Mamy juwenalia (u nas zwane Piastonaliami). W związku z tym są koncerty no i, rzecz jasna, morze alkoholu. W związku z faktem, że na całe wielkie stado ludzie na kampusie postawiono "aż" 8 toi-toi, poszedlem sobie grzecznie w krzaczki. No i zonk, bo wplątałem się w drut kolczasty. No więc co, telefon na policje (podarte bojówki, podarta koszulka, podrapana ręka i twarz - pomijam już taki drobiazg, że zostałem wplątany sznurówkami w drut, a co za tym idzie uwiązny na długość sznurówek, bo przecież nie każdy nosi przy sobie nóż, a sznurówki od trekingów są dość solidne). Po około 40 minutach przyjeżdża patrol mieszany (policjant + strażnik miejski) i proponuje, uwaga MANDAT ZA BEZPODSTAWNE WEZWANIE w kwocie 500 (tak, pięćset) złotych. Na moją wypowiedź, że wezwanie nie jest bezpodstawne, bo 1) drut kolczasty umieszczono niezgognie z wymogami ustawy prawo budowlane; 2) nastąpiło zniszczenie mienia w wyniku umieszczenia drutu kolczastego w miejscu niedozwolonym - stwierdzili, że - uwaga - wywiozą mnie na izbę wytrzeźwień (byłem po niecałych 2 piwach). Kiedy poinformowałem panów, że na izbę można, zgodnie z prawem, wywieźć osobę nietrzeźwą, zagrażającą bezpieczeństwu własnemu lub osób postronnych, stwierdzili, że w ich opini zagrażam bezpieczeństu, bo bezpodstawne wezwanie (?!) pokazuje, że mój stan umysłu (?!) zagraża bezpieczeństwu publicznemu (!?!?!?). Oczywiście o takich drobiazgach, jak brak badania alkomatem (i odmowa przeprowadzenia go, jak również odmowa przeprowadzenia badania krwi), brak wykonania dokumentacji fotograficznej drutu, brak protokołu z interwencji itd. już nie wspomnę. Oczywiście odmowa podania numeru służbowego (przez policjanta bo "nie wystawiłem mandatu, więc nie była to czynność służbowa i nie musze się legitymować", a przez strażnika "bo ja nie podejmuję interwencji tylko udzielam asysty") to tylko drobiazg przy całości sytuacji. Cóź, numer służbowy pozyskałem od dużurnego (na szęście rozmowy są nagrywane), a pismo ze skargą poszło dziś do komendy wojewódzkiej + drugie do prokuratury z zawiadomieniem o popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy.
policja
Za dużo się kolego naoglądałeś CSI. Z twojej historii zionie obrazek chłopca wielce niezadowolonego z całego świata . Żenada Oddawania moczu w przestrzeni publicznej jest karane mandatem!!
Odpowiedzchyba nie przeczytales albo nie zrozumiales. po pierwsze: moczu nie oddalem, choc faktycznie mialem taki zamiar (ale wczesniej wplatalem sie w drut). po drugie: gdybym oddal mocz nie mialbym nic przeciwko temu, zeby ukarano mnie za to mandatem, a potem niezwlocznie przystapiono do "obslugi" mojego wezwania, tzn. drutu kolczastego umieszczonego niezgodnie z prawem. ale jak lubisz sie wplatywac w drut kolczasty, to zycze Ci tej przyjemnosci jak najczesciej ;)
OdpowiedzJak się wplątałeś w drut kolczasty to chyba trochę swojemu bezpieczeństwu zagrażałeś. Teraz już będziesz wiedział że do takich drobiazgów się policji nie wzywa bo można sobie tylko zaszkodzić.
Odpowiedzcoz, skoro uwazasz, ze policji sie nie wzywa do przypadkow lamania prawa, to do czego Twoim zdaniem? oswiec mnie, o panie! pomine taki drobiazg, ze ciemno jak w dupie, a drut rozpiety pomiedzy dwoma choinkami.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2012 o 18:50
"pomine taki drobiazg, ze ciemno jak w dupie, a drut rozpiety pomiedzy dwoma choinkami." może właśnie dlatego rozpięty, żeby żadne obszczymurki tam nie lały :P
Odpowiedz@timo - i tak stałes te 40 minut trzymając szczocha? lol
OdpowiedzA ja Ci mówiłem, żebyś poszedł gdzie indziej, a Ty swoje :P
Odpowiedzoj tam zaraz ;)
OdpowiedzNie skladaja skargi - zle. Skladaja skargi - zle. jeszcze sie taki nie narodzil co by kazdemu dogodzil. Swoja droga podziwiam za ogarniecie w temacie prawa i przepisow :)
Odpowiedzmagisterka z prawa w tym roku ;) cos mi jednak do lba wbili przez te 5 lat ;)
OdpowiedzI kolejny będzie czynił proste sprawy zawiłymi. Rączkami kluku, rączkami się było wyplątać a nie służby wzywać.
