Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stoję w kolejce, na poczcie. Przede mną kilka osób, między innymi dziewczyna…

Stoję w kolejce, na poczcie.
Przede mną kilka osób, między innymi dziewczyna z około 4-5 letnim chłopczykiem.
Dzieciak nie potrafi ustać minuty w miejscu. To, że biega to drobiazg, ale do tego wydaje dźwięk pracującej kosiarki, warcząc i "jeżdżąc" małym autkiem po wszystkich blatach, stołach, parapetach, zrzuca przy tym ze świstem wszystko co tam napotka, blankiety, ulotki...

Zmiana zajęcia.
Teraz biega pełnym gazem wbijając się w kolejkę co chwilę w innym miejscu, żeby przedostać się na drugą stronę. Ludzie zaprawieni "z byka" odsuwają mu się z drogi, jak zdążą. Dźwięk kosiarki, przechodzi z warczenia w wycie i piski wysokiej częstotliwości...

- Może pani uspokoić dziecko? - Odzywam się jako jedyna, mimo, że wszyscy już coś burczą pod nosem, lub ostentacyjnie zaciskają usta.
- Dziecko musi się wybiegać, bo potem w domu rozrabia. - Odpowiada z wyższością dziewczyna.
- To może niech biega na boisku lub podwórku?
- On biega tam gdzie chce, robi to co chce i nie będę na niego krzyczeć, bo pani tak się podoba.

Dziewczyna podaje dziecku batona. Nie jest to chyba dobry pomysł, bo jest gorąco i baton wyraźnie zmienia konsystencję. Mały bierze słodycz w obie ręce i już jest cały upitolony czekoladą. Rozgląda się, w co by się tu wytrzeć. Startuje do kogoś z kolejki, ten cofa się gwałtownie więc wyciera się o stół i ławkę gdzie ludzie wypełniają dokumenty, zostawiając długą brunatną smugę.
Szukam w torebce chusteczek.
Nie zdążyłam.

Jakiś pan z kolejki za mną nie wytrzymał i odciąga dzieciaka za łokieć, w kierunku mamuśki.
- Pani syn brudzi wszystko czego się dotknie, niech mu pani wytrze ręce.
- Ani mi się śni. - Paniusia na to. - Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko!

W tym momencie "brudne i szczęśliwe dziecko" przesuwa obiema rękami z góry na dół po spodniach opiekunki, wycierając dokładnie czekoladę z paluszków.
Wybuch jaki nastąpił, spowodował nerwowe drgnięcie wszystkich obecnych na poczcie.

- Ty durny gówniarzu! Coś ty zrobił?! - Wrzasnęła nagle oburzona pani i uderzyła syna po rękach - Ty gnojku! Zobacz jak ja teraz wyglądam?! - I chlast małego po głowie, prawie po twarzy. - Ty szczeniaku! - Chlast, chlast, chlast...

Wystartowałam, żeby odciągnąć drące się dziecko, ale ubiegła mnie jakaś pani. Chłopczyk wrzeszczy na całe gardło, na gołych nogach, rękach, szyi czerwienieją ślady razów. Matka macha łapami na każdego kto się zbliża. Piekło na kółkach. Wyleciała pani zza szybki, wyszła kierowniczka. Panią uspakajają w jednym kącie, chłopaczka w drugim.

Poczułam się strasznie głupio i wyszłam z poczty.
Widząc i słysząc popisy małego, zaprawiona z główki w czułe miejsce, sama miałam ochotę go potelepać z lekka za szmaty, albo jakoś uciszyć, przywiązać do ławki czy coś w tym rodzaju, bo cholernie działał mi na nerwy, ale po tym co zobaczyłam...
Gdyby nie interwencja ludzi z kolejki kobieta chyba by go zatłukła. A może to właśnie nasze zwracanie uwagi ją sprowokowało?

I tak źle i niedobrze

by kalipso
Dodaj nowy komentarz
avatar Katkaa
9 11

Kolejna kandydatka na tytuł Matki Roku...

