Moje dziecko niedawno miało urodziny. Tym razem, "poważniejsze". Pierwszy raz w pełni świadom zaprosił kilku swoich przyjaciół z przedszkola. Zapowiedziała się także rodzina (jak nigdy).
Dwie ciocie nagle zadzwoniły, że one chętnie przyjadą. Ok. Nie ma sprawy. Młody się ucieszy.
Tydzień przed wydarzeniem, zaczęłam synowi wpajać, że jakiś prezent może mu się nie spodobać, ale ma się zachować ładnie, podziękować za wszystkie, jeżeli ktoś go zapyta - powiedzieć, że wszystkie podobają mu się jednakowo. Tłumaczyłam, że komuś może zrobić się przykro, a na pewno każdy natrudził się przy wyborze zabawki.
Nadszedł wielki dzień. Młody wniebowzięty. Pod koniec pada jednak pytanie od serdecznej cioci, który prezent jest najpiękniejszy i "najcudowniejszy, taki oh, oh". Syn spogląda na mnie, ja na niego.
"Wszystkie są moimi ulubionymi" - pada w końcu. Duma mnie rozpiera.
Do czasu...
Ciocia oburzona wstała, zapowietrzyła się, powiedziała coś o braku godnego wychowaniu i poszanowaniu pieniądza. Snuła krótką refleksje o gówniarzu i podłej rodzinie, WYRWAŁA małemu samochód i... wyszła.
Nie umiałam nic powiedzieć. Nic.
Młody jednak niewzruszony odparł tylko: i tak był brzydki.
urodziny
Masz naprawdę mądrego syna - GRATULUJĘ !
OdpowiedzRany gościa... nie pamiętam kiedy ostatnio tak uważnie celowałem w plusa, żeby mi się czasem "nie omsknął" kursor. :D Popieram w całej rozciągłości. ^^
OdpowiedzI dobrze wychowany.
OdpowiedzDzieciak rządzi :D
OdpowiedzPrzyjechała na urodziny żeby usłyszeć, że jej prezent był najlepszy? Bardzo dziwny sposób na dowartościowanie się ;| A synka pogratulować- bardzo grzecznie się zachował.
OdpowiedzTa ciocia właśnie taka jest.. Kiedyś (historia prawdziwa, serio) wypluła na trawę kiełbasę z grilla, która jej nie smakowała. Nie, nie u siebie. Na grillu rodzinnym ok. 20 osób. :)) A dziękuję :P
OdpowiedzTeż mam taką ciotkę. Naprawdę takie typy istnieją. A dla małego wielkie brawa :)
OdpowiedzCiocia ma trochę nierówno pod sufitem.
Odpowiedzmysle ze "troche" to zbyt malo powiedziane...
OdpowiedzDzieciaki czasem naprawdę potrafią powiedzieć świetny tekst - np mój kuzyn lat 5 wtedy, w czasie grania w coś na komputerze nagle przerwał, spojrzał w okno, i głosem godnym filozofa stwierdził - No tak... raz się żyje. A raz nie...
Odpowiedzhahaha. Jest fantastyczny! :D
OdpowiedzMiśka, lat 4, na wiadomość o przyjeździe babci: Schowaj cukier! Przed świętami w kolejce w supermarkecie: Mama... Kup batonaaaa... Jezusek by się cieszył!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2012 o 21:34
Natomiast mój 6-letni brat zapytany przeze mnie o jakąś pierdołę odpowiedział pytaniem: "A co ja, student??" xD
OdpowiedzCiocia ma wstęp na kolejne imprezy?
OdpowiedzMam nadzieje, że nie odważy się przyjść na następna. :) Jeżeli tak, mój syn chyba dosadnie da jej do zrozumienia, że nie jest osobą pożądaną :D
OdpowiedzŚwietny Mały! Już mądry, na naukowca pewnie wyrośnie. :) Takiego synka to tylko pozazdrościć. :-)
Odpowiedzgratuluję dzieciaka:)
Odpowiedzpogratulować dzieciaka :) będą z niego ludzie
OdpowiedzJa rozumiem niechęć do sprawiania przykrości, ale czy to nie jest uczenie dziecka... kłamstw?
