O Euro.
Znajomy, zwany dalej pokrzywdzonym, wygrał dwa bilety na mecz Polska-Rosja. Ucieszony, uchachany, gębusia się śmieje.
Radości z tego faktu nie podzieliła jego wybranka życia zwana dalej dziewczyną łamane na heterą.
Zaprotestowała przeciwko wyjazdowi swojego mężczyzny na mecz jako powód podając, że jego data pokrywa się z imprezą urodzinową, którą ona organizuje.
Jako że grunt to bunt, pokrzywdzony łatwo się nie poddał, twierdząc, że nawet pod pantoflem trochę miejsca mieć musi i stwierdził, że nie potrzebuje zgody i pojedzie na mecz, czy to z jej błogosławieństwem, czy też nie.
Na takie dictum nie było innej rady, a że manifa wymaga pokazówy, nasza bohaterka kina akcji, bilety cudem zdobyte z rąk faceta wyrwała, po czym z wielką satysfakcją rozdarła na jego oczach...
Podobno się popłakał.
Odgłosy kłótni słychać było aż na ulicy, a i do teraz zerkam co jakiś czas przez okno, czy nie zobaczę policji, pogotowia albo przynajmniej samochodu od przeprowadzek.
Tak niehumanitarne, że aż mnie boli.
euro
W moim przypadku to by po nią z czarnym workiem przyjechali.
OdpowiedzOd wielu miesięcy żona patrzyła jak mąż się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręczstarał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale, jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy onznówrozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęłaostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał naparę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera.Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać...a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi... - Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko. - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, - cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomośc**omyśleć "A może golf to nie był dobry wybór..może toyota... ".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2012 o 17:30
Bardzo słusznie.W moim także,chociaż nie jestem fanem piłki kopanej,wystarczy jednak że porównam owe miejscówki do miejscówek na ulubioną kapelę...
OdpowiedzJak sędzia i prokurator facet uniewinnienie od ręki :x
OdpowiedzUrwał bym łeb. Nienawidzę kiedy ktoś nie toleruje czyjejś pasji, uważając swoje racje za ważniejsze. NIENAWIDZĘ
Odpowiedzno okej ale co jest takiego ważnego w gapieniu sie na mecz?
OdpowiedzSofcik - spadaj. Pilka nozna zwisa mi i powiewa, a lubiane sporty wole uprawiac sam, niz gapic sie na nie w tv, ale wpisz sobie zamiast tych biletow cos bardzo waznego dla ciebie i wyobraz, ze niby bliska osoba pozbawia cie mozliwosci spelnienia jakiegos marzenia.
OdpowiedzDokładnie. Powiedzmy sobie szczerze: ja też za piłką kopaną nie przepadam- po prostu nie i już, tak mam, ale nie mam zamiaru dręczyć innych z tego powodu, że są fanami tego sportu. Natomiast gdybym wygrał takie bilety- nawet armagedon by mnie nie powstrzymał przed pójściem i dopingowaniem naszej reprezentacji. I nie mogę ścierpieć, kiedy trafi się ktoś, kto uznaje tylko swoje racje i potrzeby, a racje innych uważa za głupie zachcianki. Coś na zasadzie http://9gag.com/gag/4463829 . Że niby jakaś impreza urodzinowa- sorry kochanie, ale Euro rozgrywane jest co 4 lata + to my jesteśmy gospodarzem EURO 2012. Natomiast urodziny są co rok, więc nie rozpaczaj... A gdyby to na mnie trafiło, to po pierwszym wyku%wie, jaki by mnie trafił, dziewczyna musiałaby mi załatwić nowe bilety (nie obchodzi mnie jak- za takie zachowanie może iść nawet zarabiać na nie pod latarnię- a co!) + "wybranka życia" już może sobie szukać innego przyszłego. Skoro uważa się za "co to nie ja", to sorry- ja nie mam zamiaru rezygnować z mojej pasji na rzecz twoich zachcianek. Bo skoro już teraz posuwa się do takich rzeczy, to boję się pomyśleć, co będzie w przyszłości! "Spóźniłeś się 2 sekundy na imieniny siostry kuzynki mamusi! To niedopuszczalne! Możesz pożegnać się ze swoim samochodem!" "Nie możesz mieć kilku minut, żeby oglądnąć sobie mecz, czy odpocząć po ciężkim dniu! Masz natychmiast zrobić listę 1000 i 1 rzeczy, które nie mogą czekać, a jak nie, to wyprowadzam się do mamusi i poważnie rozważam odejście" (no nareszcie!!) Bycie z kimś nie oznacza,że można komuś ustawiac życie pod swoje dyktando, tylko wzajemne akceptowanie się takimi, jacy jesteśmy. Skoro, mniemam że już ex-dziewczyna, nie potrafi tego zrozumieć, to znaczy, że zupełnie nie nadaje się do życia w związku i powinna być sama, żeby innym nie zatruwać życia!
Odpowiedzmam nadzieję że to nie feik bo wysłałem to do pzpn, może dadzą chłopakowi bilet
OdpowiedzJuż wolę pisanie ''fejk'' albo oryginalnie z ang ''fake'' niż feik, co to jest? a historia na pewno prawdziwa bo Jot nie ma w zwyczaju kolorować ;).
OdpowiedzWredna jędza :/ Rozumiem, że chce faceta na urodzinach, ale halo...
OdpowiedzNie uważasz, że ta impreza urodzinowa po złości była... gdyby chciała, żeby on był to by zrobiła w każdym innym terminie i oboje byliby zadowoleni.Wredna jędza i egoistka. Szczerze mówiąc chyba zostawiłabym taką pannę na jego miejscu. Niby "głupi mecz", ale wyszło jaka ona jest
OdpowiedzNawet jeśli chce faceta na urodzinach, to nie może go do tego zmuszać. To on powinien wybrać na czym mu zależy, gdzie chce iść. Też bym ją zostawił.
