Spotykałam się przez jakiś czas z pewnych chłopakiem.
A to jakieś piwo, pizza lub spacer, czyli niezobowiązujące "randki". Pewnego wieczoru zaprosił mnie do knajpki na kolację. Ponieważ od dłuższego czasu czułam do niego coś więcej niż zwykłą przyjaźń, a i jego zachowanie zdradzało coś głębszego liczyłam na to, że zaczniemy być razem.
Gdy byliśmy na miejscu rozmawialiśmy o jakiś przyziemnych sprawach gdy nagle spoważniał i wyznał, że musi mi powiedzieć coś ważnego.
Kolega: - Widzisz, od dłuższego czasu z nikim nie byłem i widziałem w takim filmie jak laska daje kolesiowi rady odnośnie podrywu. I pomyślałem, że też możemy tak robić, że będziesz moim sensej podrywu, wiesz? Będziesz mi mówić jak uwodzić dziewczyny, bo sama jesteś dziewczyną, to się znasz. Będziesz mnie umawiać z ładnymi koleżankami i robić mi dobry piar. Mów im, no nie wiem... Co laski lubią słyszeć? Mów, że jestem przystojny, inteligentny, oczytany i zabawny... I, że ostatnio laska mnie zraniła. Tak, dupcie to lubią. Mów, że mam złamane serce i tylko wyjątkowa dziewczyna je uleczy, to się będą zabijać o mnie. Ja będę ci wymyślać teksty jakie masz mówić, dobra? Ja tobie też mogę dawać rady, ale wiadomo, dopiero jak pierwszy coś poderwę. Żadnych pasztetów, to po pierwsze. Najpierw wysyłaj mi fotkę laski, zanim jej zaczniesz mówić o mnie. Charakter nie jest zbyt istotny, bo każdą laskę da się wytresować. I będziesz mi dawać rady co do seksu. No wiesz, co poprawić i ulepszyć, a co jest idealnie. Pomyślałem, że teraz możemy iść do mnie na pierwsza lekcję, hehehe. Widzisz, ile zyskasz? Ja ci powiem w czym jesteś beznadziejna i się poprawisz w tych sprawach. Myślę, że to dobra oferta dla ciebie. Mam paru kolegów, co by się tobą zaopiekowali, tylko nie bądź taka pyskata, okej? Żaden facet nie lubi dziewczyn, które się stawiają. Trzeba być uległą i subtelną. Ej czemu się ubierasz? Coś powiedziałem nie tak? Ej czekaj, gdzie idziesz?
Był naprawdę świetnym aktorem, bo swoje buractwo umiejętnie skrywał przez wszystkie wcześniejsze spotkania.
w drugą stronę mi się skojarzyło: "Mężczyźni! Jakiś niższy gatunek ludzki, rodzaj zwierząt, które należy opanować, ujarzmić, tresować, które trzeba umieć trzymać. Poświęca się temu całe życie, całą inteligencję uczucia, całą przemyślność instynktu. Stawarza się nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań norm i paragrafów - na próżno." :)
OdpowiedzTy nie filozuj tylko idź gary zmywać
Odpowiedzja nie filozofuję tylko cytuję :)
OdpowiedzOliwa a ty nie udawaj mężczyzny skoro jesteś zwykłą męską pipą. Prawdziwy facet nawet w domu posprząta, obiad ugotuje i gary pozmywa :). Tak nawet wojskowi to robią - ale czego wymagam od ''menszczyzny'' , który umie tylko sypać takimi tekstami.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2012 o 19:38
a ja to bym sobie cos zjadl... glodny kurde jestem :D
OdpowiedzDrogie Panie, jeśli facet potrafi wszystko, a w dzisiejszych czasach tak już niestety jest. Potrafi sobie ugotować obiad, wyprać, zacerować, dba o porządek bardziej niż lwia część Pań i jeszcze potrafi zarobić dość, żeby żyć jak król... to teraz pomyślcie, po co mężczyźnie kobieta? Jakie będą jej atuty, które przyciągną go i zatrzymają przy niej na zawsze? Ładna buzia przeminie, du** się rozrośnie, cycki w końcu oklapną. A na dobrą sprawę prostytutka wychodzi taniej niż, osobista kobieta. Nie psioczcie już tak na facetów, nie udawajcie jak to z nich pantoflarzy robicie, bo prawda zawsze leży po środku. To mówię ja, dumny mężczyzna, któremu żadne zajęcie nie straszne.
