Z racji wykonywanej pracy zdarza mi się nader często spotykać ludzi upośledzonych technicznie...Obsługa komputera to dla nich magia, ale cóż, od tego jestem, by pomagać w najbardziej nawet absurdalnych sprawach. I zdarza się, że takim upośledzonym jest pan "Gość" z zagranicy, na przykład z Albanii...
To, co mnie spotkało do moich obowiązków jednak nie należy...Otóż...
Ćwiczenia, praca w (SD) Service Desk′u. Chwila przerwy dla uryny. Po spełnionej powinności podchodzę do umywalki, ręce umyć. Obok stoi pan Albańczyk i patrzy na kran. Zaraz na mnie, uśmiecha się srogo. Znowu na kran. Czuję się obserwowany, inwigilowany wręcz, wzrokiem facet liczy mi kręgi...
Do mycia rąk zazwyczaj, jak jest obecne, używam mydła, jak każdy. Naciskam więc dłonią pojemnik (taki wiszący na ścianie) i myję ręce. Po skończonej czynności odwracam się...zaraz, zaraz...chcę się oddalić, ale słyszę jakieś dźwięki wydobywające się z pana "Gościa". Ani słowa po angielsku, po swojemu szwargoli...WTF?!?! Grzecznie pytam o co chodzi. Dalej po swojemu, ale tym razem coś mi pokazuje brodą. Na pojemnik z mydłem. A-cha! Nie wie, jak użyć, trzeba pokazać! Ok, może u siebie mają inne.
Ale co za problem sprawdzić, zresztą przed chwilą widział jak to robię...?!? Ale ok, pokażę. Na migi, powoli, pokazuję i naciskam. Wychodzę. Lament! Qrwaaa...zaczął się modlić, teraz bomba pójdzie czy ki wuj?!? No to jeszcze raz, jeszcze wolniej. Pokazuję. Dwa razy. I wychodzę. No, jasne, chciałbym. Tym razem pan "Gość" zaczepia mnie kłykciem (nawet nie dłonią!) i ciągnie do zlewu a pod pojemnik z mydłem wciska dłonie. Obie. Co??? Mam mu nacisnąć?!? A co ja, podajnik mydła jestem?!?
Parsknąłem śmiechem i wyszedłem...
Nie zabrał ze sobą służby czy co...Cóż, inna kultura...
Ale się dowartościowałeś, jaki to kulturny jesteś...
OdpowiedzA konkretnie chodzi ci o...? Gościu sobie niewolnika szukał? To nie ten adres. Jakby tego było mało, to bardzo często po wyjściu tej narodowości panów z toalety są uwalone klamki. W g*wnie, bo oni ręką się podcierają.
OdpowiedzNo to masz odpowiedź na pytanie dlaczego nie chciał dotknąć Ciebie, ani pojemnika z mydłem.
OdpowiedzMorticia, on był po "miękkiej" robocie...
OdpowiedzOczywiście większość "Polaków" i tak będzie uważać, że to Polska i Polacy są bardziej zacofani niż Zimbabwe i Zimbabwejczycy.
OdpowiedzZgodnie z obietnicą zaglądam w twoje archiwlane historie i one sa właśnie ZAJEBISTE, tak trzymaj!
Odpowiedz