Niedawno przeprowadziłam się na nową stancję, gdzie okazało się, że sąsiadki są naprawdę piekielne...
Pokój znajduje się w centrum dużego miasta w wieżowcu. Piętro niżej mieszkanie wynajmowane jest przez 2-3 (ciężko ustalić liczbę) dziewczyny z pierwszego roku studiów. Panienki mają w zwyczaju urządzanie regularnych całonocnych imprez muzyczno-wokalnych. Wzywana policja nie możne z tym zrobić absolutnie NIC.
W ostatnią środę dziewczyny zaczęły imprezować już koło godziny 23 tak, że basy, śpiewy i śmiechy wykluczały jakiekolwiek spanie. Wezwana przez nas policja próbowała uciszyć towarzystwo, kulturalnie więc zapukali do drzwi i poprosili o uszanowanie ciszy nocnej. Usłyszeli, że one mają prawo słuchać muzyki tak głośno jak im się podoba, wylegitymowały się, ale mandatu nie przyjęły, a następnie zatrzasnęły policjantom drzwi przed nosem. Impreza trwała w najlepsze, a podczas następnej interwencji panny już nawet nie otworzyły...
Policja rozkłada ręce, sprawa poszła do sądu, ale jak sami powiedzieli nie mamy co liczyć na rozpatrzenie tego wcześniej niż za pół roku. Dzielnicowy kilka razy próbował się z dziewczynami rozmówić ale nie został wpuszczony do środka, spółdzielnia kontaktowała się z właścicielem, ale przebywa on za granicą i uznał, że dopóki regularnie dostaje pieniądze za wynajem to go nie interesuje co się dzieje w mieszkaniu.
Bezradność policji jest w tym przypadku po prostu szokująca, imprezy trwają nadal, a dziewczyny przestały już komukolwiek otwierać drzwi...
stancja
Robią imprezy? Masz "pewnych" innych sąsiadów? Polecam kupić klei patexa taki jak ten - http://www.komfort.pl/akcesoria/klej-pattex-super-fix-montazowy-264782 Kupujesz kilka sztuk. W nocy jak się impreza rozkręci - cichaczem podchodzisz pod drzwi i lejesz tego ile się - w miejsca łączenia drzwi z framugą, do zamków i na klamkę. Na 99% drzwi do całkowitej wymiany będą a wątpie by właściciel był łaskawy. PS: Po tym jak zakleisz te drzwi - wywal/schowaj butelki po kleju (nawet pod meble schowaj ;) ) Napisz potem jaki efekt dała moja propozycja :)
OdpowiedzA nad ranem, kiedy juz pojda spac, otwierasz skrzynke rozdzielcza na klatce i wykrecasz im korki. Tylko zeby juz bylo po imprezie, aha i jak juz klej wyschnie.
Odpowiedzniestety, nasze mieszkania położone są w ostatnim segmencie, gdzie pod nimi mieszkanie stoi puste, koło nich mieszka bardzo stara i niedosłysząca babcia i u góry jesteśmy my... co do pomysłu z klejem, rozważaliśmy coś takiego, ale one wiedzą kto wyzywa policję więc pewnie odwdzięczyłyby się czymś podobnym
OdpowiedzJak nie będą mogły wyjść to się tak szybko nie odwdzięczą. A za niewielkie pieniądze można kupić taki mini-alarm, więc jak podejdą pod drzwi i go "przetną" to je odstraszy ;).
OdpowiedzKlej jest rozwiązaniem ekstremalnym, zacznij raczej od bezpieczników; jeżeli są na klatce, to najmniejszy problem, jeżeli w mieszkaniu, to trochę większy. Jeżeli jednak większość sąsiadów jest przekonana do zdecydowanych działań przeciwko hałaśliwym sąsiadkom, to spróbujcie pomajstrować przy głównym bezpieczniku na całą klatkę (jeżeli warunki techniczne pozwalają i znajdzie się ktoś z uprawnieniami). Impreza o 22:30 gra w najlepsze? Pyk, bezpiecznik wyłączyć. Za kwadrans włączyć, wtedy jest szansa, że zamrażarki się nie zaczną nawet rozmrażać. O, impreza znów zaczyna się rozkręcać? Bezpiecznik, kwadrans ciszy. Z takimi przerwami impreza zdechnie, bo nastrój do zabawy bez muzyki jakoś nie ten jednak. I żeby nie było, że teoretyzuję, metoda przetestowana w praktyce, w bloku czteropiętrowym, gdzie rodzice mieszkają na drugim, a imprezy regularnie odbywały się na czwartym (co przy okazji daje pojęcie o głośności tych imprez).