OdpowiedzUrodziny są co roku i można je zrobić w sobotę, a nie we wtorek. Poza tym takie bilety są warte kupę forsy. Powinien z nią zerwać bo strach się bać co go czeka gdy go ta jędza zaobrączkuje.
OdpowiedzKurde, jak mi go szkoda.
OdpowiedzMnie też :-( Jak się uśmiechnęłam na tę "gębusię", tak mi mina zrzedła, na te jego łzy :-( Nie interesuję się, nie będę oglądać, piłka nożna może dla mnie nie istnieć - ale strasznie mu współczuję, bo wiem, co to radość, entuzjazm, wygrana, dar od losu, może jedyna taka okazja... teraz w dwóch kawałkach :-( Może jak zadzwoni, zgłosi sprawę, może da się jeszcze coś zrobić?
OdpowiedzŁączę się w bólu z facetem;/ Jestem kobietą i gdyby mój facet podarł mi bilet na euro to by zęby zbierał po klatce schodowej!Bycie ze sobą nie oznacza,że ma się siebie na wyłączność i można komuś ustawiac życie pod swoje dyktando;] Apel do panów - wybierajcie babki z głową:)Jak widzicie takie zachowania jak to powyżej,tudzież inne również głupie to kopnijcie taką osobniczkę w cztery litery i znajdźcie inną;D Matko,bilet na taki mecz porwać...Piekło nadchodzi!
OdpowiedzAle prawda jest taka: widziały gały co brały;/
Odpowiedz@Sebrof Widziały? Mam wrażenie, że mało kto dopuszcza, że jego partner jest zdolny do takich świństw. Ale jeżeli po takim numerze dalej będą razem, to facet będzie sam sobie winien.
OdpowiedzMnie też go tak bardzo szkoda. Zazwyczaj mam dystans do czytanych historii, nie jestem też fanką piłki nożnej, ale tutaj pierwsze co pomyślałam to "ale ****a" :|
OdpowiedzMnie też szkoda tych biletów. Myślę jednak, że owa pani z dnia na dzień nie stała się tak bezwzględna.
OdpowiedzChciałbym mieć takie bilety, ale na mecz w Poznaniu... Dla kobitek: To tak samo jakby wasz mąż podarł wam jakiś karnet(czy bilet) do spa na codzienne darmowe wizyty przez tydzień. Chociaż nawet to nie połowa tego bólu, bo euro nie ma na co dzień...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 20:01
Do spa pojedzie się jutro, za tydzień, za miesiąc w dowolnym dniu tygodnia a zdobycie karnetu to kilka kliknięć za to z biletami na Euro już tak łatwo nie jest.
OdpowiedzNo powiedz jeszcze, że chodzi o darmowe wizyty na solarium. Myślisz, że kobieta to tylko zabiegi kosmetyczne i upiększające i szlus? Każdą interesuje co innego, na mnie na przykład SPA nie robi wrażenia. Będę złośliwa (przepraszam wszystkich przyzwoitych mężczyzn): może męska psychika jest taka prosta, że tylko mecze, samochody, piwko, no i oczywiście kobiety - strzelaj w ciemno każdy lubi. A kobiety lubią różne rzeczy.
OdpowiedzJablkoAntonuffka, skąd mnie tak dobrze znasz? :P
Odpowiedz@JablkoAntonuffka Jakieś kompleksy ?
Odpowiedza kogo obchodzi spa? michel87, płakałbyś gdyby ktoś ci porwał bilet do spa? jestem kobietą ale cie wyśmiałam. zresztą euro to nuda
OdpowiedzSzowinizm przez Ciebie przemawia kolego! Kobiety też kibicują naszej reprezentacji!
OdpowiedzKiepskie porównanie ;) mnie spa wisi i powiewa, jak chce to niech sobie drze, w życiu bym kasy na to nie wydała ani nie starała się wygrać ale oczywiście jak kobitki to tylko im zabiegi upiększające/kosmetyki/zakupy w głowie :P. Ja bym miała podobną reakcję gdyby coś takiego trafił bilet/karnet na koncert/festiwal gdzie będą moi ulubieni muzycy, plus kopnęłabym kolesia tak mocno, że doleciałby na jeden z biegunów.
OdpowiedzCoś czuje, że to był ostatni dzień, w którym nazywał ją swoją dziewczyną.
OdpowiedzI bardzo słusznie!
OdpowiedzO rany, niech się z UEFA kontaktuje! Głupia prukwa.
OdpowiedzJuż widzę że mu wydadzą nowe bilety, czy coś w tym stylu, nawet jakby papierki posklejał.
OdpowiedzSkoro wylosował to chyba jest imiennie zapisany w systemie, może dało się odkręcić, ewentualnie zdobyć zaświadczenie (spisać numery biletów itd itp.)
OdpowiedzOczywiście, że dało się to odkręcić! Do UEFA biegiem, jeśli te konkretne mecze jeszcze się nie odbyły!
OdpowiedzGdyby tego nie zrobiła to przy odrobinie szczęścia dostałaby oficjalne życzenia podczas transmisji meczu...
OdpowiedzMyślisz, że jej zależy?..
OdpowiedzNie rozumiem kobitki. Jakoś ja bym mogła puścić chłopaka na mecz, wiem, jak lubi piłkę. Sama bym nie poszła z nim, bo mnie to nie kręci, ponarzekałabym, ale nie darłabym biletów! To zwykłe marnotrawstwo, czego nienawidzę.
OdpowiedzNie marnotrawstwo tylko głupota. Księżniczce nie zależy na facecie, księżniczka chce, księżniczka ma. W końcu doigra się...
OdpowiedzAż się nie chce wierzyć, że są na świecie takie puste, dziecinne laski:/ Ciekawa jestem jak skończyła się ta historia - znajomy dalej jest z tą niezrównoważoną osobą?
