Wróciłem niedawno z urlopu. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobiłem było opróżnienie skrzynki na listy z korespondencji, która zebrała się przez dwa tygodnie mojej nieobecności.
M. in. było tam zestawienie obciążeń mojej karty kredytowej. Oraz drugie - dotyczące karty sąsiada.
Tak, znów dyżur miała listonoszka niepotrafiąca liczyć do 12.
http://www.bpost.be/