OdpowiedzBezpieczniki wyjąć i wywalić. Pomoże na 100% nim laski ogarną czemu prądu nie ma od 1-2-3 dni :).
OdpowiedzTo zrób inaczej - zalej drzwi, odczekaj 30-40 minut i dzwoń na Policję.
OdpowiedzKomuś się władza ustawodawcza z wykonawczą pomyliły. Nie do policji pretensje, a do panów osłów, ze tak debilne prawa uchwalają i utrzymują w działaniu.A policja musi egzekwować to, co te durnie w sejmie nawydziwiały i nie ma ruchu - kiedy wreszcie się tego nauczycie?!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2012 o 22:00
Jest jeszcze jeden stary sprawdzony sposób. Prosty jak drut. Jeśli mieszkanie jest bezpośrednio pod Waszym to z rana po imprezie, jak laski skacowane jeszcze śpią, Wy załóżcie na nóżki drewniaki i heja po całej chałupie:)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2012 o 22:20
Ja bym tu jeszcze rozważyła walenie patelnią/garnkiem/tłuczkiem po kaloryferach - oczywiście wcześniej uprzedzając sąsiadów z tego pionu bloku ;p patent z klejem też całkiem niezły ;p ale myślę, że bardziej wkurzające będzie obsmarowanie drzwi kałem, pisząc o tym, że są hałaśliwe. Można jeszcze usyfić klamkę ;] tylko jest jeden problem: to będzie śmierdziało, więc konsultacja z resztą sąsiadów jak najbardziej wskazana ;) a i przychylam się do pomysłu karroli ;)
OdpowiedzJeśli faktycznie są studentkami to sesja rozwiąże problem szybciej niż sąd.
OdpowiedzSposób opisywany chyba w jednej z historii na piekielnych - rankiem po takiej imprezie około 6.00-7.00 (zależy kiedy kończy się u was cisza nocna) włączyć coś co naprawdę wasze sąsiadki zdenerwuje - arie operowe, ostry metal, pieśni ludowe, wybierzcie same, zapętlić odtwarzanie i wyjść z domu na kilka lub kilkanaście godzin, nawet do wieczora. Jak nie zadziała, przynajmniej na jakiś czas, to czynność powtarzać do skutku, myślę, że długo nie wytrzymają ;)
OdpowiedzMożna jeszcze uprzedzić sąsiadów wcześniej :)
Odpowiedz@karrola - empirycznie dowiedzione - działa http://www.youtube.com/watch?v=3hJ4eMwtddo (oraz inne psychodeliczne na YT do wyszukania z "loop" choćby badger, badger :) )
OdpowiedzJeśli masz dobre głośniki to polecam (całą, nie fragment!) Uwerturę 1812 (ok. 15min). Jeśli masz naprawdę dobre głośniki to polecam II arię Królowej Nocy (ok. 5min). Najlepiej o 6 rano :-) Zdaje się że 9 i 5 symfonia Beethovena załatwiłyby sprawę (ok. 1h każda). Również całe!
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2012 o 10:44
ssplayer, swoim doborem uświadomiłeś mi, że byłabym piekielną sąsiadką, gdybym miała sąsiadów, bo nie wyobrażam sobie dnia bez arii z "Zaczarowanego fletu". :D
OdpowiedzOj tam, oj tam :P Ja sobie nie wyobrażam dnia bez muzyki. Zwykle słucham na słuchawkach dokanałowych, ale jak sąsiad mnie wkurza... to co sobie będę żałował :D
Odpowiedzkorki były już wykręcane, ale dziewczyny się wycwaniły i kupiły zapas bezpieczników a czepiam się policji, ponieważ ludzie, którzy przyszli do nas nie wzbudzali ŻADNEGO autorytetu, postali, postękali, pokiwali głowami i poszli
OdpowiedzNo, a co mieli zrobić skoro w świetle prawa mają związane ręce?
OdpowiedzOj tam, oj tam. To pokombinować z głównym bezpiecznikiem, będą sobie mogły własne wymieniać do upojenia.
OdpowiedzTo na miejsce bezpieczników, równie mocnym klejem, wynaklejaj czegokolwiek, byle za bardzo nie wystawało, co by się wyrwać nie dało ;).