OdpowiedzWszystko się rozstrzygnie, dzisiaj ta akcja miała miejsce do południa, na razie czekam na newsy. Jak z nim gadałam to nie był w stanie logicznie mówić, w takiej histerii był.
OdpowiedzTak jakby ktoś podarł mi bilety na koncert Slayera... Chociaż to też nie do końca to. Ale rozumiem go doskonale. Przekaż mu wyrazy współczucia.
OdpowiedzZarejestrowałem się specjalnie po to aby dowiedzieć się co dalej. Mam nadzieję, że rzuci tę heterę w diabły.
Odpowiedzz tego, co wiem, teraz nie są razem. generalnie sprawa jest gorąca i ciągle się zmienia :)
OdpowiedzJestem kobietą i niespecjalnie się piłką nożną interesuję, ale mimo to nie jestem w stanie zrozumieć tej baby... Osobiście bym zatłukła! Dziewczyny, zrozumcie - faceci raz na jakiś czas potrzebują wyjść na mecz, wyskoczyć z kumplami na piwo czy legnąć z piwem by obejrzeć mecz w tv... chociaż raz na jakiś czas... Współczuję gościowi...
OdpowiedzPopieram - piłka mi lata i powiewa koło nosa, ale nawet mnie zabolałoby podarcie TAKICH biletów!
OdpowiedzGadasz jakby miała dowody na to że tutaj jest jakaś głupia lub upośledzona. Normalne kobiety nie cisną swoich facetów a do nienormalnych i tak to nie trafi.
OdpowiedzJa bym tam puściła mojego męża.
OdpowiedzDokładnie. Sama bym poszła, chociaż nie przepadam za piłką, ale to jest naprawdę okazja!!
OdpowiedzCo za porąbane babsko...
OdpowiedzNie rozumiem dziewczyny. Taka okazja zdarza się tylko raz w życiu! Osobiście nie cierpie piłki nożnej( uwielbiam skoki narciarskie - byłam w Zakopanem i wiem jaka to radość dla kibica dlatego doskonale wiem jak się czuje ten chłopak po stracie czegoś takiego ). Jednak gdyby mój chłopak zdobył bilety na Euro to bym go "błagała" żeby mnie zabrał ( a wiem, że by to zrobił ; ) ). Takie imprezy są świetne i warto wykorzystać gdy ma się okazje ; ) I z wielką przyjemnością wybrałabym się na taki mecz mimo, że na codzień piłką się nie interesuje. Dlatego bardzo współczuje temu chłopakowie...
OdpowiedzJa bym zabiła taką laskę...
OdpowiedzMój facet, chociaż nie interesuje się piłką nożną (a ja jeszcze bardziej) idzie na mecz, bo ma taką możliwość, a ja cieszę się razem z nim! Sama bym poszła, ze względu na tą niesamowitą atmosferę! Kto tego nie rozumie jest totalnym ignorantem...:/
OdpowiedzIgnorant z tej strony, miło mi. Ja piłki nożnej nie lubię i najzwyczajniej w świecie nie chciałbym być na meczu, ale jakoś nie wyzywam ludzi, którzy na mecze chodzą np. od fanatyków (chyba że faktycznie dają ku temu powód) - więc może by tak ostrożniej z takimi tekstami?
OdpowiedzJa nie rozumiem tej "niesamowitej atmosfery". Nie lubię piłki nożnej, nie oglądam jej i nie podniecam się Euro. Jak rozumiem, to mnie czyni gorszym człowiekiem.
OdpowiedzRównież mnie całe Euro nie podnieca, bo interesuję się siatkówką, a nie piłką nożną. Ale i tak nie wiem co ta baba miała w głowie, że podarła mu bilety...Jak można?!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 22:15
To też pewne kretyństwo dla mnie, bo jak się nie interesuje piłką to po ch* iść? Lepiej jakby bilet wykorzystał ktoś kogo to naprawdę kręci.
OdpowiedzNienawidzę piłki nożnej jeszcze bardziej niż programów śniadaniowych, a od tego całego zamieszania wokół Euro jest mi niedobrze. Na mecz bym nie poszła nawet gdybym za darmo bilety dostała. No i kto wpadł na pomysł, że w czasie Euro wszyscy faceci będą poza zasięgiem, bo każdy będzie oglądał mecz?
OdpowiedzNie ignorantem co go to nie interesuje i tyle. To tak jakbym ja pisała, że ludzie którzy nie chodzą na Paradę Równości gdzie atmosfera jest dla mnie i wielu innych uczestników wspaniała, są ignorantami i pewnie homofobami jeszcze ;) albo ludzie którzy nie jeżdżą na Openera, czy nie poszli nawet postać pod siatkę jak ja, podczas ostatniego koncertu Mety. Każdy ma inny gust/zainteresowania i trzeba to uszanować vel ty nie powinnaś nazywać nas ignorantami a ona nie miała prawa podrzeć mu biletów, proste. A co do samego Euro, jak mnie denerwuje ciut, czasem irytuje tak jak był mecz Anglii to z emocji mnie głowa rozbolała ;) i owszem, to są jedyne mecze jakie oglądam, nawet Polski niet. Można mnie zlinczować :P.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2012 o 12:07
Taką cholerę zabić to mało
OdpowiedzPardon my French, ale co za p*zda grochowa...
OdpowiedzJestem totalnym antyfanem piłki nożnej, ale... i tak współczuję Twojemu znajomemu. Bądź co bądź, nawet jeśli by nie jechał, to bilety można by było chociażby sprzedać, a lalunia posłała w kosmos ładną sumkę.
OdpowiedzJeśli były imienne, to nie ma takiej opcji ;). Tak samo jak rozdają na Sonisphere u nas, to są imienne właśnie po to żeby ludzie nie próbowali ich opchnąć później.
