Było sobie małżeństwo. Kwintesencja patologii. Tłukli się regularnie, pili na potęgę, ganiali z piłami po podwórku i jeszcze więcej pili. Jak on trzeźwiał, ona mu polewała, sama zaś do kaca nie dopuszczała.
Sąsiedzi z początku dzwonili na policję, potem dali sobie spokój. Jakoś się żyło.
Aż tu pewnego dnia pan małżonek przesadził z ilością spożytego alkoholu, zasnął pod jednym ze sklepów i już się nie obudził.
Siedział tak do rana.
Martwy.
Co zrobiła urocza małżonka gdy dowiedziała się od znajomego, który z rzeczonym tankował, ale miał to szczęście, że nie na umór, że mąż nie żyje?
Przybiegła, a raczej przyturlała się pod sklep, nastrzelała mu płaskich, licząc chyba na respawn, po czym załadowała go do pojazdu znanego jako taczka i w ten sposób dotransportowała zwłoki do domu.
Sąsiedzi przypomnieli sobie o 997.
wioseczka
Jaki kraj taki grabarz.
OdpowiedzRany boskie... To kiedy ona zauważyła że to nieboszczyk jednak?
OdpowiedzSkoro sama do kaca nie dopuszczała pewnie nie robiło jej to różnicy czy zaliczył zgona na parę godzin czy może takiego permanentnego.
OdpowiedzHm, tak. Stężenie pośmiertne pojawia się do trzech-czterech godzin po śmierci, więc nie wierzę, żeby kobieta dała radę tak po prostu załadować go na taczkę. Przykro mi ale w tę historię nie wierzę.
OdpowiedzNie wierz. Nie wiem, o której w nocy zmarł. Mój kumpel mieszka w tym sklepie i to widział rano. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Odpowiedzczy alkohol ma jakiś wpływ na stężenie pośmiertne? i co z temperaturą? na medycynie się nie znam, więc nie ocenię, a wzbudziło to moją ciekawość.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2012 o 22:50
a potem puszcza.
Odpowiedzale puszcza po dłuższym czasie, nawet kilku dniach, no chyba, że coś jeszcze miało na to wpływ, ale to już zabawa dla CSI.
OdpowiedzJeśli pani troskliwa żona była zalana w trupa, to pewnie nawet tego nie zauważyła.
Odpowiedz@Jot: w internecie? Chyba sobie żarty stroisz :D
OdpowiedzW sumie...:D ALe znam historię z kilku niezależnych źródeł. Często mówią, że tam wioska cudów, mi też szczęka opadła.
Odpowiedz"blogoslawienj.." to tekst z komentarza malegogowna, ktorego zjechalas od slabego stylu. Btw, jego historia byla 10x lepsza i 30 razy bardziej prawdopodobna. Twoj znajomy nie zadzwonil nigdzie majac nieprzytomnego czlowieka pod sklepem? Czy moze zachlana starsza kobieta byla szybsza od karetki? Bujac my, ale nie nas. A teksty o respawnie w obliczu zycia ludzkiego mozesz sobie sama wiesz gdzie upchnac...pier dolenie, ze gracze maja spaczona psychike. Jakos ja takich niesmacznych zartow nie rzucam. Reasumujac, do dupy :/
Odpowiedz"nastrzelała mu płaskich, licząc chyba na respawn" - Za ten tekst masz mocne xDDD
OdpowiedzA gdyby do tego "respawnu" doszło - kogo by nie zamurowało?
OdpowiedzRespawn, "Pijany_maz" returns into the game, level up :D
OdpowiedzPrzepraszam, ale nie gram w gry, a jak już to w 'mini gierki' Czy 'respawn' to powrócenie do życia po śmierci?
OdpowiedzMitsuy tak to właśnie, respawn ;) jest to ponowne odrodzenie się postaci więc w sumie powrócenie do życia.
OdpowiedzE tam, pewnie lagi były i po tygodniu się zrespił.
OdpowiedzMoże paczki nie pasowały i nie mógł się połączyć z serwerem. A może ping był za wysoki.
OdpowiedzJuż dawniej był taki przypadek, jakieś 2000 lat temu :P
OdpowiedzTak! Nie dość że killing spree na teamie, to jeszcze respawn poza bazą. Co za pech :/
OdpowiedzNiebieskiSweter> do tego 3 dniowe lagi... kto im neta dostarczal? TP?
OdpowiedzMoja reakcja - "Argh..!" Mam nadzieję, że tym razem służby zareagowały prawidłowo i zabrały denata z lokum zanim zaczął śmierdzieć?
OdpowiedzJak dla mnie to jednak wzorowa żona :D ksiądz proboszcz, który mnie uczył w gimnazjum mówił, że dobra żona, to nawet jak mąż pije na umór i bije, jak się znajdzie w rowie, to ma z taczką przyjechać i zabrać go do domu :>
OdpowiedzZaładowała męża na taczkę. Umarłam :D
OdpowiedzWszystkie te komentarze to kwintesencja tego, co nadaje się na strony takie, jak ta. Jak możecie śmiać się ze śmierci innego człowieka, do tego w tak obrzydliwy sposób? Nieważne, co robił za życia, ten człowiek UMARŁ. Życie stracił i już go nie odzyska, a kobieta, zapewne, była w głębokim szoku (w wyjściu z którego spożyty alkohol oczywiście nie pomaga, ale wciąż). Jesteście okropni.
Odpowiedz@Amybrownie To z założenia portal do dzielenia się niezbyt optymistycznie nastrajającymi historiami i podchodzenia do nich z dużą dozą czarnego humoru :) Jeżeli tego nie akceptujesz, widać, że nie jest to niestety strona stworzona dla Ciebie.<br> Nie przywrócimy temu człowiekowi życia, nie śmiejemy się z tego wydarzenia dlatego, że jesteśmy takimi okrutnymi zwyrodnialcami... Zresztą, nie mam ochoty tego tłumaczyć. Po prostu trzeba mieć odpowiednie nastawienie.
Odpowiedz"liczyła na respawn" :D Piękne zobrazowanie.
Odpowiedz"Nastrzelała mu płaskich, licząc chyba na respawn" padłam, jak to przeczytałam. Może koleś miał za duże lagi i tak od razu się nie zrespił?
Odpowiedz