Mój wygląd nie wskazuje na to, że jestem dziewczyną, ale też w 100% nie wskazuje na to, że jestem facetem. Z reguły ludziom wystarczy, że podejdą i wątpliwości się rozwiewają, ale są niektórzy, co chyba nawet po moim rozebraniu się do naga nie uwierzyliby w moją płeć.
1. Jechałem autobusem. Wróć. Prawie spałem w autobusie. Korki były niesamowite, przesunięcie się o metr zajmowało średnio pięć do dziesięciu minut. Dla niektórych takie sytuacje to okazja do nawiązania znajomości. Podbija więc do mnie dziarsko jegomość lat piętnaście na oko, włosy na żel i czuć od niego zapachem niemytego ciała, przykrytego warstwą stu użyć dezodorantu.
- Cze mała. - Zaczyna wesoło, mlaskając nieprzyzwoicie. Wróć. Gumę żuł.
Rozglądam się na prawo, na lewo. Cholera, to chyba do mnie.
- Nie lubię, jak mi się wzrost wypomina. - Odpowiadam zaspany, przytulony do poręczy.
- To jak mam do ciebie mówić, kotku? - Uśmiecha się jakoś koślawo, pokazując żółte zęby.
- Wystarczy D. (imię)
- To ty facet jesteś!? - krzyczy przestraszony i łapie się za głowę. Chciał się rzucić do ucieczki, ale autobus wlecze się, dopiero odbiliśmy od przystanku. Koniec końców zawstydzony stanął z tyłu autobusu, by po pół godzinie uciec.
2. W jednej ze szkół, do których uczęszczałem, zakochał się we mnie Żabol. I za nic na świecie nie dał sobie wbić do łepetyny, że ja - "wybranka jego serca", ma tak zwane klejnoty rodowe w spodniach. Uratowała mnie moja ówczesna dziewczyna, oświadczając przed nim, że jesteśmy lesbijkami.
3. Impreza urodzinowa kolegi. Kilku osób nie znam. Jeden chłopak z tejże grupy podchodzi do mnie i próbuje mnie poderwać w stylu chłopaka z pierwszej sytuacji. Grzecznie informuję go, że jestem facetem. Co słyszę w zamian?
- Spoko, chłopców od czasu do czasu też mogę.
To była jedna z nielicznych sytuacji, gdzie zgłupiałem i nie wiedziałem do końca dnia, co z tym fantem zrobić. :)
4. Kolonia. Oświadczam towarzyszowi dnia i nocy (tj. znajomemu), że idę pod prysznic. Stoję sobie nagusieńki, woda spływa po całym moim ciele, aż tu nagle wpada on i gapi się na mnie zdezorientowany.
- No co? - pytam się speszony.
- To ty nie jesteś dziewczyną!?
Dodam tylko, że byliśmy razem w grupie od początku i mieszkaliśmy w jednym tym samym domku, przeznaczonym tylko i wyłącznie dla chłopców.
Nie wiem jak to nazwać...
Moda się zmienia i faceci coraz częściej ubierają się i czeszą podobnie jak kobiety, nawet męski makijaż przestaje być tabu. Może niedługo będzie już tylko ideał człowieka, bez podziału na ideał kobiety, ideał mężczyzny i ideał dziecka - kto wie... Bardzo mnie zaintrygował Twój wygląd.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 21:00
Dla mnie to nie jest ideał człowieka jeśli zaciera się różnicę między kobietą a mężczyzną (celowo). Nie jesteśmy manekinami. Jeszcze najlepiej ubierzmy się tak samo, słuchajmy tej samej muzyki ... To chora wizja. Tłum obojniaków bez cech szczególnych... I nie uderzam tutaj w autora. Ma taki rodzaj urody. Ale (przynajmniej to nie wynika z historii ;) nie maluje się on, nie nosi spódniczek itd. "Tak ma" i tyle, takie jego prawo jak moje do posiadania pieprzyka na karku. Ale nie zachowujmy się jak w jakimś chorym filmie o przyszłości, gdzie wszyscy wyglądają tak samo, a najlepiej bezpłciowo...