OdpowiedzTutaj nasuwają mi się tylko 2 słowa.. "O ku*wa"...
OdpowiedzMi się nasuwają inne:"Łopatę dajcie!".
Odpowiedz...nie no, na Boga, toż to jest... nawet nie wiem, jak to nazwać, ale aż mnie zabolało :( Może jednak spróbować jakoś wymienić?
OdpowiedzNo zabić to mało..
OdpowiedzNie rozumiem tej jędzy! Jak tak można?! I to jeszcze na euro!
OdpowiedzPopłakałabym się. Rzewnymi łzami zalałabym się z miejsca. Boże, jak dobrze, że żaden facet nie wpadłby na taki barbarzyński czyn.
OdpowiedzNie wiem jak wy ale ja to się prawie popłakałEM. Nie życzyłbym tego nawet najgorszemu wrogowi, wyrazy współczucia dla tego gościa.
OdpowiedzPowinien ją rzucić. Biedny facet.
OdpowiedzNie lubię piłki nożnej, ale jakby mój facet wygrał takie bilety i to jeszcze dwa... to sama bym chciała wykorzystać okazję i na taki mecz iść. Kurdę, co za laska ;/ przecież to prawie tak jakby ktoś komuś podarł bilet na czyjś koncert.
OdpowiedzDla mnie to jest to samo ;) bo też nie zawsze jest gwarancja, że ukochany zespół tutaj wróci. Zazwyczaj koncertują raz a jeśli wracają to po paru/parunastu latach dopiero.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2012 o 12:09
W głowie się nie mieści, jak można być takim egoistą. Mam ogromną nadzieję, że ją rzucił.
Odpowiedzza takie coś to rozrywał bym ją jak reksio szynkę ;D
OdpowiedzCo za bezmyślna, egoistyczna idiotka. Przecież to w zasadzie niemożliwe zdobyć te bilety.. I kto normalny robi imprezę urodzinową we wtorek?? A w ogóle, które to urodziny, 13??? @Jot, raportuj, co było dalej, bo po prostu aż mi włosy dęba stanęły na taką głupotę.:-)
OdpowiedzW sumie nie lubię piłki nożnej, ale aż mi się smutno zrobiło :/ Współczuję facetowi..
OdpowiedzMnie też nie interesuje piłka nożna, ale ponoć bardzo ciężko jest dostać takie bilety... Strasznie mu współczuję. W życiu nie zrobiłabym chłopakowi czegoś takiego.
OdpowiedzNic, tylko zafundować jej wycieczkę niespodziankę... Na wystawę narzędzi tortur po zamknięciu i przetestować na niej sprawność wszystkich urządzeń. Z braku takich perspektyw można użyć któregoś z narzędzi domowych. Nie wiem, nie mam pojęcia, jak bym się zachował na jego miejscu. Wiem tylko, że nie bylibyśmy już parą, ale czy panna przeżyłaby rozstanie...
OdpowiedzNiehumanitarne to są tortury cywilów wbrew postanowieniom konwencji genewskiej... a to jest czyste skur***ństwo. Choć w tym przypadku skur***córstwo? W głowie mi się nie mieści jak można tak zniszczyć marzenia 'ukochanej' (w tym przypadku to wątpliwe) osoby...
OdpowiedzJak widać patologiczny związek to nie tylko bicie.
OdpowiedzMożna jakoś odzyskać bilety? Na innych imprezach sportowych oprócz papierowych biletów, takie były rejestrowane w bazie i nawet beż papierka można było wejść na obiekt sportowy
OdpowiedzNiestety na stronie UEFA w FAQ pisze, że nie wydadzą duplikatów biletów obojętnie jaki byłby powód, a jakiekolwiek uszkodzenie może skutkować odmową wpuszczenia na stadion.
OdpowiedzAle czemu? Bilet jest? Jest. Potargany? Co z tego. Jest 1 bilet na 1 mecz. Więc nie mógł wygrać biletu na innym mecz a próbować wejść na ten.
OdpowiedzK..wa a ja biletu nie wylosowałem. Dwa miejsca psu w jajca.
OdpowiedzNa Polsat Play leci taki program "Śmierć na 1000 sposobów". Na jego miejscu dziewczyna osobiście poznała by empirycznie, na własnej skórze, wszystkie te sposoby, i aż szkoda, ze umrzeć może tylko raz...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2012 o 16:29
Języka ojczystego w szkole nie uczyli?
OdpowiedzSkąd sie biorą takie kobiety?! Kto sie z takimi wiąże?! Ja 5 lat jestem w związku i szczęście mojego Ukochanego jest dla mnie na pierwszym miejscu! Jak sie kogoś kocha, to tak właśnie powinno to wyglądać, a nie egoistyczne widzimisie!
OdpowiedzZ tym szczęściem drugiej osoby też trzeba uważać bo dużo osób przegina w drugą stronę, więc odsuwa siebie, swoje marzenia, plany, realizacje, zainteresowania i poświęca wszystko ''dla szczęścia ukochanej osoby'', to też nie jest dobre, każdy człowiek, nawet w związku powinien mieć odrobinę egoisty w sobie, mieć swoją przestrzeń i wypracować kompromisy, nie można ani całkowicie skupiać się na własnej osobie ani na drugiej bo albo są takie sytuacje jak ta, albo krzywdzimy samych siebie w tej drugiej. Najlepsza jest równowaga. Dla mnie ważne jest szczęście jego ale też nie zamierzam rezygnować z własnego, zawsze można próbować kompromisu albo alternatywnego sposobu ;). Liczy się szczęście obydwu osób, zarówno jako partnera/partnerki ale też takie ciut egoistyczne dla samych siebie.
OdpowiedzŁohoho, ostro zagrała. Na miejscu faceta bym nie przyszła na te urodziny, z przekory. Niech jej tez będzie przykro. W ogóle nie rozumiem facetów pod pantoflem... Jestem kobieta, ale umarłabym z nudów z pantoflarzem...
