Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Firmy kurierskie często goszczą na łamach Piekielnych. Cieszylam się zawsze, że nie…

Firmy kurierskie często goszczą na łamach Piekielnych. Cieszylam się zawsze, że nie mam z nimi problemów (z PP o dziwo też zawsze dobrze). No i padło i na mnie.

Kurier miał dostarczyć kupione przez internet reflektory do samochodu (potrzebne dość pilnie, samochód nagle unieruchomiony). Fakt, że mogły być zapakowane lepiej - jakiś styropian czy coś (reflektory - każdy z osobna i oba razem grubo owinięte folią, zapakowane w dopasowany karton). Najważniejsze, że karton był solidnie oklejony taśmą z oznakowaniem "UWAGA! SZKŁO!".
Nie wiem co się wydarzyło po drodze, ale na moje nieszczęście kurier nie kontaktował się z nami przed przyjazdem (chyba nie musi nawet?) i paczkę odebrała babcia lat 80 (paczka adresowana na mojego ojca). Z jej relacji wynika, że pan się śpieszyl, paczkę wstawił, dał coś do podpisania i tyle go widziala. A paczka? Hmm... rozwalony karton z wielką dziurą.
Tata po powrocie porobił zdjęcia. Okazało się, że jeden z reflektorów jest rozbity w drobny mak.

Telefon do sprzedawcy z opisem sytuacji, tu tata dowiedział się, że trzeba dzwonić do kuriera i wytargać od niego druk, że paczka jest uszkodzona (taki druk można wypelnić w ciągu 7 dni od dostarczenia przesyłki). Telefonu do kuriera nie było, więc dzwonimy o firmy. Oni spychają nas do kuriera, po dłuższych bojach podali numer.
[T] - Dzień dobry, dzwonię w sprawie przesyłki takiej a takiej, dostarczonej dziś o godzinie takiej, a takiej. I opis problemu.
[K] - No ale ja już tam nie będę w okolicy.
[T] - Nie interesuje mnie to, proszę wrócić i spisać protokół.
[K] - Ja nie mam czasu, kolega tam będzie to on może podjechać, ale ja nie wiem czy on ma druczki.

WTF?!

[K] - Wie pan, ja zadzwonię do niego i oddzwonię za 5 minut.
Nie oddzwonił, dzwonimy ponownie. Nie odbiera. Dzwonimy do skutku, udało się dopiero po ok. godzinie.
[K] - Panie, ja już do domu jadę!
[T] - Kiedy w takim razie pan tu przyjedzie?
[K] - Ja nie wiem, w tygodniu będę to podjadę.
[T] - Kiedy konkretnie?
[K] - Nie wiem, to zależy od firmy jak paczki dostanę. Niech pan poda numer, to ja zadzwonię.

Numer podany. Cisza. Pierwszy dzień, drugi, trzeci... Siódmy wypadał niestety w Wigilię, więc po południu dnia szóstego, kiedy pana nadal niet, dzwonimy do niego. "Abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem sieci." Dzwonimy do firmy. Odbiera miła pani i leci dyskusja:
[T] - Dzień dobry, bla, bla, bla, opis sytuacji.
[P] - Siódmy dzień wypada jutro.
[T] - No tak, ale jutro jest Wigilia i szczerze wątpię, że pan do nas dotrze.
[P] - Niech się pan nie martwi, pracujemy w Wigilię, napewno przyjedzie. A jeśli nie, to i tak zgłosić można dopiero następnego dnia, ale że są święta, to dopiero 27 grudnia.
[T] - Dobrze, jeśli nie przyjedzie zadzwonię po świętach.
[P] Napewno nie będzie to koniecznie, proszę sie nie martwić! Wesołych świąt!

Kurier nie dojechał. Telefon po świętach.
[T] - Dzień dobry, ja dzwoniłem przed świętami w sprawie (opis sytuacji). Kurier niestety do nas nie dojechał.
[P] - Wie pan, to trzeba do nas przyjechać i spisać protokół na miejscu.

Ręce opadły, siedziba ponad 60km od miejsca zamieszkania. Tyle "szczęścia", że tata jest w tamtym mieście raz w tygodniu i przy okazji podjechał. Nowy reflektor wysłano bez problemu, znowu firmą ze szczęśliwą cyfrą w nazwie :| Na szczęście tym razem dotarl cały. Jak sprawę załatwił sprzedawca nie wiem. Niestety tylko on mógł reklamować usługi.

kurierzy

by Elide
Dodaj nowy komentarz
avatar katem
4 6

Pewnie o tym już pisałam, ale z rezultacie licznych (za bardzo !) opisów sytuacji związanych z znowu opisywaną firmą kurierską wszyscy ci, którzy sprzedają prze internet a korzystają z usług owej firmy wypadli z listy moich dostawców, jesli nie zgodzili się na inną formę dostawy (cenię PP !)

Odpowiedz
avatar fatal_error
2 2

Ja też nie miałem przykrych doświadczeń z PP. Natomiast (ósemka-jedynka) to złoooooo. Doprawdy nie wiem jak oni zdobywają klientów.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Reklamować usługi kurierskie może tylko nadawca ALE Art. 544. § 1 Kodeksu cywilnego mówi, że rzecz została ci wydana (stała się twoją własnością i ty masz prawo nią rozporządzać) "z chwilą, gdy w celu dostarczenia rzeczy na miejsce przeznaczenia sprzedawca powierzył ją przewoźnikowi". Czyli nie możesz reklamować usługi przesyłki, ale masz prawo na drodze cywilnej żądać odszkodowania za zniszczenie twojej rzeczy. Chyba, że sprzedający z firmą kurierską ustalą inny sposób zaspokojenia Twoich roszczeń, ponieważ Art. 544. w żaden sposób nie wyłącza ani nie ogranicza odpowiedzialności sprzedającego za dostarczenie towaru w twoje ręce.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2012 o 13:22

avatar Elide
1 1

A no właśnie... PP 'zawiodła' mnie raz, kiedy nie doszła kartka na święta. Ale z tego, co wiem nie był to ani priorytet, ani żaden polecony, więc zwykły przypadek, który w okresie świątecznym można wybaczyć. Nie liczę tu listonosza, który dawał ciała regularnie i po prostu leciał w kulki z awizo.

Odpowiedz
Udostępnij