OdpowiedzMinus, ale chyba wiesz, że jest różnica między obojnakiem a chłopakiem, który ma długie włosy i z jakiegoś powodu jest brany za dziewczynę? Albo dziewczyną która wygląda jak chłopak? Mam dziwne wrażenie, że ten obojnak w Twojej wypowiedzi zabrzmiał obraźliwie. A - i "obojnak", nie "obojniak".
OdpowiedzOczywiście nie mam na myśli ludzi którzy mają urodę konkretnego rodzaju, np właśnie chłopak o łagodnych rysach twarzy lub dziewczyna o szerokich ramionach i z krótkimi włosami. Oczywiście że jest różnica, chodziło mi o to co mówi Tyrudno, czyli "Może niedługo będzie już tylko ideał człowieka, bez podziału na ideał kobiety, ideał mężczyzny i ideał dziecka" :)
OdpowiedzZapuść brodę do pasa i po problemie
OdpowiedzSpytek, dobrze się czujesz?
Odpowiedzon wygląda jak dziewczyna i sie dziwi że go mylą i myśli że jest zaj*bisty
Odpowiedzfacet nie musi próbować wyglądać jak dziewczyna by go mylono. Np. mój chłopak nosi po prostu długie włosy (nie ukrywam, że mu się kręcą) ale też bojówki, bluzy... no ubiera się jak facet, ale nie jest wybitnie wysoki i strasznie chudy z natury więc biorą nas często za parę homoseksualistek, a raczej brali puki nie zapuścił zarostu.
OdpowiedzSherlock uważaj bo dowali ci gimnazjalista :D wiesz jak to jest... tylko jedna strona przypakowana od bicia niemca po kasku i trądzik ... + 10 do odwagi
OdpowiedzChyba nie powiedziałabym, że te historyjki są piekielne, raczej zabawne. tak jak Tyrudno, mnie również zastanawia jak wyglądasz :)
Odpowiedzno pewnie że nie jest to piekielne jak próba wyłudzenia pieniędzy ale jednak wyobrażam sobie że jest to jednak wkurzjące
Odpowiedzhmm ... nie chcę być niemiła , ale jak musisz wyglądać , aby mylili Cię z dziewczyną ? Nosisz długie włosy czy jak ? To przecież jeszcze nie czyni Cię kobietą ; )
OdpowiedzMojego faceta tez mylili z kobieta tylko ze wzgledu na dlugie wlosy. Kiedys np parkowal auto, a ja stalam na zewnatrz i pokazywalam mu ile, z ktorej str ma miejsca. Akurat szlo 2 facetow i slysze "tsss, baba za kierownica, zaparkowac nie potrafi", a z przodu wyglada bardzo mesko ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2012 o 17:13
Może jakbyś w kieckach przestał chodzić to by pomogło...? Wybacz, musiałem. ^^
OdpowiedzNie przejmuj się, mi przez głowę przeszło "Szpak...?" :D
OdpowiedzSecuritySoldier - o tym nie pomyślałem. :D gremlin - no błagam. D:
Odpowiedz@PorcelainMefisto - no co ja poradzę, że tak mi się skojarzyło? :D Do wyboru: http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2011/06/michal-szpak-1.jpg lub http://olgierd.bblog.pl/i/blog/users/156/files/Image/IMGP6235.JPG
OdpowiedzNie chcę być nieuprzejma czy wykorzystywać słów przeciwko ich autorowi, ale aż się prosi, by to przytoczyć: http://piekielni.pl/31763#comments ^^
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2012 o 18:10
@intruS - to tylko jedna z jakiś stu sytuacji, kiedy założyłem kieckę! To się nie liczy! :D
Odpowiedz@gremlin osoba z drugiego zdjęcia często paraduje ulicami Wrocławia, ostatnio natknęłam się na nią ok 5 razy. Zastanawia mnie tylko kto to jest i o co tej osobie tak właściwie chodzi...
Odpowiedz@Sweert http://www.antyfacet.com.pl/ to jest podobno jakiś anglista - chyba na politechnice albo uniwerku wykłada
Odpowiedz@qazy Politechnika Wrocławska? Ciekawe... Tylko jaki prowadzi temat wykładów, bo seksuologia i tym podobne, o ile dobrze wiem, są na kierunku medycyny.
OdpowiedzAhahaha zwijam się ze śmiechu! xD Ty to masz przeboje...