OdpowiedzUkalltheway, przecież on tylko żartował, a wy się nad tym rozwodzicie :O
Odpowiedz@Shadow85- jesli zwiazek jest potrzebny tylko dlatego, ze komus sie nie chce sprzatac, albo pracowac- wspolczuje.
OdpowiedzShadow, na tej zasadzie dzis kobietom mezczyzni w ogole nie sa potrzebni - ciezke rzeczy mozna podniesc za pomoca sprzetu odpowiednego, gwozdzia przybic tez nejedna potrafi, ba! nawet dziecko przy pomocy mechanizmow partenogenezy mozna sobie zrobic,. Zastanow sie lepiej, czym dla Ciebie jest zwiazek, bo mnie sie wydaje, ze z kobieta (z mezczyzna zreszta takze) nie powinno sie wiazac dla darmowej pomocy domowej...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2012 o 12:37
Historia piekielna, ale Twoja polszczyzna wcale nie lepsza. Zrób porządek z przecinkami, droga mrresko, bo to się po prostu nieprzyjemnie czyta.
Odpowiedzokej
OdpowiedzW sumie chyba dobrze, że (na to wygląda) nie spełniłaś jego kryteriów idealnej "laski". Swoją drogą nóż mi się w kieszeni otwiera, jak ktoś tak o kobietach mówi. A Tobie gratuluję klasy - jako choleryczka pewnie bym dała w dziób albo sprawdziła na jego ubraniach trwałość plam po kawie.
Odpowiedzsię zgadzam z Ereną. Facet totalny prostak. Aczkolwiek jednak mistrzem kamuflażu jest jak najbardziej.
OdpowiedzJego rodzice to muszą mieć olbrzymie pole, co? Takiego buraka wyhodować, no no... Qrwa, aż ciężko uwierzyć, naprawdę. Skąd się tacy biorą?!?
OdpowiedzZapytaj Oliwędoognia, podobny przypadek... :D a swoją drogą nie dziwię się, że gościa laska zostawiła i od dłuższego czasu z nikim nie był, kobiety w większości głupie nie są i nie chcą mieć w domu takiego feralnego przedstawiciela płci męskiej z którą i tak często są problemy ;)
Odpowiedzno bo i poco kobiecie facet ktory nawet gwozdzia nie potrafi wbic? juz nawet nie mowie o tak skomplikowanych czynnosciach jak zmywanie, czy co gorsza gotowanie... kochane kobiety, nie bierzcie sobie takich osobnikow, nawet tylko na "tresowanie", starego psa nie nauczysz nowych sztuczek.
OdpowiedzWreszcie historia damsko-męska bez "ropuch" i "ropuchów".
OdpowiedzDobra.. dawno nie zaliczyłam takiego karpika i zakładam że z tobą było podobnie, co jest powodem dla którego gość nie usłyszał odwetu, czy też chociażby jak wyżej sugerują nie miał trudności z wrzątkiem (lub choćby ciepłą) kawą/herbatą lejącą się po nim.
OdpowiedzJedyne co mi przyszło na myśl w tym momencie ( a jestem - nota bene - facetem), to "megafacepalm"
OdpowiedzŁohoho, FRIENDZONE'D, tylko w odwrotną stronę ;) Tylko zazwyczaj kiedy to działa odwrotnie to nie jest buractwem ;D
OdpowiedzAle chyba nawet dobrze ;P
OdpowiedzPomyślałem dokładnie o tym samym. Friendzone w najczystszej postaci, koleś powinien dostać pokojowego Nobla za wycięcie tego numeru lasce. W dupie mam Wasze minusy.
