Historia o szczurku
http://piekielni.pl/32713 przypomniała mi moją zeszłoroczną wizytę w zamojskim zoo. Będzie o tępych dzieciach i jeszcze gorszych dorosłych.
Skoro na klatce z małpami jest powieszona tabliczka z czytelnym napisem NIE WKŁADAĆ RĄK DO KLATKI, ZWIERZĘTA GRYZĄ, czy coś w tym sensie, to co robi tatuś? Ku uciesze syneczka drażni się z kapucynką, wkładając pomiędzy kraty swój telefon komórkowy, małpka go łapie, a tatuś się z nią szarpie z uśmiechem na swoim tępym ryju. A żeby ci tak ten telefon zabrała, ale by była afera...
Dzieciaki są dzieciakami i mają prawo być głupie, ale może warto by wytłumaczyć córeczce żeby nie waliła rączkami w szybę, za którą chodzi wyraźnie rozdrażniona pantera. Ale po co nie drażnić, skoro można podrażnić.
Babcia z wnuczkiem przy wybiegu zebr.
- Wnusiu, uważaj bo cię zeberka może ugryźć... ale za uszko ją możesz pociągnąć.
Druga daje zwierzowi ciastko. Wszystko pod tablicą "nie karmić i nie dotykać zwierząt".
Kraj analfabetów czy co?
zoo zamość
A to te tabliczki są to po by je czytać? No to ktoś powinien przed ZOO stać i mówić, że tabliczki to do czytania są... Chcesz aby ludzie sami na to wpadli? Daj spokój... Poza tym to co jest napisane, na pewno nie tyczy się wszystkich - wiadomo, ze tyczy się wszystkich innych - poza osobą czytającą, a więc wszystko w porządku :p Ech... nie martw się - nie tylko ciebie to drażni...
OdpowiedzW USA, podejrzewam, można by fajne odszkodowanie za to wytargać:). Skoro możliwe tam jest założenie sprawy Bogu za to, że stworzył świat niedoskonały...?
Odpowiedz@Pooh- właśnie w USA tabliczki są po to, żeby odszkodowanie było trudniej wysępić. Zakaz tam nie oznacza, że za nieprzestrzeganie pójdziesz siedzieć. Tylko, jak zrobisz sobie krzywdę, nie masz po co walczyć o odszkodowanie, gdyż było wyraźnie napisane. Jeśli uda Ci się tam pogłaskać czarną panterę, czuj się wniebowzięty. Dlatego, jako doświadczony pracą na kolei, a będący miłośnikiem dróg żelaznych, łazikowałem po taborze w amerykańskim muzeum.
Odpowiedzobserwator - bo ganiać nie ganiali, ale tabliczki wiszą, że nie wolno włazić żeby potem nie można było się ubiegać o odszkodowanie. :P
OdpowiedzMam dziwne wrażenie: Ciemnogrodowi trzeba wywiesić zdanie w rodzaju: "Zwierzę Cię użre, bo włożyłeś rękę/nogę nie tam, gdzie trzeba - zapomnij o odszkodowaniu". Można też: "Drażnisz zwierzęta na własną odpowiedzialność". I kropka. No cóż, co kraj, to obyczaj. Na szczęście nie zrobiłem sobie w tamtym muzeum krzywdy łażąc po taborze. Ba, pozwolono mi poprowadzić tramwaj. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że jak spowoduję wypadek, to pójdę do ciupy. Właśnie mi przyszedł do głowy pomysł rodem z książki Romana Pisarskiego "Wakacje w zoo". Wywieszać tabliczki z rymowanymi uwagami, zacytuję jedną: "Bardzo brzydkie ma zwyczaje, kto cukierki małpom daje". Podkładać takie kartoniki z napisami dyskretnie niesubordynowanym. A jak tamtejsza słonica sama się rozprawiła z kawalarzem usiłującym jej dokuczyć!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2012 o 21:13
Wszelkie takie zakazy działają jak płachta na byka. "Jak raz tak zrobię, to się nic nie stanie" pomyślał co drugi, który przeczytał tabliczkę.