OdpowiedzPodpisuję się pod powyższymi komentarzami (chodziło o 2 pierwsze). Zastanawia mnie tylko jedno. Wygląd wyglądem ale brzmienie Twojego głosu? Ciężko jest pomylić głos męski od damskiego rozmawiając z daną osobą, nawet u chłopaka w trakcie mutacji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 21:13
Nie tak ciężko - jak na kobietę mam dość niski głos, z wyraźną chrypką [efekt częstych chorób za młodu]... Nie raz ludzi przez telefon myśleli, że rozmawiają z mężczyzną. O tyle dobrze, że przynajmniej po zobaczeniu mnie nikt wątpliwości nie ma.
Odpowiedzprzez telefon owszem, ja sama mam przez telefon głos jak dziecko, ale rozmawiając twarzą w twarz?
OdpowiedzTwarzą w twarz nie przejdzie, bo cała reszta typowo kobieca [figura klepsydry - była 10 kg temu, włosy do pasa, oczka jak Kot ze Shreka]... Ale zza ściany to już bym się nie zdziwiła ;)
OdpowiedzCiebie biorą za kobietę, a mnie za mężczyznę. ;) No nic, mogę tylko współczuć... Ale propozycja pana z przedostatniej historii zwaliła mnie z nóg. :D
OdpowiedzO matko! Przecież biseksualizm to takie niespotykane zjawisko... no proszę cię. Koleś lubi i chłopców i dziewczynki, zobaczył kogoś kto mu się spodobał, więc jaki jest to dla niego problem? Problem miał tylko autor nie będąc zainteresowanym.
Odpowiedz@Saszka, miałam koleżankę o dosyć męskiej urodzie, która w liceum lubiła luźne spodnie i koszule, a do tego nosiła fryzurę na jeżyka. Czasem zdarzało się, że jakieś dziewoje podrywały ją na imprezie, a ona z wielkim żalem łamała im serca, zdradzając swoje imię... :) @rozwielitka, ja nie znam jakiejś oszołamiającej liczby biseksualistów i podejrzewam, że to samo może powiedzieć wiele osób, które nie zabiegają specjalnie o to, by się w środowiskach LGBT obracać. Statystyk nie znam, ale zdeklarowany biseksualista to chyba jednak jest to na tyle rzadkie zjawisko, że niekoniecznie każdy musi się spodziewać takiego tekstu. W dodatku to dosyć bezpośrednie było jak na rozmowę z kimś, kogo się poznało przed chwilą :)
OdpowiedzDoprawdy tak mało? Istnieje teoria, że wszyscy jesteśmy bi. Niemal wszystkie osoby z którymi rozmawiam na 'takie' tematy nie mogą o sobie powiedzieć, że są w pełni hetero.
OdpowiedzTak, tak, słyszałam takie teorie. Dlatego właśnie piszę o biseksualistach zdeklarowanych.
Odpowiedztlen magnez (sorry, taki tam, biol-medyczny suchar)... To jak Ty wyglądasz? ;)
OdpowiedzTo musisz być śliczny ;) Mnie kiedyś często brali za chłopaka, bo chodziłam w portkach, t-shirtach i nie malowałam się :P A dodam, że kształty mam wyraźnie damskie i z natury ładnie czerwone wargi :)<br> Ot stereotypy i ludzka bezmyślność
OdpowiedzW sumie pomyślałam podobnie. "Nieźle musi wyglądać!". Nie żebym lubiła facetów wyglądających jak kobiety, ale długie włosy, dbanie o siebie i ogólnie nie wyglądanie jak pawian czy inna małpa robi na mnie wrażenie. Tylko rzeczywiście jest to trochę niepokojące i kojarzy się ze Szpakiem lub Madoxem. Ale - nie widziałam, nie oceniam, bo może ci ludzie mieli jakieś zaburzenia.
OdpowiedzMoim wielkim starenim było, aby mnie brali za mężczyznę. Ot, taki niespełniony sen o posiadaniu penisa. I mi się zwykle udawało, dopóki biust był pod bluzą. I zwykle miałam kobiecych facetów - nie tylko długowłosych, ale raz w istocie "elfa" ;) Głupiego jak but za to..........
