcesz za tą szmatę??
Mi się już zapaliły ognie armagedonu w oczach, bo nikt nie będzie nazywać szmatą mojej roboty, ale mój mąż ma tak samo cięty język, jak ja.
[Mąż] Za dużo dla ciebie.
Odwracamy się i idziemy dalej. Kobieta się nie zraża i łapie go za pelerynę.
[Matka] Stój, k*rwa. Pięć dych daję.
Mąż wziął jej rękę w delikatny uchwyt (puszka konserwy od niego pęka), zdjął je z płaszcza i poszliśmy dalej.
Woła za nami [chłopak].
[Ch] Ty! Z XYZ (czyli z gildii mojego męża)! Weź sprzedaj k*rwa szmatę, nikt takiej nie ma!
Nie wytrzymałam. No właśnie, nikt takiej nie ma.
[Ja] Nazwij to szmatą jeszcze raz, to będziesz zęby zbierać z trawnika. Odwal się od nas i wracaj do szkoły, tam uczą szyć.
[Ch] Z tobą nie gadam!
[Mąż] To pogadaj ze mną.
I stanął przed chłystkiem - 210 cm wzrostu, 100 kilogramów żywej wagi, sylwetka zapaśnika. Chłopak poznał, że się zagalopował, bo zwyczajnie dał w długą.
Uszliśmy może 10 metrów, kiedy on minął nas w pędzie, a coś trafiło męża w plecy - czyli w pelerynę. Po białej tkaninie rozmazana substancja, którą zidentyfikowałam jako czarną pastę do butów. Generalnie ciuch do wywalenia, nie dopiorę tego, a wywabienie plamy zniszczy materiał i haft.
Mąż się zerwał i zaczął go gonić, ale dzieciak zwiał, podobnie jak mamusia. Kilka razy ich widziałam, więc muszą być z okolicy. Jak go znajdę, przysięgam, rozwalę łeb kamieniem za wszystkie wieczory siedzenia z tamborkiem i nićmi.
Typowy syndrom. Ja nie mam, nikt nie ma. Współczuję, to musiało być naprawdę dużo pracy (samo oddanie wyglądu malując jest ciężkie, a wyszywając... wolę nie myśleć).
OdpowiedzTo się nazywa "pies ogrodnika", czyli najgorsza z odmian charakteru Polaka. Ja nie mam, ty też mieć nie będziesz. Takich ludzi powinno się wyeliminować z życia społecznego. Do ZOO, bananami karmić.
OdpowiedzWszystkich razem wpakować, dać jak najmniej bananów. I popatrzeć na widowisko: "Ja nie mam, 3829976 osób w klatce też nie ma".
OdpowiedzPrzywal mu jeszcze raz, ode mnie. Mocno.
OdpowiedzZa każdego komenta mu walnij. Piekielni, spamujemy!
OdpowiedzTak jest :D
OdpowiedzSpam
OdpowiedzTo ode mnie też, a co! :)
OdpowiedzFireballem ode mnie! MMORPG-owa brać do boju!
OdpowiedzPopieram system "1 komentarz = 1x w łeb". Niech twój ślubny postara się go jeszcze namierzyć w tej grze i tam mu dokopie. Takich smarkaczy boli bardziej niż mieliby dostać wp.ierd.ol na żywo. :D
OdpowiedzA czy można poprosić ode mnie dwa razy w ryj temu młodemu, czy jeden komentarz - jeden cios?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 18:26
Ależ proszę!
OdpowiedzTo dwukrotnie: bo gram i haftuję.
OdpowiedzI ja się dołączam!
OdpowiedzOde mnie w cojones ;-)
OdpowiedzZ czystym sumieniem i ode mnie "pstryczka" w nos. Za nieszanowanie cudzej pracy.
OdpowiedzMożna jeszcze odemnie
OdpowiedzTo jeszcze takie skromne ode mnie, żeby mu się już do reszty odechciało niszczyć cudzej pracy!
OdpowiedzFinish him!
Odpowiedzode mnie też mu przywal w ten pusty łeb!
Odpowiedzweź od razu karabin maszynowy
Odpowiedznie zapomnij ode mnie!
OdpowiedzJak wyżej!
OdpowiedzOde mnie takze prosze ;)
OdpowiedzA mogłabyś mu jeszcze przybić piątkę ode mnie? W twarz. Krzesłem.
OdpowiedzA co mi tam! Jeszcze ode mnie! Pociągnij za uszy aż mu strzelać zaczną! :D
OdpowiedzZamawiam prawy sierpowy.