OdpowiedzWiesz, to już nic nie zmieni, a znając charakter wybranki może tylko pogorszyć sytuację ;)
OdpowiedzRęce opadają .Miał takie szczęście wygrać bilety a ta jędza zniszczyła jego jedyną szansę na zobaczenie tak ważnego dla niego meczu.
OdpowiedzNiech jej weźmie teraz rozwali tort i na jej oczach zniszczy prezent, albo podzwoni do gości i odwoła imprezę. No, co za jemioł. Nie mam słów! Ja wolę siatkówkę mężczyzn, jednak gdybym miała bilety na Euro, to na pewno bym nie odmówiła sobie wyjazdu. A gdyby mi ktoś porwał bilet do Spodka na mecz Polaków, zatłukłabym, a zwłoki wywiesiła na balkon jako ostrzeżenie dla innych "mądrych".
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s
OdpowiedzDIS, zdecydowanie bym jej "maseczke" tortowa zrobila. Coz za idiotka !!!, przerazajace jest to ze takie idiotki maja pozniej dzieci, ktore wyrastaja na idiotow do potegi n-tej.
OdpowiedzHahahahahahahahahaha :D
Odpowiedza tak na serio to nawet ja bym nie podarła takiego skarbu ;)
OdpowiedzAż się zarejestrowałem, żeby spytać. :D Działo się coś dalej? Odzyskał bilety? Sam o takich marzyłem...
OdpowiedzMoże jeszcze nie wszystko stracone. Najważniejszy na bilecie jest kod kreskowy na odwrocie biletu u góry. Jezeli nie jest naruszony to mozna na ten bilet spokojnie wejsc. Bylem we Wrocławiu na meczu i nie sprawdzali własciwie nic, każdy na jakikolwiek bilet mógl wejsc byleby ten bilet miał, tym bardziej ze to bilety wygrane od sponsora Euro czyli nie ma na nich imienia i nazwiska tylko nazwa sponsora
OdpowiedzSucz miała by wywalone wszystkie swoje graty za drzwiami zanim by zdążyła posprzątać resztki biletów z podłogi
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2012 o 15:41
Taką kretynką być, to niebywałe. Aż mnie dreszcz przeszedł. Jestem kobietą, ale zgadzam się z Tobą w zupełności.
OdpowiedzJa bym zerwała z taką kobietą. To jest brak szacunku i egozim w najgorszej postaci!
Odpowiedzwspółczuje gościowi
OdpowiedzJa jestem kobietą, a gdyby mi chłopak podarł bilety na Euro to bym zabiła, a na pewno poważnie uszkodziła... Cieszę się, że u mnie to byśmy pewnie razem na mecz poszli, w końcu urodziny są co roku, Euro w Polsce może się już nie zdarzyć...
OdpowiedzJestem, kobietą a dziwie się jej zachowaniu!!!!!!!!!!!!!! Współczuje Twojemu koledze ;( PS. A niech jej ta impreza nie wypali.
OdpowiedzSama bym mu te bilety potargała, spaliła i oblała kwasem.... Faceci i te pierd... mecze....
OdpowiedzŁał,widzę że niektórym ciężko zrozumieć męskie pasje...Enigma i dziewczyna biednego chłopaka to chyba z jednego miotu są bo widzę podobieństwo
Odpowiedzakbym była facetem, to na pewno trzymałabym się z dala od Ciebie. Ja rozumiem, że jesteś kobietą i że mecze są może zupełnie niekobiece i tak dalej, ale może szanuj też zainteresowania innych? Zwłaszcza, że Euro (i to jeszcze u nas) to naprawdę fajna sprawa.
OdpowiedzEnigmo droga, takie mecze w Polsce nie odbędą się zapewne przez następne n lat i nie trzeba być fanem piłki nożnej, by to docenić. Ale czuję, że Ty tego nie zrozumiesz...
Odpowiedz@enigma, gratuluję otwartego umysłu i życzę staropanieństwa lub służby zakonnej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2012 o 23:36
Życzę ci wielkiej egzotycznej miłości w kraju muzułmańskim. Tam albo będziesz grzeczna albo potargają, spalą i obleją kwasem ciebie, a właśnie to ci się należy. Nie napiszę, co o tobie myślę, bo nie lubię wulgaryzmów.
Odpowiedz@gateway nie zgodzę się, że taka fajna ;) tzn nie jest zła ale jak widzę pier*olnik komunikacyjny u nas w Wwie, zarzygane ''fanki'' które zgonują/rzygają na chodniku w strefie, kiboli którzy atakują rosyjskich kibiców, podpitych debili w pubach (bo inaczej się nie da nazwać bydła które się dopieprzało do mojego chłopaka, jednak byli aż tak odważni, że tylko darli mordy) czy zamieszek to nie powiedziałabym...euro jest ''spoko'' i fajne ale w miejscach/miastach gdzie nie ma meczy, chociaż też ma swoje ''dobre strony'' bo ludzie się trochę solidaryzują i mnie mimo wszystko trochę za serce łapie jak słyszę radość z jakiegoś gola ''naszych'', mimo, że mecze naszej reprezentacji mi wiszą ;)
OdpowiedzJestem dziewczyną, nie interesuje mnie Euro ani piłka nożna, ale gdyby tylko moj ewentualny chlopak dostal takie bilety, nie wachalabym sie ani razu - w koncu urodziny są co roku ,a euro w polsce...
OdpowiedzTakie Euro w Polsce to się raz w życiu zdarza... Jedyna okazja, żeby to przeżyć i mieć co opowiadać wnukom. Jak można tego nie rozumieć? Przecież nie trzeba być kibicem, nie trzeba lubić piłki, żeby docenić wagę tego wydarzenia. Dziewczyna wykazała się totalną głupotą i ignorancją, może kiedyś to zrozumie.
