Dzisiejsza historia z kurierem.
Zamówiłam paczkę. Kurier nie zastawszy nikogo w domu, bez próby kontaktu telefonicznego zostawił przesyłkę u sąsiadki. Pani miła, odebrała, przekazała. Ale to nie o to chodzi. Mnie takie coś strasznie denerwuje, więc zadzwoniłam do centrali i poprosiłam o numer kuriera w celu wyjaśnienia z nim.
Dzwonię, nakreślam spokojnie sprawę i proszę by tego więcej nie robił. Na co gość zaczyna krzyczeć, że on miał dużo paczek, że nie miał czasu dzwonić. Trochę się we mnie zagotowało, więc mówię, że zamierzam napisać na niego skargę, choć wcześniej takich planów nie miałam. W odpowiedzi usłyszałam:
- To se pisz! Powinnaś się cieszyć, że dostałaś paczkę, więc się odpier*ol!
Skarga poszła.
k-ex
Brawo, za złożenie skargi. Ale dobija mnie taka postawa kurierów. Wiele jest historii o takich osobnikach na tej stronie ale do cholery TO JEST ICH PRACA ! Oni dostają kasę, za to, że właśnie zadzwonią i dostarczą paczkę DO WŁAŚCIWEGO ODBIORCY ! A co jeśli sąsiadka nie byłaby taka miła i zamiast oddać paczkę zabrałaby se ją ? HIstoria oczywiście na [+]
OdpowiedzW firmie gdzie pracuję codziennie prawie wysyłamy paczki więc codziennie praktycznie ląduję na fajku z jakimś kurierem. I jak on opowiada o tych wszystkich fanaberiach klientów to naprawdę się nie dziwię że leją na klienta z góry, z boku i z podskoku. Poza tym kurier to usługa głównie dla firm, oni sami to nawet zaznaczają bo w cennikach na przykład dostawa do osób prywatnych jest droższa. Wiaże się to z tym że firma jest zawsze na miejscu i w godzinach działania kuriera zawsze znajdzie się pracownik/sekretarka/szef którzy przesyłkę odbiorą. A osoby prywatne? Mają żądania żeby paczkę dostarczyć im do domu konkretnie o godzinie 14:47, ani minuty później, a i do tego wymagają żeby 100-kilową paczkę im wnieść na 10 piętro. Ludzie traktują kurierów jak niewolników - tak samo jak listonoszy - a potem dziwią się że kurier pokazuje im swoimi działaniami środkowy palec.
OdpowiedzI dlatego słusznie kurierzy opisują tutaj także piekielnych klientów. Istnienie strasznych klientów nie usprawiedliwia piekielności kurierów i odwrotnie.
OdpowiedzAj tam, nie "usprawiedliwia" lecz "tłumaczy". Jak się uprzesz to w każdy spór doprowadzisz do miejsca pod tytułem "to tego nie usprawiedliwia"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 17:36
@Oliwa: Jak sam zauważyłeś, usługi kurierów są droższe dla osób prywatnych. Z czegoś to wynika. Moim zdaniem z tego właśnie, że kurier musi się skontaktować, umówić, a nie tylko podjechać i rozładować. Więc skoro klient prywatny płaci więcej, to miło by było gdyby kurier z łaski swojej wykonał swoje obowiązki wobec niego, a nie wymyślał sobie idiotyczne wymówki.
OdpowiedzAle co mnie to, jako klienta, obchodzi? Ja płacę za to, żeby człowiek był u mnie o tej i o tej godzinie, więc jeśli firma oferuje takie usługi i się na to godzi - to mam prawo tego wymagać. To co, jak zamówię margheritę, a przywiozą mi inną pizzę, to też mam się odpirdolić, bo oni się głównie cateringiem na duże imprezy zajmują i generalnie mają mnie w dupie?