OdpowiedzCoś czuję, że chłopak zginie, uderzając skronią w kamień... z 26 razy.
OdpowiedzPostąp z nim jak z DAMIANKIEM! ;)
OdpowiedzProszę też walnąć ode mnie, bo aż mnie krew zalała, jak to przeczytałam. Grrrrr!
OdpowiedzA czemu by nie :P
OdpowiedzYou have my bow!
OdpowiedzSpróbuj wywabić plamę trementyną. Bez żadnych chlorów i wybielaczy. Może kolor nie popuści. Nie ogarniam takiego zachowania...
OdpowiedzSpróbuj najpierw benzyną ekstrakcyjną, a potem lakową, w zależności jak ta pasta do butów pachnie, spirytus też jest dobry...
OdpowiedzEdit: Terpentyna! Po polsku nazywa się "terpentyna". Przepraszam za wprowadzenie na rozpuszczalnikowe manowce...
OdpowiedzUrocza panika :)
OdpowiedzSpróbowałam na resztce. Zabrudzenie zeszło, ale ślad zostaje, niestety, uszkadza też nici, a poprawienie haftu jest bardziej czasochłonne niż zrobienie go od nowa. Oddam jeszcze do pralni, ale nie mam wielkich nadziei.
OdpowiedzSzkoda. Szkoda Twojej pracy, ale jeszcze bardziej szkoda satysfakcji i radości obojga. A wszystko wyrzucone w błoto przez chorą ludzką zawiść i pazerność. Pozdrawiam serdecznie i życzę cudotwórczej pralni.
OdpowiedzTak czytając historie to mnie naszło - chcialabym mieć żonę, co by mi wyhaftowała pelerynę albo zrobiła strój postaci. Aż szkoda, że jestem zainteresowana facetami, bo ciebie to facetowi zazdroszczę:)
OdpowiedzZnajdź sobie takiego co umie haftować - w tak porąbanym świecie jak nasz musi być przynajmniej paru takich! :P
OdpowiedzWielu facetów umie "haftować", niestety rzadko w znaczeniu wyszywać :P
OdpowiedzSama na własne oczy widziałam wyszywających mężczyzn, i to męskich, nie żadne tam słodkie kruszynki. Więc jest dla Ciebie nadzieja. ;)
OdpowiedzDaj mu młotkiem w ryj ode mnie jak go spotkasz, dobra?
OdpowiedzMogę pożyczyć młotek - w pracy jest kilka o wadze 25kg. Wystarczy, czy poszukać jeszcze cięższego?
OdpowiedzZgłoś na policję - rzecz jest bezcenna więc powyżej 250zł wartość. Dodatkowo niech mąż zrobi mały wywiad w gildii - możliwe że ci się uda dojść do gnojka a wtedy dajesz jego dane Policji - jak matka zapłaci kilka tysięcy w ramach zadośćuczynienia to od razu oboje zmądrzeją.
OdpowiedzProblemem będzie udowodnienie że to faktycznie oni zrobili. Chociaż może jakiś monitoring, czy coś...
OdpowiedzBezcenna nie jest, ale wycenić się da. Jeśli coś podobnego jest na rynku, to mamy wartość bazową, którą należy zmodyfikować o jakąś średnią procentową różnicę w cenie między masówką a ręczną robotą. Jeśli nie, to mamy wartość użytych materiałów plus praca, którą wyceniamy wg cenników profesjonalnych hafciarzy.
OdpowiedzO ja pie***lę... Chyba bym zabiła.. 4 miesiące pracy tak zniszczyć. Ale zgadzam się z poprzednikami, na policję zgłosić zniszczenie mienia - i policz jako rękodzieło. I to takie rękodzieło wyceniane za granicą. Czyli koszt za godzinę pracy (najlepiej w euro, przy minimalnej stawce zachodniej) + ceny materiału + wszystkie dodatki potrzebne do stworzenia (prąd wykorzystany, igły, tamborki, za połączenie z internetem, wszystko!). Można też to podciągnąć spokojnie pod unikat. Jakby tak to wyliczyć to padalce nie wypłacą się przez kilka lat. Bogowie, też kiedyś bawiłam się w haftowanie i pamiętam ile czasu zajęło mi wyhaftowanie smoka na materiale 30x30 cm ale co dopiero przy takiej pelerynie. Trzymam kciuki i życzę powodzenia!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 18:03
Jeśli masz to jeszcze, to mydłem porządnie zapierz. A nuż się uda ;)
OdpowiedzDamn. Ja przed moją musze potajemnie rajdować w WoW'ie bo zawsze sie czepia :( A tu prosze. Epic companion.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2012 o 23:41
No popatrz, to ja się przed moim musiałam ukrywać, bo mmo gardzi.