Odpowiedzobserwator> Nie potrafia zrozumiec prostej informacji z tabliczki a ty chcesz zeby za poezje sie brali? Oj za duzo oczekujesz od ludzikow, za duzo... :D
OdpowiedzNajwyraźniej czytanie tabliczek jest poniżej (??) godności co poniektórych indywuduów..a potem krzyk, że Bogu ducha winny zwierzak dziabnął...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2012 o 10:53
"indywuduuł"? czego? proszę, popraw. indywiduów.
Odpowiedzaj, dzięki...szybko pisałam i nawet nie zwróciłam uwagi, że mi taki kwiatek wyszedł ;)
OdpowiedzDla bezpieczeństwa zwierząt wybieg powinien być otoczony od zewnątrz ogrodzeniem pod napięciem. Taki elektryczny pastuch na debili.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2012 o 10:44
o tym samym wtedy myślałem ;)
OdpowiedzBo lwia część naszego ZACNEGO społeczeństwa to banda debili, którzy są wyżej niż kropka nad i. Oni zawsze mają swoją racje i nawet gdyby była tabliczka: ,,Wąż jadowity, zdechniesz tępaku w 15minut" stukali by w szybę (a ja bym tylko marzył by licho wcięło tą szybę i jednego debila by było mnie". Po co? Bo są kretynami i muszą sobie urozmaicić życie wku***** zwierzęcia bo ich życie jest zbyt monotonne.
OdpowiedzA to Polska właśnie! Czasem mnie zastanawia czy ogrodzenia są po właściwej stronie.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2012 o 10:50
W zamojskim zoo byłem naście lat temu ale pamiętam dobrze, że do klatek małp nie sposób było się dostać bez przeskoczenia murku, a potem sforsowania kolejnego ogrodzenia przed klatkami. Słyszałem, że zoo w Zamościu rozbudowano, ale nie sądziłem, że aż tak zmodyfikowano zabezpieczenia?
Odpowiedzbyłem w trakcie remontu, rok temu. remont zakończyli pare miesiecy temu, jeszcze nie miałem okazji zwiedzać po przebudowie. natomiast do klatki z kapucynkami mozna dojsc bez najmniejszego kłopotu, ustawione tuz przy ścieżce.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2012 o 11:42
kraj analfabetów i przygłupów, których dumnie nazywamy ludźmi
OdpowiedzNiestety, ale masz racje...
OdpowiedzWiększość polaków tam ma... ignorancja totalna :P
OdpowiedzW Warszawskim zoo apel o niekarmienie nosorożca jest na wielkiej tablicy zajmującej 3/4 ściany pomieszczenia. Pewnie i tak karmią....
OdpowiedzMentalność buntowników, zawsze na przekór.
OdpowiedzJa po mojej ostatniej wizycie w ZOO w stolicy stwierdziłam ,że nigdy więcej . Bo aż serce boli jak się widzi jak ludzie się ze zwierzami obchodzą.I co mówią dzieciakom. Poza tym koncentracja matek z dziećmi w wózkach na metr kwadratowy przekracza moje zdolności zachowania spokoju...
OdpowiedzBardzo lubię chodzić do ZOO ale najchętniej chodziłabym tam całkiem sama. Podczas ostatniej wizyty w warszawskim słyszałam jak babka tłumaczyła swojemu dziecku, że nietoperze to ptaki. Później zwróciłam uwagę ok setce dzieci, które przy zachętach rodziców tłukły w klatki. Najbardziej wściekł mnie gówniarz, który łomotał w szybę przy żyrafach - akcja zaraz po tym jak było głośno o biednych żyrafach w Łodzi, rodzice oczywiście nie widzieli problemu i jeszcze ja swoje od nich zebrałam. Ludzie są tacy głupi.
OdpowiedzStrasznie smutno się to czyta, aż mi żal tych zwierząt, a odwiedzających zoo mam ochotę wystrzelać...