OdpowiedzŚmiechem bym takiego zabiła.
Odpowiedz"Ej, powiedzialem cos nie tak?" Nie, kuwa, tylko nagle doszlam do wniosku, ze nie jestem Ciebie godna! Swoja droga, ciekawe spostrzezenia. Ja tam unikam panow "skrzywdzonych", a pakowanie sie w zwiazek z osoba, ktora sie dopiero co rozstala to glupawy pomysl.
OdpowiedzMogłaś ewentualnie zgodzić się na "lekcję", iść do niego, poczekać, aż się rozbierze, po czym wybuchnąć przekonująco śmiechem (parę łez wesołości też by się przydało) i prawie turlając się ze śmiechu, opuścić jego lokal, mrucząc pod nosem coś o maleństwach. Choć może byłoby to zniżanie się do jego poziomu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2012 o 18:00
ja tam wierze że większość facetów woli "uległe subtelne i niepyskate" także dziękuje bogu że jestem lesbijką, naprawde. jak do tej pory przynajmniej nie miałam tego typu problemów żebym czuła sie poniżona przez kogoś bo to tylko facet tak potrafi dowalić w tym stylu
OdpowiedzMylisz się, na szczęście.
OdpowiedzA sofcik jak zwykle głosi swoje z dupy wzięte teorie.Na szczęście,tak,jak ten koleś uważa tylko niewielki odsetek facetów-ci debile,co zależy im tylko na tym,żeby dziewczynę "przelecieć". Ich jest naprawdę niewielu.
OdpowiedzOziębłość szkodzi zdrowiu.
Odpowiedznie dziwię się, że nie zauważyłaś popaprania - cichodupiec tak zwany ;/ a tę tresurkę to mu mam nadzieję, jakas laska zaserwuje, a nie na odwrót!
OdpowiedzAleż musisz być paskudna.
OdpowiedzHahaha "bossski" koleś:D A jakby tak przystać na jego propozycję?Oczywiście bez lekcji praktycznych.I dawać mu same złe rady oraz robić mu antyreklamę wśród koleżanek.Myślę, że byłoby to z korzyścią dla ludzkości.
OdpowiedzTyle lat ewolucji a dziewczyny nadal nie widzą od razu że niektórzy faceci to ch*je :] Dobrze że i tak w miarę wcześnie przejrzałaś na oczy :)
OdpowiedzJeden wychowany ze służącą, oczekujący obsługi... Drugi oczekujący jednostronnej obsługi oralnej /śmiech/....następnie kop w r.yj i rozstanie. Nabijał się ze mnie wprost. Z mojego wykształcenia. Kochał baaardzo lecz nie wiedział o co mi chodzi. Faceci, gamonie oswojone...są niereformowalni.
OdpowiedzKoleś chyba miał problemy z odróżnieniem filmu od rzeczywistości. Witaj w klubie pyskatych, których ponoć faceci nie lubią:D
OdpowiedzNikt nie lubi jak ktoś mu pyskuje, nie oszukujmy się, nie ma w tym nic do lubienia. Ale umiejętność wyrażenia własnego zdania i bronienia go sprawia, że związek nabiera kolorów ;)
OdpowiedzA myślisz, że co ja miałam na myśli?:)
OdpowiedzMógł uznać to za gimnazjalną modę na wredność. ;)
OdpowiedzNie chce mi się czytać komentarzy powyżej ale mam dziwne wrażenie że ten pejoratywny wydźwięk opisu tego faceta wynika z poczucia odrzucenia autorki bo jakoś nie chce mi się wierzyć że spotykaliście się od dłuższego czasu i był taki czarujący i że to coś więcej niż przyjaźń a tu nagle kaboom i facet wyjeżdża dyskursem opóźnionego dreso-gimnazjalisty o tym żebyś mu laski nagrywała, żeby nie żadne pasztety, że masz mu wysyłać fotki, że każdą można wytresować i w ogóle "hehehe". Albo ktoś tu mocno koloryzuje albo wcześniej nie przeszkadzało Ci to że koleś to jakiś patałach.