OdpowiedzŻeby było jasne - nie usprawiedliwiam jej i z całego serca współczuję temu facetowi, bo spotkała go kara niewspółmierna do winy. Jakiej winy, może ktoś spytać? Ano nie wyobrażam sobie faceta, który przekłada mecz ponad urodziny swojej laski. Nie wyobrażam sobie i już. A że przy okazji panna okazała się być suką, to inna kwestia.
Odpowiedz"pokrywa się z imprezą urodzinową, którą ona organizuje". Nigdzie nie jest napisane, że to jest impreza z okazji jej urodzin.
OdpowiedzPowinien był ją błagać na kolanach żeby przełożyła tę imprezę. Ja bym zmiękła bardzo szybko :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2012 o 20:27
Urodziny są co roku, a imprezę można przesunąć. Euro w Polsce jest raz! RAZ!!! I on jest (był?) farciarzem z biletem!!!
OdpowiedzSory, a ona naprawdę MUSI te urodziny robić we wtorek? Nie mogłaby przełożyć na inny dzień?
Odpowiedz1. To nie jest zalegnięcie na kanapie z kumplami i piwkiem, tylko wielkie przeżycie, do którego okazja zdarza się naprawdę rzadko i nielicznym. 2.Nawet jeśli laska miała te urodziny dzisiaj, to przecież mógł spędzić z nią czas przed meczem, a nawet gdyby musiał dojeżdżać, mogli zrobić jakiś wypad we dwoje do Wawy itp. itd., a imprezę przełożyć na inny dzień. Więc wcale nie jest tak, że mecz i urodziny się wykluczały. 3. Jeśli imprezy wybitnie nie dało się przełożyć albo ona po prostu nie chciała (nie wymagajmy też od dziewczyny, żeby się przystosowywała we wszystkim do planów swojego faceta), to mogłaby wykazać trochę wyrozumiałości z powodu określonego w punkcie 1. Większość wypowiadających się tu dziewczyn deklaruje, że by ją wykazały.
OdpowiedzBrak słów. Dodaje do ulubionych i czekam na rozstrzygnięcie. I trzymam kciuki.
OdpowiedzOMG KILL IT! KILL IT WITH FIRE! Ja pie*dolę, jakby ktoś mi takie bilety podarł... Chyba bym potraktował tekst "kill it with fire" bardzo dosłownie.
Odpowiedzzabiłbym...kurde, naprawdę nie jest łatwo dostać bilety, a faceta bardzo mi szkoda...wogóle co ty za związek, w którym dziewczyna robi takie coś... ?
OdpowiedzSkończony :P
OdpowiedzZabiłbym. Jak na co dzień jestem niewzruszoną oazą spokoju, to przekroczenie daaaaaleko umieszczonej granicy, (co do tej pory udało się tylko dwóm osobom w moim życiu) powoduje, że wpadam w istną furię. Baba wyleciałaby z mieszkania na kopach. Przez balkon. Jakby nie wystarczyło, to jeszcze bym poszedł poprawić...
OdpowiedzTak. Jestem kobietą. No, to teraz mogę mówić. Co za dzi*ka podła. Użyłabym słów lepszych, ale nie chcę naruszać regulaminu ;) Od policji, to bym się bardziej grabarza spodziewała. A podejrzewam, i mam nadzieje, iż facet ma jaja i zerwał?
OdpowiedzNo i jak? Mecz sie zaczyna. Jest tam czy siedzi przed tv? (optymistycznie zakładam, że urodziny olał ciepłym moczem).
Odpowiedzi ja jestem ciekawa, czekamy na relacje :P
OdpowiedzKiedy to czytałem, była 13-15 minuta meczu... zabiłbym na miejscu za taką akcję z biletami, mimo że sam fanem piłki nie jestem...
OdpowiedzZabrzmię niemiło... Ale mam nadzieje, że z nią zerwie! Jaka NORMALNA kobieta zrobiłaby coś takiego?! Powinna się cieszyć że jej facet miał takie szczęście i jeszcze mu pogratulować i spakować jak trzeba wyjechać dalej ;) swojemu (jeśli bym miała haha) to jeszcze koszulkę bym kupiła i na piwo byśmy poszli- w końcu trzeba opić spełnienie tych "małych" marzeń :)
OdpowiedzZabiłabym na miejscu, i dalej się zastanawiam czy Znajomy jakoś się powstrzymał. To był cios poniżej pasa.Dałabym wszystko żeby pojechać na mecz Polska - Rosja po tym co zobaczyłam na ekranie...
Odpowiedza ja bym została z moją dziewczyną. euro nie jest ważne a ukochana tak
OdpowiedzAle dziewczynę masz codziennie euro w Polsce raz na kilkadziesiąt lat
OdpowiedzUkochana, dla której ważne jest żeby zaspokajać jej zachcianki, a marzenia i pasja jej faceta nic dla niej nie znaczą, może nie zasługuje na to, aby nadal nią być. Naprawdę współczuję facetowi, jeśli nie mógł oglądać tego na żywo. To prawie tak jakby wygrać szóstkę w totka i zgubić kupon, takie rzeczy nie zdarzają się dwa razy.
OdpowiedzAle to był dobry mecz! bardzo dobry.... Kuba Błaszczykowski!! <3 Druga połowa cała nasza. Po prostu pięknie...
OdpowiedzNo ale tyle akcji spie*dolić. Przynajmniej z 4:1 by było.
OdpowiedzOni nie spieprzyli. Przecież grali dobrze. Bramkarza mieli mocnego. Bez marudzenia. Jezu.
OdpowiedzAle przynajmniej 3 razy by strzelili gdyby kopnęli piłkę po murawie, a nie bawili się w Ramosa kopiąc piłkę na trybuny.