Odpowiedzniestety, elfy z wysokiego rodu tylko u Tolkiena :( nie znosze sukienek/spódnic, poginam w trampkach i spodniach i amczek poważnie myślę, że nawet jak się trafi elf z "dobrym rodowodem" to go prędzej czy później piekielność środowiska zabije ;/
OdpowiedzPrzypomniało mi to historię pewnego znajomego mojego taty. Facet miał nieco kobiecy typ urody - niski, szczupły, długie zadbane włosy związane w kucyk i co najważniejsze koszule flanelowe w kwiaty - podobne do tych jakie zwykła nosić w latach 90 moja starsza siostra. Wchodzi Pan Wojtek do domu. Nasza babcia jest w naszym domu codziennym gościem, właściwie tylko nocuje u siebie, więc w domu rodziców czuje się jak u siebie P(an Wojtek) - Dzień dobry B(abcia)- Dzień dobry pani. Napije się pani herbaty? P - (bardzo niesmiało)Pan... B - O przepraszam panią, ja już tak słabo widzę
Odpowiedzmój kumpel ma ksywkę złotowłosa.. blond kłaki do tyłka :) ilość podrywów - żyć nie umierać, gdyby nie faskt, że kumpel hetero a i zalotnicy również ;] bądźmy szczerzy, ja w swoim czasie z miseczką D, mając jezyka na głowie słyszałam "czy mógłby Pan..?" albo "ej koleś, weź.." po kilka razy dziennie.. stereotypy podejrzewam atakują o każdej porze dnia i nocy ;/ a swoją drogą to [wybaczcie, ale też muszę], pytania "jak wyglądasz?".. co to? tap madl w wersji written? człowiek trafia na idiotów tudzież wyznawców gazety polskiej i jedyne co mogę napisać: każdy ma swój styl..
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 22:22
Blond kłaki do tyłka powiadasz? ;)
Odpowiedzzazdroszczę Ci D:
Odpowiedzakurat w mojej jedynej historii opisałam, jak mi się zdarzyło być wziętą za towarzysza mojego chłopaka. dobrze, że jego już wtedy przestali mylić z dziewczyną, w gimnazjum mu się zdarzało. byłby bardzo brzydką dziewczyną, chociaż za jego rzęsy i włosy co druga dałaby się pokroić. swoją drogą, teraz zapuszczam włosy z irokeza i myślałam, że wreszcie się skończy, ale nie, "a wie pan gdzie jest sala 105?"...
OdpowiedzMam znajomka, który bez brody - elfik, śliczne oczki, długie rzęsy, szczupły. Co prawda jak się odezwie to czar pryska, bo nijak z kobiecym nie da się jego głosu pomylić, ale wcale wiele nie trzeba. Nasz mózg nas bardzo dobrze oszukuje. :)
OdpowiedzSkojarzyło mi się z Legolasem. ^^
OdpowiedzMi też się z Legolasem kojarzy. :) Ten kumpel znaczy. Jak nie ma brody. Bo jak ma brodę to taką godną rasowego krasnoluda.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2012 o 9:10
Chętnie zobaczyłabym Twoje zdjęcie, bo aż ciężko mi uwierzyć w takie przypadki jakie Ci się zdarzają.
OdpowiedzWystarczą dłuższe włosy i szczupła sylwetka, żeby facetów brano za kobiety.
OdpowiedzDołączam się do poprzedników/poprzedniczek - chętnie bym zdjęcie zobaczyła, bo aż nie wierzę :D
OdpowiedzSpoko mi się zdarzało że brano mnie za faceta a kolegów za kobiety... ot taki urok fanów rocka, długich wytapirowanych włosów i obcisłych spodni:P Ale również zastanawia mnie jak wyglądasz :D
OdpowiedzHihi, trzeci wybrnął XD
OdpowiedzSkoro prosicie to postaram się opisać moją osobą. Mam jakieś 155-156 cm wzrostu, nawet jestem szczupły. Włosy w miarę proste, ciemny blond/jasny brąz, twarz zwyczajna, lekko skośne oczy koloru zielono-piwnego (wypominają mi to wszyscy :)), niekształtny nos. Gdybym pokazał Wam zdjęcie mojego ojca to wyglądaliśmy tak samo tylko ja nie mam zarostu i mam niższy podbródek. :)
OdpowiedzW dwóch słowach: przystojny kurdupel. :-) Według mego skromnego zdania, masz farta Mefisto. Facet wzięty za dziewczynę może się cieszyć ogólnie docenianą urodą. Gorzej z dziewczyną wziętą za faceta... :-D
OdpowiedzMiło, że tak mówisz, ale wolałbym być wyższy, mieć diabelską bródkę... :)
OdpowiedzMefisto, czy ja Cię skądś znam?