OdpowiedzWidac malo ludzi znasz. Malo ludzi juz od samego poczatku pokazuje sie od tej buraczanej strony. Po latach mozna sie o znajomych wielu zlych rzeczy dowiedziec. Niektorzy potrzebuja wiecej czasu na to, by sie przed kims "otworzyc"
OdpowiedzWidac malo ludzi znasz. Malo ludzi juz od samego poczatku pokazuje sie od tej buraczanej strony. Po latach mozna sie o znajomych wielu zlych rzeczy dowiedziec. Niektorzy potrzebuja wiecej czasu na to, by sie przed kims "otworzyc"
OdpowiedzNic do tego gościa nie mam. Nawet szacunku.
OdpowiedzTaki to ma siano w głowie, a nie mózg. Oby nie znalazł dziewczyny mu uległej
OdpowiedzBUS - byś się zdziwił, co niektóre panny mają pod strzechą, to się w żadnych ramach nie mieści.
Odpowiedztysenna, wydaje mi się że to raczej Ty niewiele znasz się na ludziach skoro zauważasz że ktoś jest chamem dopiero wtedy gdy ta informacja uderzy Cię w twarz. Jak zna się kogoś dość długo to naprawdę idzie zauważyć czy ktoś jest burakiem podszyty czy nie. Widać to w rzeczach które ludzie robią mimowolnie - w zachowaniu, o tym jak mówią o innych, naprawdę, tutaj nie ma dobrych aktorów (jak wielu chciałoby się tym usprawiedliwiać) tylko są kiepscy obserwatorzy. Ale i tak wygląda po prostu na to że dziewczyna była zafascynowana kolesiem zrobiła sobie nadzieję a on być może powiedział jej żeby pomogła mu poderwać koleżankę i emocje poszły w górę. A zraniona kobieta naprawdę wiele może pomyśleć i powiedzieć.
OdpowiedzPo paru spotkaniach nie masz szans sie dowiedziec, co siedzi w czlowieku. Osobnik kulturalny i mily moze sie w konkretnych sytuacjach okazac kretynem. Nikt nie jest idealem, albo z*ebem od poczatku do konca. Ze facet sie jej spodobal, autorka powiedziala na poczatku. A gdyby miala znyslac, to bylby prawdziwie idiotyczny sposob na zemste. Takie tlumaczenie sie po prostu kupy nie trzyma.
OdpowiedzA kto mówi o paru spotkaniach? Z kontekstu historii wynika że autorka znała go nieco lepiej skoro cyt. "od dłuższego czasu czuła do niego coś więcej niż zwykłą przyjaźń", to primo. Secundo nikt nie mówi też o zemście, tylko o tym że o danej rzeczy można mówić na różne sposoby w zależności od punktu widzenia i emocji. Z resztą nie przywiązuje tak dużej uwagi do historii przeczytanych w necie żeby się nad nimi rozwodzić, proponuje tylko więcej racjonalizmu.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2012 o 13:32
Ja tam facet jestem ale jeszcze jak chodziliśmy do szkoły poszedłem kolegę z klasy odwiedzić .Jakiś projekt był przy dyplomie i takie tam. W pewnym momencie spytał zrobić ci herbatę .A zrób odpowiedziałem.Ale jego numer popisowy nastąpił jak zdjął skarpetki i zaczął palcami wydłubywać jakieś białe grzybki naloty z pomiędzy palców . Nic nie tknąłem ,więcej do niego nie poszedłem a cham nie wpadł na pomysł żeby mi nawet podziękować .Dziś ponoć jest panem Prezesem .Ciekawe czy laski też brał na takie atrakcje i jako żonaty to czy żonie też robi takie teatrzyki przy koleżankach pijących kawę i jedzących ciastka ? Znajoma posrane dziecko umyła z gówna w kuchni w zlewie między garnkami a wytarła je zmywakiem .Kawy nigdy u niej nie wypiłem ,fe !!!
Odpowiedzkoleś cię po prostu spławiał ;p
Odpowiedz