OdpowiedzCywilizacja zwykła to nazywać uprzejmością. Oczywiście, według mnie, nie należy kłamać w żywe oczy, że prezent jest wspaniały, ale mimo wszystko kiepsko to wygląda, gdy solenizant stwierdza przy wszystkich gościach: "Wiesz co, Przemuś, chu**** ten twój prezent".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2012 o 21:56
@Nefariel Miej na uwadze, że to jest dziecko do którego na urodziny przyszły inne dzieci. Wyobraź sobie teraz, że powiedziałby któremuś 'Twój prezent jest najgorszy', jak zareaguje dziecko? Które prawdopodobnie nie ma jeszcze dystansu do pewnych rzeczy, którego świat na razie jest jasny i prosty u którego trzeba budować poczucie własnej wartości, które trzeba przekonywać o jego wyjątkowości? Poza tym, zapraszasz ludzi na urodziny, nie wiem jak Ty, ale ja bawię się w gronie osób które LUBIĘ, a nie rani się kogoś kogo się lubi, bo i po co? Jeżeli darzysz kogoś sympatią to nie ma znaczenia, że prezent był nietrafiony, cieszysz się, bo ten ktoś przyszedł i świętuje razem z Tobą, czyż nie? I tego trzeba uczyć dzieci.
OdpowiedzNefariel: chcę się podpisać pod wszystkim tym co napisał/a Demolka i Kmicic. Dzieci są bardzo wrażliwe i szczere. Tej szczerości naprawdę się czasem obawiam. Sama pamiętam jak mój brat < 5 lat > powiedział cioci , że ma "strasznie dużo ciała" gdy pytała moją mamę czy dobrze wygląda w jakiejś sukience. Nigdy chyba nie mówimy, gdy coś dostaniemy, że to jest brzydkie i tego nie chcemy. Może się mylę, ale nie postrzegam tego w kategorii kłamstwa czy oszustwa.
OdpowiedzZnam kobitę, która potrafi prezent wyrzucić przy "obdarowującym" przez balkon jeżeli stwierdzi, że na ch*j jej to potrzebne, albo ma nie taki kolor jaki chciała. Ja już też usłyszałam, że mój prezent wyrzuciła bo się jej nie spodobał... Już bym wolała usłyszeć, że dała to komuś innemu niż, że było do d%$y i wylądowało w śmietniku.
OdpowiedzMoim zdaniem, to nie jest uczenie dziecka kłamstw - a jedynie dobrego taktu, którego szanownej Cioci nikt nie nauczył. Pozdrawiam mądrą mamę i rezolutnego synka:)
OdpowiedzFajny dzieciak, kup mu lody z pozdrowieniami od Piekielnych. pl ;)
Odpowiedzaż mi się na początku szkoda dziecka zrobiło, ale ze swoim tekstem stał się dla mnie mistrzem:)
OdpowiedzKochana rodzinka... Dobrze, że chociaż synek się zachował świetnie. Ach, żałuję, że ostatniego komentarza synka nie słyszała jego ciotunia...
OdpowiedzBrawo dla ciotki, swoim zachowaniem zawstydziła solenizanta oraz dzieciaki na imprezie. Do tego typu imprez jeszcze widocznie nie dorosła.
Odpowiedz:) Bardzo mądry synek! A co tekstów dzieci, niektóre są naprawdę śmieszne :) Kiedys na placu zabaw dziewczynka zobaczyła samolot, patrzy, patrzy i na cały plac zabaw: MAMO! SAMOLOT! JA JEBIE... Juz nie muszę mówić jakie miny miały wszystkie babcie :) a mama zawstydzona tak Juluś, samolot na niebie :)
OdpowiedzHaha, znam to! Kuzynka wychowuje swoje dziedzie bardzo świadomie, zwracając uwagę, żeby w ich towarzystwie "się zachowywać", wiadomo, dzieciaki chłoną jak gąbka. Ale nie można zawsze wszystkiego kontrolować. Pewnego pięknego wiosennego dnia na spacerze blond-włosa słodziutka dziecina zawstydziła wszystkich, wykrzykując z zachwytem: "O ja pie...olę! jakie piękne kfiatuski!"
OdpowiedzSynka masz naprawdę świetnego. Nie pozostaje nam nic innego jak pogratulować mu inteligencji :D.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2012 o 13:32
Rośnie nowy mistrz ciętej riposty! Gratuluję pociechy :D
OdpowiedzDzieciak dobrze sie zachował
OdpowiedzWspaniałe. Oby mu ta rezolutność na zawsze została :D
OdpowiedzMasz genialnego synka :) A ciocia? Cóż... nie każdy jest dobrze wychowany, a ludzie niedowartościowani szukają różnych sposobów by to sobie odbić. Nawet kosztem dzieci.
OdpowiedzMasz super syna;) gratuluję takiego potworka (nazywam wszystkie dzieci potworkami pozostało mi to z dzieciństwa bo siostrę tak nazywałam i jest to w pozytywnym sensie)
Odpowiedz