OdpowiedzNo patrz, a ja z moim grałam razem :)
OdpowiedzWolałabym się chować przed moim, niż stać nad nim i marudzić, że skoro już gra 4 godziny, to teraz moja kolej.
OdpowiedzNie pojmuję motywów kierujących ludźmi. No przerasta mnie to. Kiedyś na Dzień Ojca zrobiłam Tacie szyszkę. Niby nic, ale bity tydzień od rana do kolejnego rana składania z maciupeńkich karteczek "dziobków" a z dziobków - szyszki. Kolorowe kartki. Ze 3000 elementów. Przy sprzątaniu "spadła" z szafki... To nic w porównaniu z Twoją szatą, ale mogę sobie wyobrazić, jak się czujesz. I szczerze radzę posłuchać rad z komentarzy wyżej. Znaleźć idiotę, niech wie, co to odpowiedzialność. I spróbuj może tej terpentyny...? Pozdrawiam!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2012 o 19:20
Yyy, jak można pisać "termentyna" (pomijając przypadkową pomyłkę, czasem się łapsko omsknie).
Odpowiedzglupi bachor. Daj zdjecie peleryny, ciekawa jestem strasznie :>
Odpowiedzja tez jestem strasznie ciekawa jak to wygląda. Bo tak szczerze jak usłyszałam peleryna to mi sie z takim supermenem skojarzylo :) . Ale z czytania widze ze to musi fajnie wygladac :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2012 o 21:37
Uh. Sama trochę haftuję, wiem zatem ile czasu i cierpliwości trzeba do tego. Jak mama mi w praniu zafarbowała poszewkę na poduszkę to myślałam, że jej coś zrobię, a co dopiero gdyby jakiś obcy gówniarz zniszczył godziny mojej pracy o_O Zabić to mało.
OdpowiedzWszystko cacy, tylko nie pojmuje - moj maz ma 193 cm wzrostu i wazy 96 kilo, przy czym wyglada jak patyk :/ Jakim cudem Twoj mierzacy 210 cm i wazacy zaledwie 100 kg wyglada jak zapasnik ?
OdpowiedzTo zależy od budowy kości i od ogólnej sylwetki :)
OdpowiedzEh w takim razie moj juz pewnie zawsze bedzie taki szczuply ...
OdpowiedzPewnie ma kości puste w środku
OdpowiedzChciałabym zobaczyć taki patyk :) mój mąż ma 198 i waży 68kg. Jak to nazwać? trzcinką? ;)
OdpowiedzA wsadź do chloru jeśli plama jest tylko na białym! Uwielbiam haftować na wszystkim. Ale wiem, że to dużo pracy i wkur*wa jeżeli coś źle pójdzie... Współczuję Ci!
OdpowiedzNie rozumiem tylko, czemu nie zabiliście gada z mamuśką za pierwszym razem??? Przecież byle adwokat by Was wybronił za nikłą szkodliwość społeczną... :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzCzemu można dać tylko 1 "mocne"? Małego gn*** najchętniej potraktowałabym po gołej, dolnej części pleców (gdzie tracą swoją szlachetną nazwę) nieheblowaną deską i wrzuciła do balii spirytusu... A nawiasem mówiąc wspaniała z ciebie kobieta :) Osobiście swojego samca wspieram tylko wspólną grą, bo zdolności manualnych nie posiadam zbytnio...
Odpowiedz@Najlepshy Nie wybroniłby za niską szkodliwość społeczną.Nagrodziliby ich za zwalczanie wysokiej szkodliwości społecznej :D
OdpowiedzŁeb bym urwał i do szyi nasrał.
Odpowiedza później zeszył i niech tak chodzi
OdpowiedzPo co, skoro smarkacz i tak ma już nasrane we łbie?
OdpowiedzNie rozumiem niektórych - żal du*pę ściaska jak czegoś nie maja ;/ Rozjechać walcem, gnoja i matkę ;) A tak przy okazji, proponuję spróbować Amway'em. U mnie spiera każdą plamę :D
OdpowiedzWywal go z gildii :D:D
OdpowiedzBardzo jestem ciekawa widoku ponad dwumetrowego chłopa spacerującego w haftowanej pelerynie. Dobrze, że nie grał postacią kobiecą, bo jeszcze by śmieci wynosił w stringach i metalowym staniku.