OdpowiedzGdzieś czytałem, że specyfiką studentów prawa jest przynajmniej raz kogoś pozwać, widzę, że tobie niewiele brakuje. Uważam, że nie było o co wzywać policji. Niezbyt ci wierzę abyś nie oddał moczu w tym miejscu, skoro ci się chciało to nagle mogłeś wytrzymać czekając na policję i jeszcze się z nimi kłócąc? Jeśli tak to mogłeś poczekać na toi toia.
OdpowiedzBuzi - Buzi Piekielniku ti ti ti
Odpowiedzstudenciaki [*]
OdpowiedzA potem nie ma komu jechać do napadu / rozboju / gwałtu, bo jakiś nabrzdryngolony chłopak polazł w krzaki i wyrypał się w drut... Jak jedziesz rowerem po łące i wpadniesz w dziurze po krecie też na 997 dzwonisz? Idź się lecz. Życzę ci tego mandatu 5 stówek
OdpowiedzO czym ty pie..., prędzej chętniej zgarną studencinę za przejście w środku nocy przez pustą ulicę, a jak będzie rozbój, poczekają, aż przekwalifikuje się do morderstwa lub zabójstwa...z innymi podobnie... sukinkotom należy się robienie koło pióra... ucięcie premii itd.... Choć powód wezwania faktycznie durny... widać, że uniwerek, bo kolo z polibudy nie dość, że by się uwolnił, to jeszcze by ten drut wykorzystał: wieszaki, suszarka, antena do tv/rtv, itd...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2012 o 20:30
co to jest protokół z interwencji ? biedny student, portki podarł i myślał że AT przybędzie mu z odsieczą, a CSI będzie zbierało dowody tej strasznej zbrodni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzTales gdy patrząc w górę obserwował gwiazdy wpadł do studni. Widząc to pewna tracka służąca wyśmiała go, że pragnie poznać to co na niebie, umyka mu jednak to, co na ziemi. I to by było na tyle - PATRZ POD NOGI!
Odpowiedz4 litery zawracasz i tyle
OdpowiedzAle zdajesz sobie sprawę, że jesteś matołem?. raz że zaplątałeś sie w drut kolczasty podczas zwykłego odlewania się, dwa, że nie potrafiłeś sie wyplątać i jeszcze glupio zadzwoniłeś na policje, zamiast po kumpla, czy kogoś zawołać. no chyba ze nie masz kumpli. Po za tym, jak można porozrywać sobie ciuchy odlewając sie w okolicach drutu kolczastego, to musiałbyś sie w nim wytarzać. A może to nie były tylko 2 piwa, lecz urżnięty wywaliłeś się w te druty, a nie myśląc racjonalnie zadzwoniłeś jak ten kretyn na policję. nie ma takich sznurówek, których po trzeźwemu nie da sie wyplątać z drutu, zwlaszcza jak same się zaplatały. Coś mi tu ściemniasz.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2012 o 0:36
trafił sie chyba studencik 3 roku prawa który uwaza sie juz za prezesa SN, uwielbiam takich :) po kolegów trzeba bylo dzwonic a nie na psy. i gdzies Ty miał oczy ze nie widziales ze włazisz w drut kolczasty?!
OdpowiedzNajwyraźniej ktoś, kto ten drut tam umiejscowił wpadł na pomysł, że studenci to niewychowane bydło i będą lać gdzie popadnie. Nie pomyślał tylko, że można być aż taką fajtłapą jak autor.
OdpowiedzNie aż taką, gorzej gdyby się na twarz w ten drut wyłożył. A jakby tam patelnia leżała to już w ogóle.
Odpowiedz"podarte bojówki, podarta koszulka, podrapana ręka i twarz - pomijam już taki drobiazg, że zostałem wplątany sznurówkami w drut"-Ty tam macarenę tańczyłeś,czy jak?! I miewam głupie pomysły,ale nigdy by mi nie przyszło do głowy wezwanie policji,bo się po pijaku wplątałam w drut,próbując się załatwić w plenerze.Raczej buchnęłabym śmiechem,zastanawiając się jakim cudem jestem taką niezdarą i poszłabym się bawić dalej.
Odpowiedz