Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Daj palec, a będą chcieli całą rękę. Mieszkam w domku jednorodzinnym, do…

Daj palec, a będą chcieli całą rękę.

Mieszkam w domku jednorodzinnym, do którego przylega ogród. Jest tam trochę warzyw, trochę owoców - o wszystko dbają przede wszystkim babcia z mamą, bo ja nie mam zbytnio na to czasu.

Ostatnio bardzo nam obrodziły truskawki i czereśnie. Gdy moje kobietki były na ogrodzie, akurat sąsiadka była na spacerze z córeczkami. Małe były zachwycone owocami, więc babcia, mająca dobre serce, dała im po wiaderku czereśni i truskawek. Następnego dnia i kolejnego przyszły znów, no a że owoców sporo było, to znów babuńka im dała. No ale przecież musi też zostać coś dla nas, żeby zjeść czy zrobić dżemy lub soki czy kompoty. Tak więc babcia grzecznie odmówiła dania im owoców, tłumacząc że my też chcemy trochę zjeść. Pokiwały główkami i poszły do domku. Dzień później podeszły do płotu krzycząc:
- Psze paniooooooom, da nam Pani owooooooców?!!
Mimo kolejnych tłumaczeń babci, że nie, nadal krzyczały, aż w końcu im się to znudziło i poszły sobie.

Przez kilka dni był spokój...

Dzisiaj młode znów przyszły. Tym razem stanęły grzecznie przy płocie, więc je zignorowałyśmy i poszłyśmy z babcią do domu. Po kilku minutach wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że przerzucają, a właściwie usiłują przerzucić coś przez płot. Poszłam do nich i ujrzałam jak dziewczynki wrzucają do naszego ogródka różne śmieci. Gdy spytałam dlaczego tak robią, to powiedziały rezolutnie:
- Bo mamusia powiedziała, że pani babcia to stara chytra ku*wa jest i tak jej trzeba zrobić!

Pogoniłam je, pozbierałam śmieci i wybieram się z wizytą do sąsiadki.

sąsiedzi

by moonflower89
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ozaki
30 32

Bo daliście im 'wiadra' trzeba było dać na miseczkę i te wiadra podzielić na kilka dni a nawet tygodni. Im więcej dajesz tym bardziej zachłanne się robią.

Odpowiedz
avatar moonflower89
32 32

Ozaki, wiaderko, małe dziecięce. A nie takie duże. Wiesz, inna sąsiadka dostała miskę czereśni to nam ciasto przyniosła w zamian. Teraz chociaż będziemy mieć nauczkę.

Odpowiedz
avatar bzowababa
19 19

Ozaki, a co to nierozumna dzicz, że trzeba wydzielać- karmić jak zwierzę, nic nie dawać i tyle, jak miłego gestu nie rozumieją, no bydło normalnie..

Odpowiedz
avatar Rebot
1 3

daj znać czy urwałaś durnej babie nogi. Bo nic wiecej się nie należy

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
6 6

bzowababa> tylko jak zwierz za plotem, to karmic nie wolno, tak z ZOO pamietam :D

Odpowiedz
avatar Rammaq
16 16

Wniosek z tego taki, że nie karmi się pasożytów, nawet tych młodocianych.

Odpowiedz
avatar PooH77
12 16

Tylko opisz akcję z sąsiadką, koniecznie:)!

Odpowiedz
avatar sarenka859
6 6

Daj palec.....odgryza reke.... Co za harpie...

Odpowiedz
avatar Fabulous
-1 7

A te pozbierane śmieci+swoje wrzuć je do ogrodu .

Odpowiedz
avatar wikson
3 3

Myślę, że to byłaby tylko prowokacja dla tej kobiety by coś jeszcze zrobić. Rozmowa na pierwszym miejscu, później jakby sytuacja się powtarzała EWENTUALNIE jakaś zemsta, ale na poziomie, dobrze rozegrana.

Odpowiedz
avatar kalipso
19 21

Sąsiadka tez tak rozdawała owoce w drodze do domu z działki. Raz dała, dzieci rzuciły się i zjadły, drugi - równie chętnie. Potem już czatowały na nią jak szła. Jak nie miała owoców zbierała kulły i uje od smarkaczy po 4 - 5 lat. Na koniec cała banda obskoczyła jej ogródek, łamiąc gałęzie i tratując co się da.

Odpowiedz
avatar Psychodelia
0 0

@kalipso: Idąc tym tokiem rozumowania, lepiej nic nikomu nie dawać. Tyle że niekiedy ma się chęć i potrzebę wręczenia komuś czegoś. I co w takiej sytuacji zrobić? Dawać do końca życia czy liczyć się z konsekwencjami?

Odpowiedz
avatar slawcio99
-5 7

Kurczę, ale podziwiam ich za taką szczerość...

Odpowiedz
avatar ardilla
11 11

Dzieci po prostu wiernie powtórzyły to, co usłyszały.

Odpowiedz
avatar SwordOfSarcasm
9 9

Zrób tam sąsiadce jesień średniowiecza.

Odpowiedz
avatar PooH77
3 7

Z d*py.

Odpowiedz
avatar moonflower89
61 61

Poszłam do sąsiadki, nie urządziłam tam jesieni średniowiecza, ale poprosiłam, żeby dziewczynki poszły do swojego pokoju. Wysypałam śmieci na ziemię, najbardziej cieszyły mnie papierki po cukierkach czekoladowych i skórki od banana, bo cudownie było stopą bawić się nimi na podłodze. Kamyczki też fajnie ją porysowały. Zwróciłam grzecznie uwagę, że starej ku*wie nawet nie powiedziała 'dziękuję', a ona ciężko robi. I teraz chociażby prosiła to ch*ja dostanie, jak będzie musiała kupić to może w końcu zacznie myśleć... A jej krzyki ignorowałam. Ostrzegłam też, żeby następnym razem uważała, gdy będzie wysyłać do nas dzieci, żeby syfiły, bo mam dużo obornika i nie zawaham się go użyć ;)

Odpowiedz
avatar descent
11 11

Ubóstwiam Cię :) Za to podejście oczywiście. Jak rzadko żałuję, że tylko jednego plusa można dać :D

Odpowiedz
avatar moonflower89
5 5

Dziękuję za miłe słowa:) pozdrawiam:)

Odpowiedz
avatar tttt
9 9

Noo, lepiej chyba nie dało się tego rozegrać. Brawo :)

Odpowiedz
avatar Zielak
4 4

Brawo!

Odpowiedz
avatar Palring
1 1

To mi się podoba! Ogromny plus się należy!

Odpowiedz
avatar Bronzar
2 2

Tak to jest, że jak się komuś wyświadczy kilka razy przysługę, to ten ktoś bardzo łatwo się przyzwyczaja i uważa to za stan normalny. Później gdy raz odmówisz, to ta osoba czuje się jakbyś ją czegoś pozbawiła, co należy jej się jak psu miska i jest oburzona na Ciebie.

Odpowiedz
avatar auristel
1 1

Jezu, Moonflower, w której części miasta Ty mieszkasz? Bo nawet boję się pomyśleć, że gdzieś w pobliżu mojego domostwa takie tałatajstwo jak ta paniusia może mieszkać... Tym bardziej, że mi wiśnie mocno obradzają co roku ;)

Odpowiedz
Udostępnij