OdpowiedzNiczym sama nie kombinuj, spróbuj w porządnej pralni. Nieraz usuwają plamy - zdawałoby się nie do usunięcia.
Odpowiedzbyłam wsciekła jak mi podarli plakat który robiłam 4 godziny. wiec nie wyobrażam sobie jak ty musiałaś się zdenerwować, kiedy zniszczyli twoją pracę którą robiłaś miesiącami...
OdpowiedzNo mężowi zostaje "zpwnować" gnoja i nie dać mu żyć na serwerze. A Was podziwiam, że nie zabiliście ich na miejscu... Życzę tylko szczęścia, żeby w jakiejś pralni zeszła plama.
Odpowiedztak ale trzeba by było najpierw znać jego nick, skąd możesz wiedzieć który to, raczej na pewno się nie przyzna bo ludzie by go zlinczowali i tłukliby go jak popadnie
Odpowiedzszkoda tylko Twojej pracy... zabiłbym gówniarza...
OdpowiedzDwumetrowy facet chodzacy po miescie w pelerynie... Tego jeszcze nie bylo :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 16:33
Serce mi doslownie zamarlo na sekunde. Tak strasznie mi przykro - wiem, co to robic samej czasochlonne prezenty, a nawet ja nigdy nie wykonalam czegos tak wyjatkowego. Wspaniala z Ciebie Zona (przez duze 'Z' wybacz, ze bez kropki). Mam nadzieje, ze uzyskacie zadoscuczynienie, nawet jesli tylko minimalne. Sciskam mocno!
OdpowiedzWspaniała Zona? :D A dużo Stalkerów? :D
Odpowiedzhaha! Krokodyl: cudne! sama nie jestem gamerka, ale uwielbiam facetow, ktorzy graja (oczywiscie bez przesady - uzaleznienie, czy 'no life' to nic dobrego, ale jako hobby? super!). 'Stalker' byl jedna z moich ulubionych gier (wtulalam sie w mojego, teraz juz bylego, faceta i zagladalam mu przez ramie:P). Plus za przypomnienie mi o tym. A za brak poliskich znokow juz kiedys przepraszalam tutaj :)
Odpowiedzwstrętny szczeniak ... brak szacunku dla czyjejś pracy... ps. jakie mmo? :3
Odpowiedzdołączam się do pytania jakie mmo
OdpowiedzZapowietrzyłam się. Żeby zniszczyć czyjąś ciężką pracę... Współczuję. Gdybym ja coś takiego dostała/zrobiła to już za samą ofertę "Sprzedaj szmatę. Pięć dych daję" ktoś by leżał na ziemi, a za akcję z pastą chyba trzeba by było zeskrobywać gówniarza z chodnika ._. Skąd to to się bierze? Tylko ciekawi mnie skąd on tą pastę do butów wziął? Przy okazji przyłączam się do pytań o MMO.
OdpowiedzNie wyrzucajcie tej peleryny! Jako chemik mogę Wam poradzić zastosowanie benzyny ekstrakcyjnej (do kupienia, np. w OBI-m) - to znakomity rozpuszczalnik do pasty do butów.
OdpowiedzPotwierdzam jako chemik. Tylko ekstrakcyjną, nie paliwem. Gówniarza zgłosić na policję.
OdpowiedzŚwiadków nie było? Nawet masowo produkowane cosplaye potrafią osiągać kosmiczne ceny, za takie ręcznie robione cudeńko naprawdę możecie puścić babę z torbami...
OdpowiedzAsasin krid?
OdpowiedzSpróbuj płynem do mycia naczyń. Pasta do butów jest na bazie tłuszczu, do którego usuwania płyn ten jest stworzony. Weź jakiś bezbarwny albo biały żeby z kolei barwnik z płynu nie wniknął w tkaninę.
OdpowiedzNo co za ch....e po tym świecie łażą , psy ogrodnika
OdpowiedzAż przykro patrzeć, ile Was złego spotyka... Porąbany Damianek i inni ludzie jego pokroju, teraz to... Chyba ściągacie na siebie uwagę wszystkich piekielnych, widać wg ich uznania jest Wam za dobrze. Powodzenia w wywabianiu plamy, wiem, jak to jest szyć coś ręcznie, więc czuje Twój ból...