Odpowiedz@Nenek - na to pytanie nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć, chyba, że rzucisz jakimś miejscem/jakąś stroną, gdzie mogłem się akurat znaleźć. :)
OdpowiedzNiski wzrost, szczupła budowa ciała, delikatne, kobiece rysy, blada skóra... Nie chcę Cię straszyć, ale dla mnie i mojego chłopaka jesteś pewnie bogiem seksu :P Od razu przypomina mi się historia kolegi, który leżał na urologii. Lekarz zajrzał w jego kartę i był mocno zdziwiony, jakim cudem taka ładna dziewczyna może mieć typowo męski zabieg.
OdpowiedzMefisto nie żeby coś, ale ile masz lat?;) Bo jesteś mojego wzrostu(+-) a ja jestem najniższą osobą w klasie...
OdpowiedzW punkcie 3 nie należy zastanawiać się, co zrobić, a od razu dać po mordzie. ;)
OdpowiedzChłopaka, który mierzy pół metra więcej ode mnie? Chyba, gdybym sobie wpierw taboret przyniósł... :)
OdpowiedzChciałem zaproponować, żeby w takim razie walić po jajach - ale jednak cholera wie, co on(?) tam może mieć. ;))
OdpowiedzLypa, a niby taki inteligentny jesteś... W każdym razie tak samo jak Doda.
OdpowiedzWywierasz takie wrażenie jakbym Cię znała, jesteś może farbowanym blondynem? ;)
OdpowiedzNie. Ja z tych bardziej naturalnych blondynów. Przynajmniej kiedyś. :)
OdpowiedzMam tak samo- długie włosy i kobiecy typ urody... Tylko, że nie uważam tego za piekielne, bo wiem jak wyglądam, uważam raczej za zabawne to, że ktoś czasem się zastanawia, czy na pewno dobrze jest, że powiedział do mnie chłopcze:) Wielu wrażeń taki wygląd może dostarczyć:)
OdpowiedzAle długowłosi mężczyźni o kobiecej urodzie są przecież najprzystojniejsi... ;> (Zaraz po nich mieszczą się długowłosi o wyglądzie, że tak powiem, by nie powtarzać, adekwatnym do płci)
OdpowiedzŁaaa, człowieku, po raz kolejny stajesz się moim bogiem (ołtarzyk postawiłam Ci po historii o nawiedzeniu sąsiada w stroju Adama i z kotem na rękach). Twój wygląd bardzo mnie teraz intryguje; jeszcze trochę historii, szczegółów i wybuduję Ci świątynię.
OdpowiedzNie myślałem, że się kultu doczekam. Ale podejrzewam, że Twoje oczekiwania są dalekie od rzeczywistości, skoro aż tak Cię intryguję. Bowiem, przysięgam, jestem najzwyczajniejszy pod względem wyglądu. ;)
OdpowiedzHahaha - wybacz, ale nieźle się uśmiałam czytając komentarze, bo widać już zawróciłeś w głowie połowie żeńskiej sfer piekielnych :D Wracając do historii, to cóż Polska nie Japonia i wciąż chłopak o kobiecej urodzie może kogoś zadziwić...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2012 o 18:58
Zawsze robię furorę, kiedy chodzi mi o coś zupełnie innego. :) Żebym jeszcze był Japończykiem to bym się nawet z takich sytuacji w jakiś sposób cieszył (no może nie ze wszystkich :)).