Odpowiedza nie macie przypadkiem podejrzenia, że coś tam palą? jakaś taka dziwna woń z dołu zalatuje; ]:-> jak im kryminalna zrobi wjazd to będzie spokój btw. działa lepiej jeśli podejrzenie okazuje się prawdziwe ;-p
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2012 o 0:04
Zawsze można podrzucić :D
OdpowiedzKotwy dookoła drzwi, drzwi zakryć arkuszem blachy, zespawać - nie wyjdą :)
OdpowiedzWiecie co, czytam tę historię i w te pędy do komentarzy,ażeby sugerować zemstę - one Wam nie dają spać nocą? Wy im nie dajcie spać nad ranem :D ale widzę, że tu lepsi eksperci ode mnie, więc tylko popieram wyżej wymienione pomysły :D Nie dajcie się wykurzyć z mieszkania jakimś gówniarom, które wyrwały się z domu i smakują wolności. Swoją drogą MściwyFrustrat ma przenajświętszą rację :D
OdpowiedzPolecam ustawę o własności lokali, artykuł (chyba) 16. Jak się właściciel dowie, że mu Wspólnota sprzedaje mieszkanie, szybko wynajdzie innych lokatorów. Spokojniejszych. Metoda sprawdzona na 100% :)
OdpowiedzPiekielni bawią, piekielni uczą! Czemu dowiedziałam się o tym dopiero teraz, ech!
OdpowiedzD.. nie policja. Zdarzyło nam się wzywać policje do imprezy o godzinie 18 (!) dziewczyny siedziały z piwkiem i papierosami na balkonie, "muzyka" była tak głośna że szyby w całym bloku drżały. Przyjechali, przemówili do rozumu, postraszyli mandatami ( tam policja dawała mandat za każdym razem jak przyjeżdżała do danej imprezy)i cały rok był spokój.
OdpowiedzPrzecież z historii wynika, że policjanci dali mandat, ale laski go nie przyjęły, w takim wypadku sprawa ląduje w sądzie.
OdpowiedzWidziałam, ale zachowanie policji w tym przypadku jest jakieś mało stanowcze. Ze swoich studiów pamiętam, że na osiedlu jak impreza była uciążliwa to interwencja policji zawsze kończyła sie spokojem. Swoja droga mieszkałam na specyficznym osiedlu, gdzie sąsiedzi pisemnie lub osobiście powiadamiali o planowanych imprezach i remontach, a jak było za głośno to najpierw szło się samemu z prośbą o ściszenie muzyki.
OdpowiedzBoże, po lekturze z tych komentarzy nie mogę się doczekać aż pojawi mi się jakiś piekielny sąsiad ;D! Większość ze sposobów na zemstę wydaje mi się być naprawdę świetną zabawą.! :P
OdpowiedzJak nie prześpisz całej nocy a będziesz musiała wstać na 6 do pracy to zmienisz zdanie...
OdpowiedzJak u mnie sąsiedzi imprezowali i wezwałam policję, też sąsiedzi nie otwierali. Policja ze mną kombinowała co zrobić i odkręciliśmy bezpieczniki (znajdują się na moim piętrze) i impreza skończyła się szybciutko, teraz tylko sąsiedzi czekają na wezwanie do sądu. Od tamtego czasu ruszyła machina biurokracji (marzec) i w tym tygodniu dostałam pismo, że w końcu skierowano sprawę do sądu. Czekam na wyniki.
OdpowiedzZgadza się, dziewczyny dostały mandat (nie po raz pierwszy), ale go nie przyjęły, ogólnie były strasznie bezczelne w stosunku do policjantów, niestety wiedzą kto je podpierdziela, więc jakakolwiek zemsta z naszej strony na pewno spotkałaby się z równie drastyczną odpowiedzią, na razie negocjujemy z właścicielem żeby się ich pozbyć
OdpowiedzZnajoma opowiadała kiedyś podobną historię: dwie studentki wynajęły kawalerkę i często urządzały głośne imprezy. Policja, skargi w administracji i inne szykany nie pomogły. Ktoś z sąsiadów się wściekł i czerwoną farbą namalował na drzwiach zdanie: "ciszej, k...wy bo zaj....bię! I to pomogło!
OdpowiedzPo co zaklejać całe drzwi? wystarczy zakleić zamki, jak nikogo nie będzie w domu, najlepiej przed imprezą. Wezwanie ślusarza wiąże się z kosztami:) Ostatecznie proponuje wam zwołać swoich znajomych, ze studiów i zaprosić ich na darmową imprezę. Tak ze 40 osób, niech idą, bawią się, brudzą, moze coś uszkodzą, wybiją szybę czy stłuką wazon. Im więcej osób przyjdzie na impreze tym gorzej dla nich. Więcej sprzątania itp.
Odpowiedzmałe podsumowanie, dzielnicowy stanął na wysokości zadania, postraszył właściciela, zapowiedział wysoki mandat i skierowanie sprawy do sądu, ich umowa została z miejsca rozwiązana, dziewczyny wyprowadzają się jutro :D
Odpowiedz