Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Lipiec 2009r, godziny wieczorne. Razem z moim partnerem szykujemy się do dawno…

Lipiec 2009r, godziny wieczorne. Razem z moim partnerem szykujemy się do dawno wyczekiwanego wyjazdu do Zakopanego.
Wszystko prawie gotowe, dopakowujemy jakieś drobiazgi. Słowem sielanka.
Nagle pół godziny przed wyjściem łapie mnie przeszywający ból w dole brzucha. Złapał i ani myśli puścić. Łzy płynął mi po policzkach, już nawet nad tym nie panuję. Decyzja: dzwonimy po karetkę. Chłopak szybko przedstawił sytuację. Jadą.

Po kilku, 5 może 7 minutach (które trwały wieczność) są. Wchodzi ich dwóch, jeden młody, stoi i się przygląda drugi odrobinę starszy wypytuje. Mówię, że nagle brzuch zaczął potwornie boleć, żadnych innych objawów nie ma. W końcu wyjmuje rękawiczki bada, maca, stuka, puka no cuda i dziwy wyprawia, kiedy ja wyję z bólu przy każdym najmniejszym podmuchu wiatru. I wtedy wywiązuje się miedzy nami taki dialog.

R-ratownik
J-ja

R: Biegunki ani wymiotów nie było?
J: Mówiłam już, że nie.
R: No to mamy jeszcze dużo czasu, zdążysz dojechać.(Okej, przeszliśmy na ty)
J: Dużo czasu na co?
R: No jak to?! Wyrostek. Innych objawów jeszcze nie masz, ale to na pewno to. Dużo czasu, zdążysz!
J: Ale gdzie zdążę?
R: No do szpitala dojechać. Wiesz, my cię nie zawieziemy, bo jesteśmy małą karetką, nie zmieścisz się.
J: Jak nie zawieziecie? Przecież widzicie, że nie mogę się ruszać, nie mam samochodu, a tak...
R: Masz tu skierowanie, my nie damy rady. Tylko się pośpiesz.

I z tymi słowy obrócili się na pięcie i wyszli.

Partner zadzwonił do mojej siostry, która na szczęście mogła mnie przetransportować. Wtedy już nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Wszystko mnie bolało. Jakby ktoś rozrywał mi wnętrzności.

Po dotarciu na miejsce lekarze i pielęgniarki byli zszokowani i wstrząśnięci postawą swoich ′kolegów′.
Zrobili mi szereg badań. Na USG wyszło, że jestem w ciąży pozamacicznej, jajowód pękł i nastąpił krwotok do jamy brzusznej. W przeciągu 15 minut byłam już operowana.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze ale jak pomyślę co by się stało gdyby...

Najbardziej żałuję, że nie zapisałam sobie nazwiska tego ratownika. Dziś pewnie nie pełniłby swojego zawodu. Nie rozumiem jak można zostawić kogokolwiek w takim stanie. Skoro nie mieli miejsca, powinni załatwić drugą karetkę. Ale wtedy nie myślałam o niczym, a psychika po operacji też podupadła.

służba_zdrowia

by Turtlehead
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar cracoff
25 29

Skoro karetka została wezwana telefonicznie to bardzo łatwo można ustalić nazwisko ratownika.Dyspozytor ma takie informacje.Oczywiście Tobie ich nie poda,ale są od tego odpowiednie instytucje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 17

Jesteś gapcia. Trzeba było dzwonić kolejny raz na pogotowie i poprosić o kolejną karetkę, bo nadal zwijasz się z bólu, a nie jesteś w stanie szukać taksówki ani innego transportu. Jeśli odmówią, powiedzieć, że nagrywasz rozmowę. Zresztą należało to zrobić przy powtórnym wezwaniu. Mam nadzieję, że jest już wszystko ok. Życzę zdrowia.

Odpowiedz
avatar Nimfetamina
5 9

Bardzo Ci współczuję :( Mam nadzieję, że już się pozbierałaś.