OdpowiedzLudzie myślą, że jak za ogrodzeniem czy szybą to cwaniakują i myślą, że zwierzęta nic nie są im w stanie zrobić...;/
OdpowiedzAch, banda idiotow po prostu. Kiedys widzialam- przy klatce z ptakami- jak ktorys tatus wkladal raczke maluszka(mogl miec z pol roku, do roku gora) w kraty. Bo ptaszek sie denerwuje, probuje dziobnac(!!!!) i to tak zabawnie wyglada. Jak go ktos opie*dolil, to robil tak juz tylko z wlasna reka. A tej babci od ciagniecia za ucho bym grzmotnela...
OdpowiedzZgadzam się totalnie, że ludzie w ZOO się nie potrafią zachować. Ale karmienie niektórych zwierząt mogłoby się odbywać z udziałem odwiedzających, na pewno frajda dla dzieci, nie mówię o lwach czy tygrysach, ale są zwierzaki jak małe gryzonie czy chociażby wspomniane kapucynki, które są chętne do "współpracy z ludźmi". Na pewno dodatkowa atrakcja przyciągająca ludzi, pracowałam w mini zoo, gdzie były co prawda takie zwierzaki jak kury, gęsi, kózki, owce i tam dzieciaki mogły karmić, oczywiście pokarmem od ZOO, a rodzice bardzo chętnie wtedy współpracowali z nami, czyli pracownikami, nie skłamię, kiedy powiem, że nie trafiłam przez ponad rok pracy na żadnego piekielnego, czasem rodzice byli zachwyceni nie mniej niż dzieciaki :)
OdpowiedzJak byłam na praktykach i karmiłam pawiany, to zawsze podchodziła jakaś wycieczka i pytała czy też im mogą rzucić. Były wniebowzięte jak im się pozwoliło :)
OdpowiedzW małpiarni wrocławskiego ZOO pod "wybiegiem" leniwca (liczne liany porozwieszane ponad głowami zwiedzających) znajduje się ciekawa tabliczka: http://wiadomosci.wp.pl/gid,9961989,gpage,12,img,9961992,kat,1329,title,Zabawne-zdjecia-Internautow,galeria.html?ticaid=1ea74&_ticrsn=5
OdpowiedzAnalfabeci?A skądże!Doskonale czytają i rozumieją tekst.Doskonale też wiedzą że są w stanie wydostać wszelkie odszkodowania za szkody i rany wraz z kajającą się na kolanach obsługa bądź dyrekcją.Lekarstwo?Bardzo proste:Przy wejściu do ZOO jak i przed każdym pawilonem postawić wielgachny napis głoszący choćby iż: ZA SZKODY,RANY(W TYM WYPADKI ŚMIERTELNE),ORAZ UTRACONE W WYNIKU NIE PRZESTRZEGANIA OSTRZEŻEŃ ZNAJDUJĄCYCH SIĘ PRZY WYBIEGACH/KLATKACH OBSŁUGA PARKU WRAZ Z DYREKCJĄ NIE ODPOWIADAJĄ". Oczywiście znajdą się idioci którzy zaryzykują,,ale już pierwszy wypadek skutecznie wyleczy towarzystwo z konotacji do safari..
Odpowiedz"Kraj analfabetów czy co?" Nie, po prostu umysłowych impotentów. Analfabetyzmu u nas nie ma od jakichś 60 lat.
Odpowiedzzdziwiłbyś się ile jest osób, które mają problemy z czytaniem i pisaniem. nie żartuję. Pogadaj z ludźmi pracującymi w opiece społecznej.
OdpowiedzAnalfabetyzm nadal występuje ale odsetek to może z pół procenta. Te 60 lat tamu było to ok. 2%.
OdpowiedzRaczej kraj idiotów.. Chociaż nie każdy zasługuję na to miano, to niestety większość tak :(
OdpowiedzCzasami zastanawiam się, czy w zoo nie powinno być jakichś oddziałów 'ochrony', które pilnowałyby bezpieczeństwa... zwierząt.
OdpowiedzBabcia z wnuczkiem przy wybiegu zebr. - Wnusiu, uważaj bo cię zeberka może ugryźć... ale za uszko ją możesz pociągnąć. - wiecie, ja bym "zaproponowała" takiej babci,że może i ją by tak "za uszko pociągnąć" raz, drugi i dziesiąty, przeciez to nic takiego.. ciekawe, za ktorym razem by się wkurzyła...
Odpowiedz