OdpowiedzSkarga słusznie trzeba napisać, bo paczka kurierska idzie z punktu A przez B do C i do D , gdzie D to dopiero odbiorca wiec międzylądowanie w jeszcze jednym miejscu jest jej zbędne. Ból jest taki ,że reakcja na te skargę wygląda w 90% tak: -Szef kuriera (SZK) - Była na pana skarga, że Pan paczki zostawia, na odbiorców się drze etc etc. -Idiota Kurier ( IK) - Szefie ,ale wie szef , korki , stopów dużo, wakacje , gorąco, teściowa na karku , staram się i jeżdżę za tego tu byłem tam byłem, tyle rozwiozłem , a jeszcze ten pisał... et etc -SZK- Dobra tylko spróbuj ograniczyć takie wpadki , bo nam Warszawa, centrala, Hamburg, ci na górze trochę buczą,że w rankingach lecimy trochę, a to był ktoś ważny ?? -IK -Nie jakaś Baba, strasznie nerwowa, ja jej tłumacze, a ona na mnie z mordą. -SZK - No ale uważaj, szkoda czasu na takie gadanie -IK -Dobra Szefie /Prezesie//Przydupasie // Gienek , się robi . Smutne ale po dłuższym epizodzie wśród brązowych koszul, którzy kochają logistykę to właśnie tak się odbywa. Klient korporacyjny to ważny klient, paczki z drobnicą to zło konieczne, a jeden idi.. znaczy klient mniej , jeden więcej co ich to.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 18:50
k-ex wiózł mi paczkę przez miesiąc. Najśmieszniejsze jest to, że było to w czasie, gdy byłem chory i nie miałem kogo wysłać po zakup (bodajże zasilacz komputerowy, nie pamiętam) prosto do sklepu, który był kilometr dalej. Sic.
OdpowiedzNie prosciej bylo zagadac z pracownikiem sklepu, zeby za te dwie dychy zrobil sobie spacer po godzinach pracy? Z K-exem problemow nie mialem, przyjechal w oznaczonym czasie, uprzejmy, pasazerke mial sympatyczna :)
OdpowiedzMiałeś więc czas, żeby nauczyć się w jakiej sytuacji stawiamy sic!, względnie sic. Żeby oszczędzić Ci wstydu na przyszłość: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sic!
OdpowiedzJakoś nigdy nie miałem problemów z kurierami. Ostatnio paczkę przywiózł mi właśnie kurier z k-ex (pierwszy raz o takiej firmie usłyszałem). Zadzwonił kilkanaście minut przed dostarczeniem z pytaniem czy jest ktoś w domu czy może ma podjechać na inny adres. Kurier z 7, który nie zastał mnie w domu, zadzwonił i czekał kilkanaście minut aż wyrwę się z pracy i podskoczę po paczkę. Generalnie za każdym razem (a były to przeróżne firmy) wszyscy mili i uprzejmi i na czas. Mam nadzieję, że nie będę musiał dzielić się z Wami piekielną historią z tym związaną.
OdpowiedzNiestety miałem nieprzyjemność poznać kuriera z firmy k-ex. Co prawda zadzwonił do mnie.. Ale po usłyszeniu mojego "będę w domu dopiero za 3 godziny" stwierdził, że zostawia awizo i mam sobie jechać po paczkę do centrali. Oczywiście żadnego awiza nie znalazłem. Jak się później okazało - kurier bezczelnie skłamał, bo w ogóle nie był pod moim domem. Zadzwonił, a gdy usłyszał że nikogo nie ma w domu zaliczył sobie naszą rozmowę telefoniczną jako próbę doręczenia. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłem do kuriera - usłyszałem tylko "jak chcesz to sobie przyjedź po tą paczkę, jestem z 3km od Twojego domu". Wtf? Jest niedaleko, ale to ja mam do niego jeździć (paczka = sprzęt na siłownię, 210cm wysokości i 35kg wagi). Po zajęciach byłem na piwie, więc już nie pojechałem. Ale przez telefon zjechałem faceta jak psa. Na drugi dzień czekała mnie wycieczka do centrali - jak się okazało 15km w jedną stronę. Oczywiście na miejscu nikogo nie obchodziło zachowanie ich pracownika. Suma summarum zapłaciłem za możliwość odebrania paczki z ich centrali - własnym samochodem, za własne paliwo. Interes roku.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2012 o 17:49
Ludzie, jak zamawiacie już coś to albo siedźcie w domu albo zamawiajcie do firmy. Kurierzy mają rozplanowany przejazd na każdy dzień na podstawie adresów. Muszą się wyrobić i nie mogą sobie pozwolić, żeby klient sobie wybierał godzinę odebrania paczki. Jakby tak można było to kurier musiałby krążyć w tę i z powrotem po mieście... Trochę wyrozumiałości... Nie, nie jestem kurierem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 9:53
Ale jak wybierasz "po 17", a kurier przyjeżdża o 13 to lekka przesada... Szczególnie, że późniejsze przesyłki są droższe.
OdpowiedzTylko, że czasami są takie sytuacje, że są wcześniej. A za niedostarczoną paczkę bardziej im się dostaje. Wiem, bo kiedyś nie mogłam odebrać i dzwonili się dopytywać czy to na pewno moja wina a nie kuriera. Oczywiście fakt, że nie zadzwonił usprawiedliwia twoją złość.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2012 o 22:33