OdpowiedzMam nadzieję że zachwycasz się umiejętnościami Kuby, a nie jego urodą... Gorn, sugeruję że sam postarasz się o dojście do naszej reprezentacji skoro jesteś wspaniały w taktyce, praktyce i teorii. Na pewno przydałbyś się na boisku.
OdpowiedzUrodą? To chyba jedna z najpiękniejszych bramek, jakie widziałam, a widziałam (i strzelałam) wiele... Nie zmienia to faktu, że facet przystojny. I może taki być, póki będzie strzelał TAKIE gole. No i Tytoń, jak na bramkarza w tak młodym wieku - rewelacja. W ogóle całą drugą połowę cisnęli, mieli tyle strzałów, zasłużyli na wygraną, ja nie wiem, o co się tu czepiać;)
OdpowiedzJot, my tu czekamy na wynik ostateczny kłótni! :-) Historia pojawiła się na demotywatorach, więc czeka więcej osób niż zwykle!
OdpowiedzArdilla, nie naciskaj, bo Jot się w sobie zamknie :D A tak serio, przyłączam się do apelu :)
Odpowiedzno w tej chwili nie są razem, ale czy będą to ratować, to nie wiem. Ona się do rodziców wyprowadziła podobno.
OdpowiedzNie. K...a mać. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, że facet może jeszcze myśleć o ratowaniu tego związku. Po takiej akcji może tylko z nią zerwać i nie ma żadnej innej alternatywy. Brak mi słów na to, co zrobiła. Za podarcie takich biletów do końca życia bym się do niej nie odezwał. To dlatego, że nie jestem naprawdę wielkim fanem piłki nożnej. Ale jak ktoś podarłby mi bilet na koncert, np. Claptona, a tym bardziej Led Zeppelin (zagrali jeden jedyny koncert parę lat temu; nie byłem, ale wiem, że bilety wykupiono w ciągu kilkunastu minut), to zabiłbym, po prostu bym zabił.
OdpowiedzA ja z trochę inne strony. Czy ta łajza wierzyła, że jej ktoś na te urodziny w dzień meczu ktokolwiek przyjdzie? Sądzę, że nawet jeśli na prawdę chciała zorganizować tę imprezę równolegle z meczem, to skończyłaby się ona siedzeniem na kanapie i oglądaniem meczu... Złośliwa, egoistyczna, tępa. Kretynka z wybujałym ego.
OdpowiedzMi wychodzi ćwierćwiecze w trakcie euro i tak się zastanawiam, czy jest sens robić imprezę czy nie... Choć w sumie mecz można oglądnąć razem, a później ewentualnie gdzieś wyjść. Ale co do historii- również oczekuję jej wyniku, a jot tylko (i aż) o grze naszych chłopców...
OdpowiedzPowinna postawic ultimatum : mecz albo urodziny, przekonałaby się wówczas co dla niego jest ważniejsze :)
OdpowiedzTu nie chodziło o to, że facetowi na niej nie zależało i wolał iść na mecz niż spędzić z nią urodziny. To była po prostu okazja jedyna w życiu i nie wykorzystać tego to zwykła głupota. Zresztą pójście na taki mecz, to moim zdaniem fantastyczny sposób na spędzenie urodzin. A nawet jeśli sama nie chciała iść (też rozumiem) to mogli to załawić jakoś inaczej. Znam związki, w których urodziny, walentynki, rocznice były obchodzone w przesuniętych terminach, bo coś wypadało. Jak ludziom na sobie zależy, to wszystko da się dogadać. Ja sama też nie przepadam za piłką nożną, ale jak są duże imprezy (euro, mundial) to oglądam i przeżywam :). Gdyby mój facet wygrał takie bilety i mnie zabrał, jeszcze na dodatek w moje urodziny, to byłabym przeszczęśliwa :).
OdpowiedzMecz. Tym słowem powinien się skończyć ten związek.
OdpowiedzNo sorry ale dawanie ultimatum (pomijając naprawdę istotne sprawy)to totalna głupota w związkach;]A już na pewno ultimatum w stylu ja albo mecz,jak mnie kochasz to wybierzesz mnie!Takie fochy w zdrowych związkach gdzie obie strony mają normalne podejście do pewnych spraw nie mają miejsca. Ultimatum tylko do naprawdę istotnych spraw,a nie żeby rozwydrzona baba/chłop dostała to co chce bo tak...
OdpowiedzJa bym dała się pokroić za te bilety. Nie rozumiem jednak dziewczyny. Przełożenie imprezy urodzinowej to jedno wyjście,mogła też puścić faceta, przecież to naprawdę spore wydarzenie. Ale żeby od razu niszczyć bilety? Szkoda słów.
OdpowiedzO Boże... Jakby mój facet wygrał bilety na taki mecz to bym się chyba cieszyła jak dzika i prosiła by mnie na niego zabrał. W ramach prezentu urodzinowego ;) Co innego oglądanie w TV a co innego przeżywanie wszystkiego na trybunach. Jakaś potrzaskana ta kobieta... Też bym się chyba popłakała. Zostawić ją powinien jeśli nie za ultimatum, to za coś takiego.
OdpowiedzW moim przypadku jakby tak zrobiła to by nie miała imprezy urodzinowej, już nigdy. Żartuje oczywiście, współczuje facetowi z całego serca :D
Odpowiedzw ramach zemsty na imprezie urodzinowej mógł z nią zerwać przy wszystkich :D
OdpowiedzJestem kobietą, ale na miejscu Twojego kolegi, zabiłabym tą kobietę na miejscu. Naprawdę współczuję. Mam tylko nadzieję, że rozprawił się z tą babą odpowiednio...
OdpowiedzUderzyłabym ją bez mrugnięcia okiem, dobrze wiedziała co te bilety oznaczają dla jej faceta.