Odpowiedz
avatar Kajlin
7 17

Turtlehead bardzo ci współczuje, 7 miesięcy temu ja tez na ostrym dyżurze sie dowiedziałam ze mój ból brzucha to nie wyrostek. Maleństwo urodziłoby się w lipcu:( , ból brzucha szybko przechodzi, inny nie. U mnie piekielna była lekarka z oddziału, oburzona że musi mnie w nocy w czasie ostrego dyżuru szpitala zdiagnozować, ona się wyspać chciała na oddziale za 1500 zł za dyżur.

Odpowiedz
avatar Nika1a
6 8

Dobra, ostro przesadzasz. Lekarza na państwowym etacie zarabia naprawdę mało. Pamiętajmy o tym, że to ci ludzie ratują nasze życie, nasze zdrowie ... Te 2 - 3 tys miesięcznie to naprawdę niewiele za taką pracę (no chyba, że uważacie ją za jakąś błahostkę)... Tymczasem dobrzy księgowi na etacie 8.00-16.00 dostają ponad 6 kółek... To jest paranoja.

Odpowiedz
avatar CytrynowaTrawa
25 29

Tak, kupiła szampana i natarła się kawiorem.

Odpowiedz
avatar gateway
17 23

JESZCZE nie wiedziała. Skąd wiesz, może dla Autorki byłaby to dobra wiadomość. Nie każdy na tym portalu jest 15 letnim szczylem, pozdrawiam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2012 o 16:00

avatar merita222
8 12

Moja znajoma w 8iesiącu ciąży miała okropne bóle w nocy mąż zawiozł ją do szpitala lekarz na dużurce stwierdził,że nie ma obaw za miesiąc będzie poród. Wrócili do domu "o niczym" ból nie ustępował, zdenerwowany mąż zabrał ją do innego szpitala (40km od miejsca zmaieszkania) Jak się okazało były tu skurcze przedporodowe , urodził się wcześniaczek . Dzisiaj Amelka ma roczek i dziękujemy Bogu,że tak się to skończyło a lekarz,ktory nie przyjął rodzącej kobiety ma sprawe w sądzie .

Odpowiedz
avatar CatGirl
25 25

Ciąża pozamaciczna...operacja...trochę taktu i inteligencji.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
14 14

Facepalm ... Ty tak na poważnie?

Odpowiedz
avatar Kamisha
0 4

Sorry, ale padłam ze śmiechu :D

Odpowiedz
avatar JanisWild
2 6

I w takich chwilach się obawiam co będzie jak ja będę rodzić -.- Strach zaufać lekarzom kuźwa!

Odpowiedz
avatar 777i
-3 25

a to ciąża pozamaciczna nie występuje gdzieś w okolicach kolana?

Odpowiedz
avatar gateway
1 13

Czytało się "bravo" za młodu i teraz chyba wychodzą braki.

Odpowiedz
avatar Nika1a
4 12

O ironii to chyba większość z nas zapomniała, co?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2012 o 21:23

avatar Gorn221
-5 9

Jeśli to była ironia to kiepska.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 8:22

avatar CatGirl
-1 3

W pewnych momentach taka ironia jest po prostu nie na miejscu.

Odpowiedz
avatar nastka
0 4

współczuje spotkania się z taką niekompetencją. życie zdrowia i powodzenia dalej ;)

Odpowiedz
avatar MarioSponge
4 4

jak byłam w 5 tyg ciąży i miałam krwotoki, lekarka na ostrym dyżurze stwierdziła, że jestem w ciąży pozamacicznej, bo na usg płodu jeszcze nie było widać. ale się strachu najadłam wtedy...

Odpowiedz
avatar doktorek
6 6

A może się spieszyli opisać na piekielnych jak to zostali wezwani do bólu brzucha? Skoro Cię zostawili to w ich przekonaniu ta interwencja nie była uzasadniona i pewnie się zżymają, że chciałaś taksówkę do szpitala z nich zrobić. Szkoda, że nie nadałaś sprawie ciagu dalszego, bo ci gamonie (za przeproszeniem) mogą kolejne osoby tak potraktować i nie każda z nich musi mieć tyle szczęścia co Ty i zdążyć do szpitala we własnym zakresie.

Odpowiedz
avatar Tito
5 5

I takie barany właśnie robią reklamę... P.S. Nie ma za małych karetek...

Odpowiedz
Udostępnij