OdpowiedzA więc widzę, że wystarczy fajnie opisać 4 sytuacje i jest główna, a u mnie za 10 ale krótko nie ma... A praktycznie ten sam schemat, tylko w odwrotną stronę. Od czego to zależy? o.O
OdpowiedzOd Admina ;)
Odpowiedza co ci ludzie (przynajmniej niektórzy, jak ten kolega na obozie), po głosie nie mogli rozpoznać żeś facet? ;p
OdpowiedzMój głos jest różny. Z reguły mówię normalnym głosem, który nawet znajomi ocenili, że w najgorszym wypadku byłby to głos 12-latka płci męskiej. Ale zdarza mi się mówić bardziej damskim głosem, jak się cieszę albo mówię szybciej niż jestem w stanie albo po prostu jak ktoś mnie wkurzy do tego stopnia, że więcej powietrza ucieka mi ustami z nerwów niż słów. Kolega z obozu to chyba sobie dziewczyny szukał i z racji desperacji na nic nie zwracał uwagi. :)
OdpowiedzTrochę ci współczuję... Pomyśleć, że w tej chwili za ekranami monitorów ślini się grono przeuroczych yaoistek...
OdpowiedzMnie to raczej bawi. No bo co by było, gdyby one wszystkie uświadomiły sobie, że w takim wypadku nigdy nie będą miały szans u takiego faceta? ;) Taki jeden wielki, masowy dół. :)
OdpowiedzAle najlepszy jest ten zawód, kiedy wybranek owej yaoistki nie wygląda tak jak w jej wyobrażeniach~~ :D
OdpowiedzDla mnie zniewieściałe to może być zachowanie czy sposób ubierania a nie naturalny wygląd. A twarz myślę, że jest w szeroko pojętej normie, lecz w połączeniu ze wzrostem daje opisany w historii efekt. Ludzie bardzo często widzą co chcą widzieć. Przy okazji, też mnie niesamowicie ciekawi jak wygląda autor :D
OdpowiedzJeśli chcesz pozbyć się problemu to po prostu ogol włosy ;)
OdpowiedzNie bluźnij :)
Odpowiedzlepiej nie... będzie wyglądał jak 10 letni kibol o.O, po za tym długie włosy są dużo ładniejsze!
OdpowiedzTaa, długowłosi, szczupli blondyni... mój facet miał kiedyś takie ładne, długie, proste blond piórka prawie do pasa. W owym czasie wybraliśmy się do ogrodu botanicznego. Natknęliśmy się akurat na sporą wycieczkę emerytów. Stoimy sobie i obserwujemy roślinki, aż tu nagle zachodzi nas od tyłu starsza pani i szczebiocze: "Och, jaki piękny kaktus! Prawda, dziewczyny?". W tym momencie mój facet odwrócił się do pani z szerokim uśmiechem, tym samym prezentując zarost - widoczny zarost. Pani wydała z siebie dźwięk brzmiący jak takie krótkie, wyjęczane "ops!", odwróciła się na pięcie i uciekła. Pewnie podziwiać inne kaktusy:)
OdpowiedzSzczupli chłopacy z długimi włosami to co najmniej mój typ :D Ale dzięki temu masz przynajmniej wiele śmiesznych i ciekawych sytuacji - jak się uzbierają następne to proszę je wrzucić:)
OdpowiedzAż się rozmarzyłam. Zwłaszcza czytając komentarzowe dowcipasy o spódniczkach! <3 Mnie czasem mylą z facetem, ale nie jest to nagminne. Kiedyś jechałam pociągiem z moim młodszym bratem (typ długowłosej ślicznotki) i chłopiec siedzący w naszym przedziale uparcie mówił do mnie w rodzaju męskim, a do brata - w żeńskim.
OdpowiedzDwóch moich byłych chłopaków miało długie włosy. Z obydwoma zdarzały mi się sytuacje, że ktoś powiedział do nas "dziewczynki". Jeden miał delikatną urodę i całkowity brak zarostu. Ale drugi nosił dość widoczną brodę. Co prawda przy nim niektórzy się po chwili reflektowali, ale i tak...
OdpowiedzMojego kumpla też często biorą za dziewczynę. Może i ma długie włosy, ale też nosi męskie ciuchy i ma męskie rysy twarzy. W sumie za każdym razem, gdy mówią do nas "dziewczyny" albo "panie", to uśmiecham się pod nosem. Mniej mi było do śmiechu, gdy jeden facet powiedział do nas "chłopcy"(Mam włosy do ramion i raczej wyglądam jak dziewczyna). Jak to się mówi "Nie śmiej się dziadku..." :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 18:29
Naturalny blondyn? Ee, to raczej jeszcze się nie znamy. ;) Zawsze można to zmienić, co nie? XD
Odpowiedz