OdpowiedzBOOOOŻE CO ZA IDOTKA , ja tym chybaaa udusiłaa naprawdę nie rozumiem jak można być tak głupim i egoistycznym szkoda biletu i faceta
OdpowiedzZabiłabym suke...
Odpowiedzmatko, aż mnie zabolało... jako kobieta-kibic postuluję o podanie mi na pw adresu Poszkodowanego, osobiście przywiozę mu siekierę.
Odpowiedzżadnego ratowania! Taką to tylko pożegnać.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2012 o 18:03
Gdybym ja doznał takiego czegoś to zakończyło by się to defenestracją. A jeszcze lepiej postawić stalowe zasady- ma zdobyć ich tyle (do meczu), żeby zaprosić wszystkich znajomych jakich chcemy, jako zemstę i utrudnienie podrzemy jej wszystkie banknoty. Albo karty. Jeżeli ich nie zdobędzie to dopiero defenestracja. Albo zwykłe wykopanie z domu i niech zdobędzie teraz pieniądze na życie.
Odpowiedzto ta baba to jakaś chora jest...
OdpowiedzA ja tak troszkę z innej beczki. Droga autorko, przeczytałem wszystkie Twoje opowieści i bardzo podoba mi się Twój styl pisania. Jest bardzo podobny do stylu Joanny Chmielewskiej, przez co czyta się Twoje wpisy z przyjemnością. ;) A co do tego incydentu: "bohaterka" tego opowiadania to nie kobieta, to zwykła harpia jest.
OdpowiedzJot, a powiedz, wpuścili go na ten mecz czy nie dało rady?
OdpowiedzCo ona sobie w ogóle myślała, że jak podrze mu te bilety to on z radością pójdzie na te urodziny? Co za kretynka.
Odpowiedzco za jędza, takich rzeczy się nie robi. Nie mogła kilka dni wcześniej (albo później) zrobić tej imprezy?
OdpowiedzTylko powiedzcie mi, gdzie problem świętowania dnia urodzin właśnie na meczu ? To jest jeden z cudownych sposobów spędzenia dnia w jakiś specjalny sposób. Nie kręci mnie specjalnie piłka nożna, nie znam nawet dobrze imion zawodników :P ,ale gdyby mój facet w moje urodziny miał dwa bilety na Euro i chciał ze mną iść, to nawet bym się nie zastanawiała tylko wbijała tyłek w spodnie i w drogę. Jeśli planuje imprezę dla znajomych- przekładam ją. To są przecież niezapomniane przeżycia- co innego oglądać mecz w telewizji, co innego na żywo. Ba, nawet jeśli miałby jeden bilet to z radością bym go na ten mecz wysłała, bo wiem, że on to lubi, a w związku powinno się szanować pasje i marzenia obojga partnerów. Historia wielki plus, bo w istnienie tak piekielnego babska to aż ciężko uwierzyć...
Odpowiedznie to żebym miała chęci pójść na mecz, ale jakby mój mąż zdobył takie bilety na pewno bym go jeszcze na ten stadion zawiozła, babsko tego biedaka to jakaś cholerna sadystka, jak jej nie zostawi to jest skończonym idiotą!
OdpowiedzKolega mógł po prostu wziąć ze sobą to konfetti do TCP (Ticket Collection Point), oni by wydali mu podstawie tego nowy bilet...
OdpowiedzEURO nie EURO, baba nie nadaje się do życia związku jeśli tak traktuje coś ważnego dla drugiej połówki.
OdpowiedzJezu, jakby w moje ręce trafiły takie bilety i ktoś by wyciął mi taki numer to nie wiem po prostu nie wiem, ale obawiam się, że mogłabym na nim połamać swoje paznokcie i zostawić mu ślady na wieczność dopiero potem bym myślała jak rozwiązać sytuacje, boże przecież ja na własnego ojca w nerwach naskoczyłam jak mi zadzwonił na 5 minut przed meczem Polska - Rosja z pytaniem gdzie jest jego śrubokręt :):):)
OdpowiedzPewnie mnie zminusujecie, ale kobietę rozumiem... Facet wolał mecz zamiast JEJ URODZIN!!! No błagam, to trzeba być tępym. Nie jestem fanem piłki nożnej, ale choćby to było coś, co bardzo bym chciał (bilet na Red Bull X Fighters na przykład), to umiał bym odpuścić dla szczęścia bliskiej mi osoby.
OdpowiedzTermin tego meczu został ustalony sto lat temu, więc wyprawianie przez tą osobę urodzin akurat tego samego dnia jest dla mnie nie zrozumiałe. Co więcej, akurat to spotkanie odbywało się w środku tygodnia... kto normalny wyprawia imprezę we wtorek? Wg mnie zostało to celowo tak zrobione, przez tą... panią... i nie nadaje się ona do żadnego związku... chyba ze piłki nożnej, bo tam tez nikt normalny nie "pracuje"... związek to nie tylko robienie wszystko pod dyktando jednej osoby, a to co tu miało miejsce to było zwyczajna chamska próba podporządkowania sobie tego osobnika płci męskiej i tyle. Jeśli naprawdę byś zrobił tak jak napisałeś... pozdro dla Cb ;] kandydat na pantoflarza nr 1. Chętne, piszcie do niego... dostosuje się do wszystkiego... ;]
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2012 o 12:47
Grupa 'A' była dość ciekawa: Lech, Czech, Rus i Zeus :)
Odpowiedzzabiłabym, jak bozię kocham... mimo że jestem kobietą... uwielbiam piłkę nożną i czegoś takiego nie mogłabym wybaczyć.
OdpowiedzParafrazując piosenkę zespołu Big Cyc - niektóre kobiety(wł. samice człekopodobne) to maciory. Zajechało zoologią, fakt.
OdpowiedzA wystarczyło jej powiedzieć, że OK, zgadza się, zrobi jak ona chce i...zrobić po swojemu:) Tak jest najbezpieczniej:D
Odpowiedz