Odpowiedz
avatar kaka24
45 47

Brudna matka to nieszczęśliwa matka :)

Odpowiedz
avatar bigos365
0 2

zaiste piekielna historia :)

Odpowiedz
avatar KUTNO
-1 3

podrośnie to zostanie przestępcą.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
12 26

Tu trochę widać na jaki nieszczęśliwy grunt trafiją tzw ludowe mądrości, zgadzam sie ze sloganem o brudnym dziecku i że maluch musi pobiegać, mój syn porusza sie tylko biegiem, ale właśnie co istotne we właściwych miejscach, jeśli tylko mogę unikam brania kawałka żywego srebra do sklepu ,czy w inne zatłoczone miejsca, przyjdzie czas to i tam ze mną pójdzie. Tu natomiast ktoś rzucił w przepastne pustogłowie pare sloganów , do tego atawiztyczne odruchy rodem z walki o ogień i mamy murowaną matkę roku. Według mnie ludzie postapili dobrze i nie widze powodów się za nich wstydzić, jabym był w grupie "zaciskjącej zęby", bo jest matka, jest dziecko ,więc logicznie czekali matka uspokoi dziecko, może kto inny byłw grupie "czas działać", mieli prawo zwrócić uwagę. Sama matka , obiekt do sterylizacji, jak wiele młodych matek, które dziecmi sie mechanicznie zajmują ,i tylko tyle, natomiast nie mają podstaw ani predyspozycji do ich wychowania, bo w panującym kanonie wychowania kobiety są wszechwiedzące i żadnej nie trzeba nic tłumaczyć ani nauczyć, tylko dać podstawy,a posiadane atrybuty załatwia resztę. Wraz z wydaniem potomka podobno kobiety stają się jeszcze mądrzejsze(to akurat ktoś ponoć badał), a facet widmo od 3 roku zycia tylko rośnie(jak mnie to wkur....) .Ja śmiem zgłosić tezę ,że wiele kobiet od fazy dziewczynki w kucykach z lalaczką w wózku, ma dokladnie to samo ,ale nie tylko rośnie ale i niestety zyskuje zdolnośc reprodukcji i po osiągnięciu apogeum inteligencji w wieku 8-15 ( to słynne dziewcznyki są mądrzejsze wypowiadane z estymą na lekcjach biologii przez egzaltowane stare panny pamitam do dziś), ta liczba zostaje stała z tendencją zniżkową, co prowadzi wwieku 16-32 do wścieklizny macicy, a efekty widać na piekielnych w takich opowieściach. A teraz się wyżywajcie. :)

Odpowiedz
avatar stahoo2000
23 23

Nom... Dzieci to kupa szczęścia...z przewagą kupy :D

Odpowiedz
avatar kpaxian
9 9

A jak dzieciak podrośnie zbyczeje, to będzie nadal robil co chciał i na dodatek bił słabszych tak jak mamusia nauczyła

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
0 2

Czyzby drugi Damianek z opowiesci Werbeny? :D

Odpowiedz
avatar pannaInga
3 5

Najwyraźniej drugi Damianek. Tylko, że na razie mówi się "Matka roku", a potem, że to jego trzeba spuścić ze schodów.

Odpowiedz
avatar iks
3 11

Na przyszłość zapamiętaj - 112. Zgłaszasz że nie zapewnia dziecku należytej opieki i się nad nim znęca.

Odpowiedz
avatar icecaffe
6 8

Skoro matki w domu nie wychowali, to czego się po dziecku spodziewać? Większość zachowań czy kulturę wynosi się właśnie z domu, czego matce najwyraźniej pożałowano w dzieciństwie.

Odpowiedz
avatar obserwator
2 2

Przede wszystkim gratuluję Ci postawy! Tamtej pani, która przybyła prędzej, także. Gdyby policja przybyła i wpierdzieliła ją do suki, bez skrupułów, dopiero miałaby się z pyszna! Trzeba będzie głosować na taką partię, która zmieni prawo i interweniujący w obronie dzieci będą mieli lepszą ochronę!

Odpowiedz
avatar kalectwo
-1 5

Mamusię to bym za jaja powiesił.

Odpowiedz
avatar StairwayToHeaven
3 3

Mnie tylko zastanawia czy taka matka faktycznie myśli, że takie wychowanie jest dobre dla dziecka, czy po prostu ma to mniej więcej w dwunastnicy. Takie dzieci później albo nie będą potrafiły sobie poradzić w normalnym świecie, albo wręcz przeciwnie - będą za wszelką cenę podporządkowywały sobie wszystko i wszystkich. Może to brzmi jak naciągane, ale skądś się bierze przemoc w szkołach czy wymuszania pieniędzy od słabszych.

Odpowiedz
avatar BialaSzczurzyca
-1 1

Współczuje dzieciakowi. Może ma ADHD albo coś. Albo po prostu to żywe dziecko. Ale matko to tępa krowa i zapowiada się, że go skrzywdzi na całe życie.

Odpowiedz
avatar kokain
-1 1

Policję powinno się na nią wezwać ;/ Bicie dzieci jest w Polsce zabronione prawem.

Odpowiedz
Udostępnij