Odpowiedzode mnie też strzel gnojowi.. znam takie przypadki, np. miałam dobrego kolegę[k], ufałam mu, znaliśmy się od 3 klasy podstawówki. graliśmy oboje w pewną grę MMORPG. jakiś kolega ukradł mu "itemki" więc co zrobił [k]? ukradł moje mi.. od tamtej pory nie ufam nikomu.. a to i tak mało, w porównaniu do Ciebie.. ja gram w tą grę rok, ale nie trzeba wkładać w to aż tyle pracy.. współczuję, i dołączam się do pytania jaka to gra :)
OdpowiedzBrak szacunku do cudzej pracy, połączony z chorobliwą zazdrością. Przykre. Obyście zgarnęli tego małolata i jego matkę. Dużo zdrowia i głowa do góry :)
OdpowiedzPrzyp**rdol temu gnojowi odemnie jak go znajdziesz. Naprawde współczuje tyle ciężkiej pracy poszło sie je**ć przez jakiegoś gówniarza :(
Odpowiedzlepiej uwazaj aby z ofiary nie stac sie przestępcą! po pierwsze - zglos sprawe na policje z dokladnym opisem "niszczyciela" - wtedy tez jak go zobaczycie bedziecie mieli udokumentowana podstawe do zatrzymania obywatelskiego! po drugie - w czasie skladanaia zeznania ocen przedmiot jako kolekcjonerski i wycen swoja szkoda na kwote min 250 zł (jak sama mowisz to byla twojapraca wiec mozesz sobie policzyc "roboczogodziny") - czemu alboem szkody powyzej 250 zl to juz przestepstwo a nie wykroczenie!
OdpowiedzCóż - następny "down" żyjący w wirtualnym świecie...szkoda słów - kiedyś wychodziło się na "gałę" , żeby na postrzępionym trawniku pokopać piłkę, a teraz - gówniarzeria siedzi przy kompach i myśli, że każdy ma 7 żyć...
OdpowiedzCo za durni ludzie. Zniszczyć cudzą własność bo nie można jej dostać, co za kretyni.
OdpowiedzEhhh... zawiść. Ostatnio dość częste zjawisko, niestety zdaje mi się, że takie "polaczkowate". Strasznie nie lubię tego określenia, ale tutaj akurat mi pasuje. :/ Współczuję, najgorsze, że najwyraźniej nic mu się za to nie oberwało.
Odpowiedzwycenić wysoko, znaleźć ludzi, i za niszczenie mienia oskarżyć. nie odpuszczać, to Twoja ciężka praca!
Odpowiedz1) Peleryna odebrana z pralni. Plama puściła... w większości. Na tkaninie nie widać aż tak bardzo, niestety, kolor haftu jest wyraźnie ciemniejszy. Myślę, czy nie spruć i nie wyhaftować tej części od nowa. 2) Skąd mieli pastę do butów? Zapewne ze sklepu, szli z tego samego kierunku, co my. 3) Zgłaszaniem na policji już nie chcę się męczyć, w ciągu ostatniego roku miałam do czynienia z nimi więcej razy niż bym chciała. Na razie wypatruję tego gnojka, ale jeszcze nie wszedł mi w oczy.
Odpowiedz210cm i 100kg? Kurdę, chyba muszę zacząć ćwiczyć, bo na swoje marne 180cm mam 92kg :/ Nie jestem ani napakowany, ani gruby. Wyglądam jak standardowy facet. Serio. Może kości mam ciężkie? @MrGorsh - nie tyle polaczkowata, co ruska. 50 lat ciemiężenia odcisnęło swoje piętno. @Werbena - współczuję uszkodzenia owoców Twojej pracy i zazdroszczę Twojemu mężowi. Grać, nie gram - i nie o strój chodzi - ale takiego poświęcenia nie widuje się często.
OdpowiedzZona gracza pozdrawiam zone gracza :) Fajne masz podejscie, ze nie drzesz sie na swojego chlopa, tylko jeszcze robisz mu takie wspaniale prezenty. Trzymam kciuki za owocna i spektakularna zemste (czytalam o Damianku, wiec nie watpie ze temu gnojkowi tez w piety pojdzie).
OdpowiedzWatpie,czy jeszce rada aktualna,bo moze peleryna juz w koszu lub zniszczona.Jest jeden srodek,ktory usunie te paste do butow.plyn jest na bazie naturalnych skladnikow,wiec nie zniszczy tkaniny.Nazywa sie L.O.C multi purpose cleaner i kupisz go w Amway. PS Powyzszy komentarz nie jest umieszczany w celach reklamowych.
OdpowiedzPrzykro mi, że tyle Pani pracy poszło na marne. To aż zadziwiające, jacy ludzie potrafią być chamscy.
OdpowiedzZłapać, zakneblować i obsmarować CAŁEGO pastą do butów
Odpowiedz